Inicjatorzy przekształceń

Sprzedaż w ub.r. przez skarb państwa większościowych udziałów w Pekao i Banku Zachodnim, zakończyła pewien etap prywatyzacji sektora. Obecnie pod bezpośrednią kontrolą państwa znajdują się tylko Bank Gospodarki Żywnościowej i PKO BP, które mają zostać sprywatyzowane w ciągu dwóch najbliższych lat.

Sprzedaż w ub.r. przez skarb państwa większościowych udziałów w Pekao i Banku Zachodnim, zakończyła pewien etap prywatyzacji sektora. Obecnie pod bezpośrednią kontrolą państwa znajdują się tylko Bank Gospodarki Żywnościowej i PKO BP, które mają zostać sprywatyzowane w ciągu dwóch najbliższych lat.

Jednocześnie swoje przedstawicielstwa w naszym kraju otwiera coraz więcej światowych instytucji bankowych. Oprócz banków brytyjskich i japońskich w Polsce obecni są wszyscy wielcy światowej bankowości. Wraz ze zwiększającym się zaangażowaniem zagranicznych instytucji finansowych pojawiają się głosy o wyprzedaży majątku narodowego i dyskusje o osłabieniu skuteczności polityki pieniężnej polskiego banku centralnego. Można usłyszeć, że dotychczasowa prywatyzacja sektora bankowego doprowadziła do tego, iż kluczowe decyzje dotyczące polityki banków w naszym kraju będą zapadały w Amsterdamie, Wiedniu, Frankfurcie czy w Nowym Jorku, a nie w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu. Zostawmy jednak dywagacje na temat zasadności polityki prywatyzacyjnej i możliwości dokapitalizowania polskich banków za pomocą innych niż zagraniczne źródeł kapitału.

Reklama



Coraz więcej zagranicy



Przyjrzyjmy się natomiast jak rozwijają się banki po pozyskaniu zagranicznego (wiodącego) udziałowca na przykładzie kilku spółek publicznych. Z szesnastu notowanych na warszawskiej giełdzie banków tylko jeden - Bank Częstochowa nie ma w swoim akcjonariacie zagranicznego inwestora. W pozostach, za wyjątkiem łódzkiego LG Petro Banku (gdzie strategicznym inwestorem jest południowokoreański holding elektroniczny LG), kluczowe role odgrywają zagraniczne instytucje finansowe. Ogółem bezpośrednie zagraniczne inwestycje w polski sektor bankowy przekroczyły 6,5 mld USD. Było to głównie efektem prywatyzacji banków komercyjnych wydzielonych ze struktur Narodowego Banku Polskiego, bądź zakupem udziałów w polskich bankach prywatnych. W kolejnych latach trudno będzie jednak powiększyć te wpływy z bezpośredniej sprzedaży akcji banków, gdyż poza paroma mniejszościowymi pakietami w rękach skarbu państwa pozostają jedynie wspomniane PKO BP i BGŻ (oba banki będą najprawdopodobniej prywatyzowane za pomocą polskiego kapitału - takie są przynajmniej deklaracje polityków). Resort skarbu jest jeszcze większościowym udziałowcem Banku Gospodarstwa Krajowego, tej bank nie jest przewidziany do sprzedaży, będzie on bowiem pełnił rolę agenta skarbu państwa.

Bezpośrednie inwestycje zagranicznego kapitału w polski sektor bankowy będą jednak napływać. Wiąże się to przede wszystkim z dokapitalizowaniem rodzimych banków. Jak pokazały minione lata różnie to wygląda w poszczególnych instytucjach.



Konsolidacja pod obcym szyldem



Drugim elementem, tym razem jednak pośrednich inwestycji, jest proces łączenia banków, w których ten sam podmiot jest wiodącym akcjonariuszem (jest to zresztą zgodne z wytycznymi Komisji Nadzoru Bankowego). Tak było w przypadku przyłączenia do Powszechnego Banku Kredytowego banku BA/CA Poland, w których strategicznym inwestorem jest Bank Austria. Podobnie postąpiła amerykańska Citigroup, która po przejęciu kontroli nad Bankiem Handlowym przyłączy do niego warszawski Citibank (Poland). Pod egidą Allied Irish Banks z Dublina nastąpi natomiast połączenie w przyszłym roku Wielkopolskiego Banku Kredytowego z Bankiem Zachodnim. Należy oczekiwać, że podobnie postąpią Holendrzy z ING Groep, który kontrolują Bank Śląski i warszawski ING Bank.

Po połączeniu aktywa Banku Handlowego (według stanu na 30 czerwca br.) wzrosną do 30,17 mld zł, co uplasuje go na trzecim miejscu w sektorze bankowym, a fundusze własne banku wyniosą 4,18 mld zł, zdecydowanie najwięcej wśród polskich banków. Zysk połączonego Banku Handlowego, uplasowałby go na piątej pozycji wśród banków kontrolowanych przez Citigroup na całym świecie. Polski rynek jest dla nas zdecydowanie najważniejszy w tej części Europy. Świadczy o tym skala naszych inwestycji w Polsce, które łącznie z przejęciem Banku Handlowego wyniosły ponad 1,5 mld USD - powiedział tuż po ogłoszeniu fuzji obu banków Shirish Apte, prezes Citibank (Poland). Citibank nie był zresztą pierwszym zagranicznym inwestorem BHW. Konsorcjum szwedzkiego Swedbanku, ZCI Netherlands i Zurich Financial Services, które uczestniczyło w prywatyzacji warszawskiego banku zdążyło już odsprzedać swoje akcje Amerykanom. Podobnie postąpili niektórzy pierwotni inwestorzy PBK. Ten ostatni bank będzie natomiast bohaterem kolejnej fuzji w naszym sektorze bankowym, odbywającej się pod zagranicznym patronatem.

Ruszyły bowiem prace nad połączeniem kontrolowanych przez HypoVereinsbank i Bank Austria spółek. W związku z fuzją obu banków, w środę oficjalnie poinformowano o rozpoczęciu rozmów w sprawie ewentualnej integracji działalności kontrolowanego przez Niemców Banku Przemysłowo-Handlowego i Powszechnego Banku Kredytowego, w którym z kolei głównym udziałowcem jest Bank Austria. Zgodnie z zapowiedziami Albrechta Schmidta, prezesa HypoVereinsbanku, za rozwój bankowości tej grupy na terenie Europy Środkowej i Wschodniej będzie odpowiedzialny Bank Austria, co mogłoby sugerować, że połączenie BPH i PBK będzie się odbywało pod szyldem tego drugiego.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, że BPH i PBK zostaną ewentualnie połączone, a nie będą się łączyć.

Czy to się komuś podoba czy nie, polskie banki ze względu na swoje powiązania kapitałowe, w coraz większym stopniu są podatne na to co się dzieje poza granicami naszego kraju i w przyszłości ten proces będzie się jeszcze nasilał. Jest to zapewne woda na młyn przeciwników prywatyzacji polskich banków przy pomocy zagranicznego kapitału, ale to już zupełnie inna historia. Faktem jest jednak, że konsolidacja sektora bankowego - a zdaniem obserwatorów rynku w perspektywie pięciu do dziesięciu lat w Polsce będzie działać nie wiecej niż pięć, sześć dużych, uniwersalnych grup bankowych - będzie przebiegała niejako dwutorowo. Pierwszym elementem popychającym poszczególne banki do przejęć i łączenia się, będzie chęć utrzymania, bądź zdobycia nowych udziałów w rynku. Ten proces trwa już od dziesięciu lat, od kiedy na nowo odrodził się polski sektor bankowy. W ciągu tych lat z bankowej mapy Polski zniknęły już dziesiątki banków (nie licząc spółdzielczych) łącząc się lub będąc wchłanianym przez silniejszych partnerów. Natomiast drugim, nowym elementem będzie konsolidacja branży na skutek, łączenia się zagranicznych banków będących inwestorami w polskich placówkach, jak ma to miejsce w przypadku Banku Przemysłowo-Handlowego i Powszechnego Banku Kredytowego. I należy się spodziewać, że to ta druga opcja będzie decydującym czynnikiem kształtującym przyszłość polskiego sektora bankowego.



Poznań do Wrocławia, czyli fuzja według AIB



Allied Irish Bank w zręczny sposób obszedł obostrzenia prywatyzacyjne i szybciej niż się wszyscy spodziewali zamierza połączyć swoje polskie nabytki. Połączenie Wielkopolskiego Banku Kredytowego i Banku Zachodniego scementuje inwestycje irlandzkiego AIB w polskim sektorze bankowym i tym smym wykreuje piątą co do wielkości instytucję bankową w naszym kraju. Nowy bank będzie działał pod nazwą Bank Zachodni WBK. Dzięki połączeniu obu banków powstanie piąty pod względem wielkości bank w Polsce, ze szczególnie silną pozycja na zachodzie kraju. Chcemy być jednak bankiem ogólnopolskim, dlatego systematycznie będziemy rozwijać naszą sieć w pozostałych regionach kraju - powiedział Jacek Kseń, który ma objąć funkcję prezesa Banku Zachodniego WBK. Siedzibą nowego banku będzie Wrocław, jednak w Poznaniu pozostanie część kluczowych departamentów. Natomiast, jak przyznał prezes Kseń, do Warszawy przeniesiony zostanie departament bankowości inwestycyjnej. Zgromadzenia akcjonariuszy WBK i BZ mają się wypowiedzieć w sprawie fuzji w grudniu br. Jednak nie powinno być problemów z przegłosowaniem połączenia, gdyż największym akcjonariuszem obu banków jest Allied Irish Banks z Dublina. W WBK Irlandczycy mają 60,1 proc. akcji, a w Zachodnim kontrolują 81,6 proc. kapitału akcyjnego. W nowym banku AIB będzie natomiast miało ok. 70 proc. udziałów.

O ewentualnej fuzji Banku Zachodniego i Wielkopolskiego Banku Kredytowego mówiło się już od lata ub.r. kiedy to Allied Irish Banks wygrał przetarg na zakup od skarbu państwa 80 proc. akcji tego pierwszego banku. Jednak powszechnie wydawało się, że bankiem integrującym irlandzkie nabytki w polskim sektorze bankowym będzie WBK. Przedstawiciele AIB nie wykluczając ewentualnego połączenia obu polskich banków zapewniali, że jest to jeszcze dwu, trzyletnia perspektywa. Skąd więc ta zmiana? Na decyzję Irlandczyków co do szybszego połączenia WBK i Banku Zachodniego miały niewątpliwie wpływ ostatnie wydarzenie w polskim sektorze bankowym - trwający właśnie proces integracji Banku Handlowego i Citibank (Poland) oraz spodziewane połączenie Powszechnego Banku Kredytowego z Bankiem Przemysłowo-Handlowym. Jednak przejmując w ub.r. Bank Zachodni, Irlandczycy zobowiązali się pozostawienie do 2003 r. siedziby banku we Wrocławiu, utrzymanie jego nazwy oraz nie przeprowadzania redukcji zatrudnienia. AIB zobowiązał się też, że nie będzie sprzedawał części lub całości Banku Zachodniego. Jak więc przeprowadzić fuzję tak by nie narazić się MSP? Skoro nie można było przyłączyć Banku Zachodniego do WBK, Irlandczycy postanowili przyłączyć WBK do Zachodniego pomimo, że ten ostatni jest powszechnie uważany za dużo słabszy bank niż jego poznański partner. Nie można jednak wykluczć, że już za trzy lata, kiedy skończą się obostrzenia resortu skarbu, nastąpi powrotna przeprowadzka do Poznania lub bank wyląduje w zupełnie innym mieście np. w Warszawie. Nie można jednak zarzucić Irlandczykom, że nie wywiązują się z podpisanych latem ub.r. umów z polskim rządem i nie dokapitalizowali zarówno BZ jak i WBK. Są też bez wątpienia jednym z aktywniejszych i solidniejszych zagranicznych inwestorów bankowych w Polsce. Zarzutów nie może też budzić postawa jednego z największych inwestorów w polskim sektorze bankowym - UniCredito Italiano. Włosi wspólnie z niemieckim Alliazem zobowiązali się dofinansować przejęty Pekao i właśnie objeli warte aż 1 mld zł nowe emisje akcji warszawskiego banku.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | bank | BGŻ S.A. | skarbu | bankowy | pekao | Austria | Citi Handlowy S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »