Kolejny listopad dla podaży

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się po neutralnej sesji na Wall Street, płaskich notowaniach w Europie i konsolidacyjnym zachowaniu WIG20 we wtorek. W efekcie rynek był na dobrej drodze, by schować się w neutralnym scenariuszu, ale szybko okazało się, iż na parkiecie są gracze zainteresowanymi wyższymi wycenami, co po części owocowało podnoszeniem cen zleceniami koszykowymi.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się po neutralnej sesji na Wall Street, płaskich notowaniach w Europie i konsolidacyjnym zachowaniu WIG20 we wtorek. W efekcie rynek był na dobrej drodze, by schować się w neutralnym scenariuszu, ale szybko okazało się, iż na parkiecie są gracze zainteresowanymi wyższymi wycenami, co po części owocowało podnoszeniem cen zleceniami koszykowymi.

Stosunkowo szybko konsolidacyjny początek sesji zmienił się w wymarsz WIG20 w rejon 1800 pkt. i grę GPW w kontrze do otoczenia. W najwyższym punkcie sesji indeks największych spółek był bliski konfrontacji z piątkowymi maksimami, a więc odrobienia całości strat, jakie poniósł na dwóch spadkowych sesjach - z piątku i poniedziałku - i podkreślenia korekcyjnego charakteru dwudniowego cofnięcia.

W końcówce popyt zderzył się jednak z neutralną postawą rynków bazowych i umocnieniem dolara, które osłabiało złotego. Bilansem rozdania jest wzrost WIG20 o 1,02 procent przy imponującym obrocie 1,27 mld złotych. Niestety zwyżka i skok obrotu na ostatniej sesji miesiąca zmuszają do ostrożnego prognozowania kondycji rynku w oderwaniu od zakończenia miesiąca. Wzrosty obrotu i cen mogą być niczym więcej niż próbą poprawienia wycen przez inwestorów instytucjonalnych. Dobra sesja nie zdołała zmienić obrazu miesiąca. WIG20 skończył listopad spadkiem o 0,9 procent. Dla indeksu był to trzeci z rzędu spadkowy listopad, a w poprzednich dwóch latach spadkom w listopadzie towarzyszyły spadki w grudniu.

Reklama

Trudno mówić o prostej determinacji, ale właśnie w ostatnich dwóch latach rynek udowadniał, iż relatywnie dobra końcówka roku na światowych giełdach może mieć ograniczony wpływ na kondycję GPW. Inaczej mówiąc słaby listopad ostrzega, iż GPW może stanąć przed perspektywą, w której tradycyjny rajd Świętego Mikołaja znów ominie rynek w Warszawie.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »