J-23 przestał nadawać - zawinili temu również politycy

Tylko 10 miesięcy działało muzeum Hansa Klossa mieszczące się w kamienicy przy ul. Gliwickiej 6, w centrum Katowic. Była to jedyna taka placówka w Polsce - zaznacza "Trybuna".

Mimo ogromnej popularności telewizyjnego serialu "Stawka większa niż życie" oraz sporych pieniędzy włożonych w uruchomienie i promocję muzealnego przedsięwzięcia, organizatorzy nie potrafili przyciągnąć klientów. Ekspozycję połączoną z kawiarenką wyglądającą jak serialowa Cafe Ingrid, odwiedziło tylko pięć tysięcy gości. Naturalnych rozmiarów figury Klossa i Brunera trafią więc na licytację podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Piotr Owcarz, właściciel muzeum, przyznaje gazecie, że wykreowanie dawnego superbohatera dostosowanego do nowych realiów, nie powiodło się. Uważa jednak, iż do zamknięcia placówki przyczynili się również politycy. We wrześniu br. parlament przyjął bowiem poprawki w kodeksie karnym. Obecnie za produkcję oraz rozpowszechnianie materiałów propagujących treści totalitarne, faszystowskie oraz komunistyczne, grozi kara do dwóch lat więzienia.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: politycy | 10 miesięcy | muzeum | Jedyna taka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »