GPW nurkuje w ślad za Europą
Wczorajsza sesja w USA zakończyła się neutralnie, ale Chiny zanotowały 2 proc. wzrost, a w Japonii doszło do lekkich spadków. Początek sesji zapowiadał się neutralnie z lekką przewagą optymizmu. Wszystko to miało się diametralnie zmienić już po godzinie 10-tej.
Giełdy europejskie zaczęły dość ostro pikować w dół. W ślad za nimi poszły nasz blue-chipy PKO BP, PZU, Pekao i PGNiG. O 11-tej strata WIG20 wynosiła już 30 pkt. KGHM póki co przebywała na plusie, ale ceny miedzi były również wyraźnie na plusie, a dodatkowo jej kurs wzmacniała dzisiejsza deklaracja ze strony rządu - podatek od kopalin będzie zmniejszony. Po południu ceny miedzi ruszyły w dół, a KGHM wyzerowała się około 15-tej. WIG20 nadal systematycznie tracił.
Dzisiejszy szybki odwrót indeksu sugeruje możliwość zakończenia odreagowania, które obserwowaliśmy od 20 stycznia. Wolumen obrotu był wyższy niż wczoraj, ale nie był za bardzo wysoki. Wydaje się, że pewna ilość pieniędzy, która była "przyczajona" w oczekiwaniu na "złapanie dna" została już w tych dniach wydana na zakup akcji. Z drugiej strony dzisiejszy spadek był szybki i całkiem prawdopodobne może być teraz odreagowanie.
Rynki surowcowe wczoraj i dziś zakręciły ponownie w dół. Ropa szybkim krokiem zeszła z 34 do 30 dolarów za baryłkę. Być może na rynkiem wisi jakaś negatywna informacja i to jest powodem dzisiejszych niespodziewanych i silnych spadków.
Witold Zajączkowski
