Jest nadzieja dla giełdowych byków

Nie da się ukryć, że na rynkach finansowych mamy do czynienia ze wzrostem zmienności. Końcówka roku była bardzo nerwowa i to przeniosło się na początek roku 2019. Niemniej wśród inwestorów zaczyna panować pozytywne nastawienie i zaczynają oni ponownie szykować się do kupowania akcji. Taka sytuacja jest widoczna przede wszystkim na Wall Street i o dziwo również na warszawskim parkiecie.

Nie da się ukryć, że na rynkach finansowych mamy do czynienia ze wzrostem zmienności. Końcówka roku była bardzo nerwowa i to przeniosło się na początek roku 2019. Niemniej wśród inwestorów zaczyna panować pozytywne nastawienie i zaczynają oni ponownie szykować się do kupowania akcji. Taka sytuacja jest widoczna przede wszystkim na Wall Street i o dziwo również na warszawskim parkiecie.

Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się spektakularnymi wzrostami. Indeks S&P 500 oraz Nasdaq zyskały po 4,3 proc., natomiast indeks DJIA wzrósł o 3,3 proc., pomimo tego, iż nastroje w ostatnim czasie nie należały do najlepszych, głównie ze względu na oczekiwania spowolnienia gospodarczego.

Nadzieje wśród byków rozbudził szef amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome Powell, który wskazał, że bank centralny będzie ostrożny, a jego polityka będzie elastyczna. Jest to kolejna sugestia ze strony tego bankiera, że powinniśmy doszukiwać się w tym potencjalnego wychodzenia z zacieśniania polityki monetarnej. Co więcej, Powell wielokrotnie wskazywał, że Fed będzie jak najbardziej transparentny jak się da, wobec czego można spodziewać się, iż jego słowa dotyczące większej rozwagi pokryją się z rzeczywistością.

Reklama

Wobec tego mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju anomalią. Rynek zaczynał wyceniać szanse na obniżki stóp procentowych w USA mocniej niż podwyżki. Rynek akcji odebrał to jako wyraźny sygnał do zakupów. Natomiast jeszcze wcześniej pozytywne sygnały dla inwestorów giełdowych nadeszły z Chin w postaci obniżenia stopy rezerw obowiązkowych, co ma wyraźnie zwiększyć płynność na rynkach.

Oczywiście nie powinniśmy zapominać o potencjalnym spowolnieniu. W zeszłym tygodniu bardzo negatywnie zaskoczył indeks ISM dla przemysłu. Dzisiaj poznaliśmy odczyt indeksu ISM dla sektora usługowego. Indeks rozczarował w porównaniu do oczekiwań odczytem na poziomie 57,6 przy poprzednim odczycie na poziomie 60,7 punktów. Niemniej biorąc pod uwagę skale negatywnego zaskoczenia z sektora przemysłowego, dzisiejszy odczyt nie wyszedł źle, w szczególności, iż mamy do czynienia z odczytami dalej wyraźnie powyżej granicy 50 punktów wyznaczającej ekspansję i recesję.

Dzisiaj na początku sesji na Wall Street można było obserwować niewielkie wzrosty. W Europie z kolei sytuacja wygląda bardzo mieszanie. Jednym z wyjątków jest polska giełda, gdzie główne indeksy zyskują ponad 1,0 proc. Dzisiaj najmocniej zyskiwały spółki paliwowe. Indeks WIG20 notuje poziomy powyżej 2300 punktów.

Michał Stajniak

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »