Górnicy śladem lekarzy!

Może jest tak, że ludzie po prostu pokochali protestować

Może jest tak, że ludzie  po prostu  pokochali  protestować

Wczoraj górnicy targowali się z urzędnikami o to, czy dostaną wypłatę z zysku. Wszyscy zwracają uwagę na pierwszą część tego zdania, a nikt nie myśli o drugiej. Bo fakt, że górnictwo ma zyski, jest - co to dużo kryć - rzeczą niezwykłą. Do tej pory targowali się o kolejne miliardy złotych, żeby dalej mogli fedrować węgiel, bo ich firmy "jechały" na stratach. Teraz mają zyski i chcą dostać ich część. Przykład dali im koledzy zatrudnienie w KGHM, którzy - korzystając z dobrej koniunktury na miedź - zwykle załatwiają sobie wypłatę sporych pieniędzy. Z kolei Andrzej Lepper, który zasłynął między innymi z blokowania granic przed napływem taniego ziarna z zagranicy, teraz też grozi blokadami. Tyle że nie z powodu importu taniego ziarna, ale dlatego, że inni zakazali nam eksportu. Jaka odmiana po tym, jak kładli brony na ulicach, bo za mało zarabiali, a ceny zaś były za niskie. Teraz rolnicy zajmują się głównie produkcją, i to na eksport, liczą dopłaty i walczą o unijne renty. Poza tym strajkują lekarze. Jeszcze, gdy o pieniądze walczyły pielęgniarki, można było to zrozumieć. Ale trudno dzisiaj znaleźć biednego lekarza. Mało tego - nawet kilka czy kilkanaście lat temu biedny lekarz był rzadkością. Przecież nie przypadkiem Zbigniew Religa, obecny minister zdrowia, należy do najbogatszych członków rządu. Może więc jest tak, że ludzie po prostu pokochali protestować. I nie umieją żyć bez małego strajku albo blokady. Więc skoro nie można protestować, bo jest źle, trzeba to robić, bo jest dobrze?

Reklama

Marek Siudaj

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: lekarza | Po prostu | górnicy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »