Komisja Nadzoru Audytowego prześwietli biegłych

Sprawą audytu w GetBacku zajmie się Komisja Nadzoru Audytowego - dowiedział się dzisiejszy "Parkiet".

Na posiedzeniu 22 maja zdecydowała o podjęciu określonych działań nadzorczych w sprawie GetBacku" - potwierdza biuro prasowe Ministerstwa Finansów. Uwaga kieruje się przede wszystkim na Deloitte, który bada sprawozdania spółki, ale i wszystkie firmy audytorskie z tzw. wielkiej czwórki.

Inwestorzy są zadziwieni przeprowadzonymi niedawno odpisami wartości portfeli wierzytelności spółki. Więcej w gazecie Parkiet.

..........................

Do Rzecznika Finansowego wpływają liczne skargi osób fizycznych, które za pośrednictwem Idea Banku SA lub oddziału tego banku działającego pod marką Lion's Bank nabyły w ramach oferty niepublicznej obligacje emitowane przez GetBack SA - napisała w pismach do szefa KNF i prezesa UOKiK Rzecznik Finansowy Aleksandra Wiktorow.

Reklama

Rzecznik Finansowy Aleksandra Wiktorow skierowała w połowie maja br. jednobrzmiące pisma do przewodniczącego KNF Marka Chrzanowskiego i prezesa UOKiK Marka Niechciała, w których informuje o zgłaszanych przez klientów nieprawidłowościach w oferowaniu obligacji GetBack SA za pośrednictwem Idea Banku SA lub oddziału tego banku, działającego pod nazwą Lion's Bank. Pisma te zostały w środę zamieszczone na stronie internetowej Rzecznika Finansowego.

"Z informacji przekazywanych przez zgłaszające się do Rzecznika Finansowego osoby wynika, że proces sprzedażowy obligacji był inicjowany ze strony Banku (również telefonicznie). Obligacje miały być przez przedstawicieli Banku oferowane jako bezpieczna inwestycja z gwarancją zysku w określonej wysokości, bezpieczna alternatywa dla lokaty bankowej, mająca na celu zrealizowanie dywersyfikacji portfela oszczędności, a nawet jako inwestycja pewniejsza od lokaty. Inwestowanym środkom miało być zapewnione bezpieczeństwo oraz pełna płynność. Spółka miała być przedstawiana potencjalnym nabywcom obligacji jako wiodąca firma na rynku wierzytelności rangi Kruk S.A." - pisze RF w obu pismach.

"Ponadto, z niektórych skarg wynika, że zapisany elektronicznie dokument +Propozycja nabycia obligacji+, przekazywany drogą mailową przez Polski Dom Maklerski S.A., przesyłany bywał potencjalnym nabywcom obligacji na dzień przed upływem terminu na uiszczenie zapłaty za nabycie obligacji, wobec czego osoby skarżące podnoszą, że działały pod presją czasu, a zatem mogły nie mieć możliwości podjęcia w pełni świadomej i przemyślanej decyzji".

Ponadto, dodaje, propozycja nabycia obligacji miała być przesyłana potencjalnym nabywcom "na dzień przed upływem terminu na uiszczenie zapłaty za nabycie obligacji, wobec czego osoby skarżące podnoszą, że działały pod presją czasu, a zatem nie mogły mieć możliwości podjęcia w pełni świadomej i przemyślanej decyzji".

Niektórzy skarżący, zaznacza Rzecznik, podnoszą, że w ogóle nie wypełnili zapisanego elektronicznie "Formularza przyjęcia propozycji nabycia obligacji", otrzymanego drogą mailową od Polskiego Domu Maklerskiego SA. Mimo to mieli otrzymać od PDM "kolejnego maila informującego o potwierdzeniu zapisu na obligacje".

"Jedyną czynnością/aktywnością ze strony nabywców obligacji (poza kontaktem z doradca Banku) miało być zatem wykonanie przelewu na kwotę nabycia obligacji" - czytamy w piśmie. Rzecznik Finansowy zwraca zarazem uwagę, że potwierdzenie nabycia obligacji podlega złożeniu na piśmie lub w drodze elektronicznej pod rygorem nieważności.Ze skarg wynika również, dodaje RF, że przedstawiciele Banku mogli "oferować obligacje danej emisji jako zabezpieczone, pomimo iż obligacje te były w rzeczywistości niezabezpieczone".

Rzecznik zaznacza zarazem, że powyższe informacje opierają się wyłącznie na twierdzeniach wskazywanych w otrzymanych skargach.

Tak szybko jak to możliwe powinno nastąpić dokapitalizowanie spółki GetBack SA przez większościowego akcjonariusza tj. DNLD Holdings, albo do tego procesu powinni być dopuszczeni inni inwestorzy - pisze w środowym oświadczeniu były prezes GetBack SA Konrad Kąkolewski.

Przekonuje, że wie o kilku potencjalnych inwestorach, zainteresowanych akcjami spółki.

Odwołany w połowie kwietnia ze stanowiska prezesa zarządu GetBack SA Konrad Kąkolewski wydał w środę kolejne oświadczenie za pośrednictwem swojego przedstawiciela prawnego.

Pisze w nim m.in., że w pełni zgadza się z postulatem większości obligatariuszy o konieczności dokapitalizowania spółki i przywrócenia jej działalności tak, by mogła spłacić wszystkie swoje zaległe zobowiązania oraz regulować bieżące.

"Dokapitalizowanie powinno mieć miejsce tak szybko, jak to możliwe przez obecnego większościowego akcjonariusza tj. DNLD Holdings, reprezentowanego przez Abris Capital Partners - bądź też, jeśli nie jest to możliwe, do niniejszego procesu powinni zostać dopuszczeni inni potencjalni Inwestorzy zainteresowani akcjami Getback S.A." - stwierdza.

Jeszcze raz przekonuje, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy były prowadzone rozmowy z potencjalnymi inwestorami, a "na dzień 16 kwietnia 2018 r. Spółka posiadała kilka podpisanych umów o zachowaniu poufności z Inwestorami, które były podstawą do finalizacji procesu inwestycyjnego w akcje Spółki". "Według mojej najlepszej bieżącej wiedzy, co również znajduje poparcie w braku informacji ze strony Spółki po dniu 16 kwietnia 2018 r., rozmowy te został zawieszone" - zaznacza.

Kąkolewski przypomina, że KNF w komunikacie z 24 kwietnia 2018 r. "również zawarła rekomendację dla organów Spółki w kwestii podjęcia niezwłocznych działań mających na celu dokapitalizowanie Spółki" natomiast "z informacji przekazywanych przez Spółkę do rynku wynika, iż uprawnione organy Spółki, a także większościowy akcjonariusz do dnia dzisiejszego nie realizuje działań wskazywanych przez Komisję Nadzoru Finansowego".

Były prezes zaznacza, że choć jest poza spółką, napływają do niego informacje o zainteresowaniu kolejnych inwestorów objęciem akcji GetBack. "Na dzień dzisiejszy posiadam wiedzę o 8 takich potencjalnych inwestorach, z których każdy jest w stanie istotnie wesprzeć Spółkę i przywrócić jej niezakłóconą działalność" - stwierdza Kąkolewski. Dodaje, że zamierza aktywnie działać na rzecz pozyskania dla spółki kapitału.

"W ostatnich 10 dniach powziąłem wiedzę o dwóch kolejnych potencjalnie zainteresowanych międzynarodowych podmiotach, którzy w najbliższych dniach planują odwiedzić Polskę w celu podjęcia rozmów. Są to duże międzynarodowe podmioty o uznanej renomie zarządzające znacznym kapitałem przekraczającym kilkadziesiąt miliardów euro" - pisze w oświadczeniu. "Ja i mój zespół złożony ze współtwórców Spółki będziemy rozmawiali z tymi zainteresowanymi Inwestorami o możliwości wspólnego publicznego wystąpienia i po uzyskaniu takiej zgody będziemy podawali nazwę do publicznej wiadomości. W przypadku braku takiej zgody będziemy informowali bez podawania nazwy" - dodaje.

Odwołany prezes zaznacza też, że niepokoi go "brak zdolności zarządzania obecnego zarządu Spółki sprawami Spółki" oraz "pogłębiającą się stratą finansową, a także erozją majątku Spółki oraz jej zdolności zarobkowania".

We wtorek odbyło się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy GetBack SA. W skład rady nadzorczej powołano Paulinę Pietkiewicz, Krzysztofa Burnosa, Jarosława Dubińskiego i Jerzego Zygmunta Świrskiego. Rada nadzorcza powołała Przemysława Dąbrowskiego na stanowisko prezesa oraz Magdalenę Nawłokę na stanowisko członka zarządu.

Spółka GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 r., a w lipcu 2017 r. akcje GetBack S.A. zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. w ramach przeprowadzonej pierwszej oferty publicznej akcji.

W kwietniu GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBack SA. Stało się to po tym, gdy 16 kwietnia rano spółka GetBack podała, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł. Z komunikatu spółki wynikało, że informacja została uzgodniona "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami". PKO BP i PFR zdementowały informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF.

W efekcie całej sprawy rada nadzorcza GetBack SA odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada Kąkolewskiego ze stanowiska prezesa spółki, a rezygnację z funkcji członków zarządu złożyli Anna Paczuska oraz Marek Patuła. Rada oddelegowała Kennetha Williama Maynarda, przewodniczącego rady, do czasowego wykonywania czynności prezesa. 7 maja zrezygnował on z funkcji w zarządzie i radzie nadzorczej. Wcześniej z członkostwa w radzie nadzorczej zrezygnowała też Alicja Kornasiewicz.

W kolejnych dniach Prokuratura Krajowa informowała, że "do Departamentu do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej wpłynęło zawiadomienie KNF o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Konrada K., byłego prezesa GetBacku, oraz Annę P., byłego wiceprezesa tej spółki". Miało ono polegać m.in. na podawaniu do publicznej wiadomości nieprawdziwych, istotnych informacji oraz rozpowszechniania ich za pośrednictwem mediów.

KNF skierowała też w sprawie GetBack kolejne zawiadomienie, w którym, jak informował poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna", podejrzewa zarząd spółki m.in. o wyrządzenie szkody majątkowej o wielkich rozmiarach, prowadzenie ksiąg rachunkowych wbrew przepisom i podawanie nieprawdziwych informacji.

W środę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że powołany został zespół prokuratorów, który ma zbadać sprawę GetBacku.

GetBack w poniedziałek zwiększył szacunki skonsolidowanej straty netto grupy do ok. 1,2 mld zł. Tydzień wcześniej spółka informowała, że szacuje stratę na 1 mld zł.

Spółka poinformowała też w poniedziałek, że planuje przekazać do publicznej wiadomości raport roczny za 2017 rok i skonsolidowany raport roczny dla Grupy Kapitałowej GetBack za 2017 rok 29 maja tego roku. To kolejne przesunięcie publikacji terminu raportu okresowego. GetBack miał pierwotnie opublikować raport roczny 30 kwietnia, jednak spółka przesunęła termin na 15 maja, a następnie na 21 maja.

9 maja Sąd Rejonowy dla Wrocławia Fabrycznej zdecydował o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego w trybie przyspieszonego postępowania układowego spółki GetBack.

Według KNF, GetBack SA wyemitował obligacje o łącznej wartości 2,58 mld zł, których posiadaczami były 9242 podmioty, w tym 9064 osoby fizyczne i 178 instytucji finansowych.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »