Inflacja w grudniu może wynieść nawet 4,3%
Listopadowa inflacja (w ujęciu rocznym) zgodnie z naszymi oczekiwaniami wyniosła 3,6%. W minionym miesiącu ceny wzrosły o 0,7% m/m i w konsekwencji inflacja była wyższa niż w październiku o 0,6 pkt. procentowego, przekraczając górną granicę przedziału wahań wokół celu inflacyjnego.
Wzrost inflacji to przede wszystkim efekt drożejącej żywności i paliw. Należy odnotować również wzrost w pozostałych kategoriach. Drugi miesiąc z rzędu wzrosły ceny obuwia i odzieży i jest to pierwsza taka sytuacja od 2004 roku. Trzeci miesiąc z rzędu ceny w restauracjach i hotelach rosną przynajmniej o 0,5% miesięcznie i jest to zjawisko nie obserwowane od początku 2001 roku.
Świadczy to w sposób oczywisty o przełożeniu się wyższych dochodów ludności na konsumpcję, która w sytuacji presji kosztowej kończy się wzrostami cen. Coraz szybciej rosną także koszty wyposażenia mieszkania, a pamiętajmy, że większość mieszkań z zeszłorocznego boomu na rynku nieruchomości ciągle czeka na wykończenie. Według moich szacunków inflacja bazowa w listopadzie wzrosła już do 1,5% r/r.
Niestety prognozy w tym zakresie na najbliższe miesiące nie są dobre. Szacuję, że CPI w grudniu może wzrosnąć nawet do 4,2-4,3% w ujęciu rocznym. Inflacja powyżej 4% może również utrzymać się powyżej 4%, choć sporo będzie zależeć od efektu styczniowych podwyżek. W moim przekonaniu RPP raczej odłoży decyzję o podwyżce do stycznia, choć na 40% oceniam prawdopodobieństwo podwyżki o 25 bp.
Przemysław Kwiecień