Kolejna spadkowa sesja

Powrót obaw o kondycję włoskiego budżetu oraz umocnienie amerykańskiej waluty spowodowały, że wtorkowa sesja rozpoczęła się od cofnięcia głównych indeksów na GPW. Śladem spadających indeksów europejskich również WIG oraz WIG20 zanurkowały blisko procent poniżej poniedziałkowego zamknięcia.

Powrót obaw o kondycję włoskiego budżetu oraz umocnienie amerykańskiej waluty spowodowały, że wtorkowa sesja rozpoczęła się od cofnięcia głównych indeksów na GPW. Śladem spadających indeksów europejskich również WIG oraz WIG20 zanurkowały blisko procent poniżej poniedziałkowego zamknięcia.

Pierwsze podejmowane próby ograniczenia przeceny kończyły się niepowodzeniem i dopiero popołudnie przyniosło ograniczenie spadku głównych barometrów. Ostatecznie całych strat nie udało się odrobić, gdyż WIG oraz WIG20 straciły na finiszu odpowiednio 0,23 i 0,17 procent. Obroty znów nie zachwyciły i wyniosły 640 milionów złotych.

Presji sprzedających poddały się z największym na rynku obrotem przede wszystkim akcje PKNOrlen (-3,6 proc.), odreagowujące wrześniowy spadek marż. Problemy wśród największych spółek miały również akcje Aliora (-2,5 proc.), PZU (-1,2 proc.), Santandera (-0,9 proc.) oraz CDProjektu (-1,5 proc.), który spadkiem zareagował na żądanie Andrzeja Sapkowskiego zapłaty dodatkowego wynagrodzenia ponad to określone we wcześniejszych umowach. Pozytywną sesję zaliczyły z kolei akcje PGNiG (3,5 proc.), Eurocashu (5,4 proc.), Pekao (1,5 proc.), PGE (3,9 proc.), Energi (1,8 proc.) oraz LPP (1,8 proc.), reagujące na wstępne wyniki za trzeci kwartał.

Reklama

Negatywnym emocjom poddawały się również giełdowe średniaki, które jednak mogą obecnie korygować odreagowanie z drugiej połowy września. Indeks najmniejszych spółek konsoliduje się natomiast na poziomie czteroletnich minimów, bez oznak chęci do odreagowania. Przewaga podaży w tych segmentach ryku dała o sobie znać między innymi w przypadku nowych sześcioletnich minimów Grupy Azoty (-4,4 proc.). Straty ponieśli również między innymi posiadacze PKPCargo (-2,3 proc.), Dino (-1,9 proc.), LiveChata (-3 proc.), MDG (-7 proc.), Getin Noble (-3,6 proc.) oraz Qumaka (-7,6 proc.). Z kolei ze wzrostów mogła cieszyć się mniej liczna grupa posiadaczy takich spółek, jak: PlayWay (3,8 proc.), Play (2,5 proc.), Apator (6 proc.), Farm51 (7 proc.), Rafako (4,6 proc.) oraz 11Bit (1,7 proc.).

W przeciwieństwie do wczorajszej, zdecydowanie negatywnej w wymowie sesji, kiedy to WIG20 oddał cały wzrost, dzisiejsze rozdanie choć spadkowe miało nieco bardziej pozytywną wymowę. Indeks głównych spółek skutecznie powalczył przed południem i utrzymał się nad wsparciem 2230-2250 punktów. Niestety nie udało zamknąć się do końca sesji luki bessy, która powstała w trakcie niższego porannego otwarcia. W efekcie strona podażowa dalej posiada inicjatywę do przeprowadzenia kolejnych prób wybicia barometru największych spółek w kierunku strefy 2200 punktów. Paliwem do tego typu działań są powracające obawy o sytuację budżetową Włoch, które skutecznie wzmacniają dolara i psują klimat zarówno na rynkach dojrzałych jaki i rozwijających się takich jak GPW.

Paweł Kubiak

Santander Dom Maklerski
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »