Jak mieszkać, to w dziele sztuki

Liczy się nie tylko piękno i marka poszczególnych przedmiotów, także cały projekt wnętrza powinien być dziełem sztuki - przekonuje w rozmowie z Moniką Kruszewską architekt Jerzy Bogusławski

W Polsce powstają budynki zwane apartamentowcami, które nie powinny się tak nazywać, bo nie są luksusowe. Jaki jest więc standard prawdziwego apartamentowca?

Jerzy Bogusławski: W budynkach apartamentowych standardem jest portier i majordomus pełniący często także funkcje administratora domu; pracująca na trzy zmiany ochrona, kamery itp. Konieczny jest duży, elegancki hol wejściowy, z fotelami i możliwością wypicia kawy oraz pomieszczenie, w którym można zorganizować krótkie spotkanie.

Czasem kompleks basenowo-fitnessowy bywa połączony z miejscem, w którym przed południem podaje się szybkie śniadania, a wieczorem można urządzić spotkanie. Garaże są zwykle rozbudowane o pomieszczenia na wózki czy narty. Zakupy, pralnię i inne zlecenia można zamówić bezpośrednio lub korzystając z pomocy majordomusa. Podstawową różnicą jest jednak wielkość i przestrzeń samych mieszkań: w apartamentowcach nie ma mowy o łazienkach o powierzchni 4 metrów kwadratowych.

Reklama

Gdzie w Polsce znajdują się najbardziej prestiżowe miejsca, w których zamożni Polacy najchętniej budują rezydencje?

J.B. Trudno mówić o prestiżowych adresach, bo każdy z naszych klientów ma inne potrzeby i upodobania; często musi kupić dom czy mieszkanie ze względu na miejsce prowadzonych interesów. Najczęściej zaczyna się od domu w mieście urodzenia - ze względów sentymentalnych.

Zaprojektowaliśmy takie wille pod Poznaniem i muszę przyznać, że są tam o wiele ładniejsze tereny niż w Warszawie. Do stolicy niestety inwestorów nie przyciąga piękno czy klimat miasta, lecz jej urzędowe i biznesowe atrybuty.

A zakupy w celach inwestycyjnych?

J.B. Apartamenty, których wnętrza projektowaliśmy, były zawsze przeznaczone dla konkretnego użytkownika - rodzin z dziećmi lub przyjezdnych z Unii, którzy pracują w Polsce. Wiem jednak, że często zdarza się, iż zamożny inwestor kupuje na pniu część budynku w celach handlowych.

Gdzie są najmodniejsze miejsca na rezydencje wakacyjne?

J.B. Każdy z moich klientów ma w kraju co najmniej jeden dom letni, zazwyczaj na dużej działce, oddalony od zgiełku, a także mieszkanie poza miastem, w którym mieszka na stałe, np. w Krakowie, Wrocławiu czy Berlinie lub Paryżu albo Nowym Jorku. Modne są apartamenty w Juracie, Sopocie, w Prowansji, na Lazurowym Wybrzeżu czy Sardynii.

Istotnym kryterium wyboru lokalizacji domu czy apartamentu w kraju i za granicą jest na przykład bliskość świetnych terenów narciarskich, pól golfowych, miejsc, gdzie odbywają się interesujące imprezy, skupiające znanych ludzi z całego świata. W cenie są także miejsca z perfekcyjnym zapleczem restauracyjnym czy interesującą rozrywką. Atutem zawsze jest łatwość dostępu, szczególnie bliskość małego prywatnego lotniska.

Rezydencje bogaczy zwykle kojarzą się z przepychem wnętrz balansującym na granicy dobrego gustu. Czy tak jest w rzeczywistości?

J.B. Bogaci Polacy domy i apartamenty wyposażają zgodnie z najlepszymi światowymi standardami. Są świetnie zorientowani w tendencjach i możliwościach na rynku wnętrzarskim. Ich domy są eleganckie, jasne, przestronne, otoczone zielenią. Wyposażone w dzieła sztuki, niekoniecznie antykwaryczne, lecz sygnowane egzemplarze współczesnego światowego wzornictwa.

W styczniu na aukcji w Londynie za sofę współczesnego projektanta zapłacono milion dolarów! Lubią dobre malarstwo, szkło, rzeźby. Ich rezydencje są proste i współczesne, z pewną dozą szaleństwa, ale zupełnie bez ostentacyjnego przepychu. Styl, który teraz jest najczęściej widoczny nazwałbym "organicznym funkcjonalizmem", czyli prostotą funkcjonalizmu wpisaną w organiczne formy. Dużo się eksperymentuje z nowymi materiałami i typami farb. Oczywiście, są to pomysły dla tych bardziej odważnych, bo większość klientów wybiera ciepłe, klasyczne wnętrza. Liczy się nie tylko piękno i marka poszczególnych przedmiotów - to cały projekt wnętrza powinien być dziełem sztuki.

Czy luksusowe wnętrze to także to wyposażone w nowoczesne systemy sterujące żaluzjami, światłem, wilgotnością powietrza?

J.B. Luksus wnętrza coraz rzadziej jest mierzony liczbą gadżetów czy sypialni, a częściej jakością przestrzeni, którą stworzył architekt. Najbardziej poszukiwany sprzęt elektroniczny to - podobnie jak tkaniny czy szkło - taki, który jest wykonany specjalnie na potrzeby konkretnego wnętrza oraz użytkownika.

Manager Magazin
Dowiedz się więcej na temat: apartamenty | cały | piękno | wnętrza | Mieszkanie+ | mieszkanie | architekt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »