Inwestorzy wciąż wierzą w dobre informacje

Przywódcy państw europejskich obiecali przedstawić dziś kompleksowy plan rozwiązania kryzysu zadłużeniowego strefy euro. Jednakże w kontekście odwołanego dzisiejszego spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej oraz m.in. nieporozumień decydentów dotyczących np. oprotestowania przez kanclerz Niemiec Angele Merkel pomysłu aby ECB kontynuowało skup obligacji, wydaje się być mało prawdopodobne, że dziś usłyszymy konkretne rozwiązania.

Przywódcy państw europejskich obiecali przedstawić dziś kompleksowy plan rozwiązania kryzysu zadłużeniowego strefy euro. Jednakże w kontekście odwołanego dzisiejszego spotkania ministrów finansów Unii Europejskiej oraz m.in. nieporozumień decydentów dotyczących np. oprotestowania przez kanclerz Niemiec Angele Merkel pomysłu aby ECB  kontynuowało skup obligacji, wydaje się być mało prawdopodobne, że dziś usłyszymy konkretne rozwiązania.

Najbliższa przyszłość będzie się koncentrować na wiadomości, kiedy w najbliższej przyszłości może nastąpić ewentualne końcowe rozstrzygnięcie kwestii spornych. Przypomnijmy, liderzy państw Unii Europejskiej będą dziś dyskutować m.in. na temat podniesienia wartości Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej, określenia jak wysoka będzie strata sektora prywatnego posiadającego greckie papiery skarbowe oraz wysokości dokapitalizowania europejskich banków.

W kontekście powyższego nie powinniśmy oczekiwać, że usłyszymy dziś konkretne wartości. Poza tym rynek prawdopodobnie zdyskontował już ewentualne dobre wieści i jedynie naprawdę zaskakujące informacje mogą dziś wypchnąć eurodolara w górę. Niemniej jednak kurs wspólnej waluty w stosunku do dolara, pomimo wczorajszych zawirowań wciąż utrzymuje się ponad istotnym poziomem wsparcia 1,39. Wskazywało by to na wciąż jeszcze utrzymujące się dobre, choć mocno nerwowe, nastroje inwestorów.

Reklama

Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest dziś konsolidacja kursu eurodolara, przynajmniej do momentu wypuszczenia oficjalnego oświadczenia, z rozpoczynającego się o 17:15 wyżej wspomnianego szczytu. Możliwe jest dziś także ponowne chwilowe testowanie oporów na poziomie 1,3950, do których to w ciągu ostatnich dni kurs EUR/USD dochodził kilkakrotnie, po czym odnotowywał korektę. Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny obfituje głównie w odczyty z amerykańskiego rynku.

O godzinie 14:30 rozpocznie się seria wyników dotyczących wrześniowych zamówień na dobra trwałego użytku, po czym o 16:00 poznamy ilość sprzedaży nowych domów w USA, której prognoza zakłada wzrost o 5 tys. w stosunku do sierpniowych odczytów (295 tys.). Z kolei o 16:30 poznamy tygodniową zmianę zapasów paliw. Z rynku długu warto dziś zwrócić uwagę na aukcję aukcja 6-miesięcznych włoskich bonów skarbowych o wartości od 5,25 mld EUR do 8,5 mld EUR Wyniki aukcji powinny być znane po godzinie 11:00 polskiego czasu. Ostatnia aukcja półrocznych bonów odbyła się 27 września br. Wówczas sprzedano bony o wartości 8 mld EUR, średnia rentowność wyniosła 3,071%, a stosunek popytu do podaży 1,739.

Złoty, dziś na otwarciu handlu na rynku europejskim, nieznacznie traci w stosunku do dolara, testując wsparcie na poziomie 3,1290, utrzymując się tym samym w krótkoterminowym trendzie bocznym. Nasze prognozy przewidują dziś, że kurs USD/PLN będzie konsolidować się między 3,11-3,15. Od spadków rozpoczął dzisiejszy dzień również kurs EUR/PLN, który o godzinie 9:00 testował wsparcie na 4,3550, znajdując się ponownie pod linią 23,60 proc. zniesienia Fibonacciego, tegorocznych wzrostów.

Przewidujemy dziś, że kurs EUR/PLN będzie poruszał się w zakresie 4,34 - 4,38. Wygląda na to, że w środę notowania złotego będą ponownie pod wpływem nastrojów na rynkach globalnych. Ewentualna reakcja może nastąpić dopiero późno w nocy czasu polskiego, kiedy to poznamy już oficjalny komunikat ze spotkania w Brukseli. Z ważniejszych informacji, jakie dziś otrzymaliśmy, a dotyczących rynku polskiego jest wypowiedź pani Elżbiety Chojnej-Duch, członka Rady Polityki Pieniężnej, która to stwierdziła, że inflacja obniża się do poziomu celu, czyli 2,5 proc, który to powinien być zrealizowany w ciągu najbliższego pół roku. Ponadto to poinformowała, że wzrost gospodarczy, w Polsce, w przyszłym roku może spowolnić do 3,5 proc., o ile znacząco nie pogorszy się sytuacja w niemieckiej gospodarce. Wówczas bowiem polski PKB mógłby spaść poniżej 3 proc. w 2012 roku.

Mariusz Zielonka

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: kanclerz Niemiec | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »