Kontynuujemy odbicie
Na zachowanie dzisiejszej sesji decydujący wpływ miało to, co wydarzyło się wczoraj. Oto dolar, który umacniał się nieprzerwanie dwóch tygodni zanotował wreszcie korektę. Przełożyło się to natychmiast na ocieplenie notowań na rynkach wschodzących. WIG20 należał do przodujących beneficjentów odreagowania - urósł o 1,8 proc.
Oddalił się tym samym od potrójnego dna na poziomie 1710 pkt, do którego zmierzał po wygranych wyborach w USA przez Donalda Trumpa.
Pod wpływem dobrego otoczenia sesja zaczęła się od luki wzrostowej. Po dwóch kwadransach WIG20 urósł już o 25 pkt, czyli do poziomu 1780 pkt. W następnych godzinach niewiele się już działo. Kalendarium, poza sprzedażą domów w USA było dziś puste. Dobre otwarcie w USA również nie wywołało kolejnej fali wzrostowej. Indeksy amerykańskie ustanowiły kolejne historyczne rekordy, ale ważniejsze było zachowanie dolara względem złotówki. Od godziny 12-tej amerykańska waluta umacniała się, co zdaje się pohamowało apetyty na wzrost cen akcji. Europejskie otoczenie również nie zmotywowało.
Za sprawą cen miedzi motorem wzrostów była KGHM (+2,5 proc). Indeks ciągnęły w górę też spółki energetyczne i paliwowe: Enea (+2,99 proc.), Energa (+1,5 proc.), Lotos (+3,24 proc.), PGNiG (+4,78 proc.) i Tauron (+3,95 proc.). Enea i Energa odreagowują po wcześniejszych spadkach w związku z planowanym na dzień 30 listopada zastąpieniem ich w indeksie MSCI Poland przez JSW.
Z technicznego punktu widzenia należałoby się spodziewać kontynuacji wzrostu ponad 1800 pkt. Jednak należy pamiętać o podaży, która dawała mocno znać o sobie w ostatnich tygodniach. Szczególnie silnie 14 listopada, tuż po wyborach w USA, gdy bardzo osłabł sentyment do naszej części regionu. Antidotum na to jest zbliżający czas zamknięcia roku i rajd Św. Mikołaja i prawdopodobne wyciszenie przedświąteczne.
Witold Zajączkowski
w. zajaczkowski@bossa.pl
