Inflacja tylko 4%
W październiku inflacja wyniosła 4% wobec 4,3% we wrześniu - poinformował wczoraj GUS. Analitycy oczekiwali, iż będzie nieco niższa i spadnie poniżej 4%. Jednak - ich zdaniem - nadal są spore szanse, że RPP zredukuje stopy procentowe o 100-150 pkt. bazowych już w listopadzie.
Restrykcyjna polityka pieniężna, którą prowadziła Rada Polityki Pieniężnej, wraz z obserwowanym w kraju i za granicą spowolnieniem gospodarczym spowodowały, iż październikowa inflacja spadła znacznie poniżej tegorocznego celu inflacyjnego (6-8%). W tej chwili większość analityków prognozuje, iż na koniec roku wskaźnik wzrostu cen będzie wynosił niewiele więcej od październikowych 4%.
Inflacja jest już na poziomie, który Rada chciała osiągnąć dopiero za dwa lata - średniookresowy cel, jaki wyznaczyła sobie RPP, zakładał, iż wskaźnik wzrostu cen spadnie na koniec 2003 r. poniżej 4%. Oznacza to, iż Rada przesadziła nieco z w wysokością stóp procentowych.
- To, że polityka pieniężna była zbyt restrykcyjna, nie jest dla nikogo tajemnicą, nie kryją tego nawet członkowie RPP - powiedział Maciej Reluga, analityk ING Bank Śląski. - Jednak polityka ta była zbyt ostra w roku poprzednim. O tym, czy jest podobnie także w tym roku, dowiemy się dopiero w roku 2002.
Analitycy liczyli na nieco niższą inflację, poniżej 4%. Jednak ich zdaniem, w danych przedstawionych przez GUS widać, że presja inflacyjna jest bardzo niewielka, o czym świadczy mały wzrost cen żywności oraz produktów wytwarzanych przez przemysł. A to oznacza, że jest miejsce na kolejną redukcję stóp już w listopadzie.