Lepsze nastroje inwestorów na rynkach towarów rolnych

Bieżący rok na razie przynosi zniżki notowań wielu towarów rolnych. Najbardziej dotkliwe przeceny miały miejsce na rynku soi, głównie za sprawą wojny handlowej Stanów Zjednoczonych i Chin, w ramach której wprowadzone zostały cła na import amerykańskiej soi do Chin. Nie lepiej wyglądała sytuacja na rynkach cukru czy kawy, gdzie presję na spadek cen wywierały nie tylko fundamenty, ale i słaby brazylijski real.

Bieżący rok na razie przynosi zniżki notowań wielu towarów rolnych. Najbardziej dotkliwe przeceny miały miejsce na rynku soi, głównie za sprawą wojny handlowej Stanów Zjednoczonych i Chin, w ramach której wprowadzone zostały cła na import amerykańskiej soi do Chin. Nie lepiej wyglądała sytuacja na rynkach cukru czy kawy, gdzie presję na spadek cen wywierały nie tylko fundamenty, ale i słaby brazylijski real.

Sytuacja na rynkach towarów rolnych wciąż jest daleka od optymistycznej, jednak w tym tygodniu nastroje inwestorów są lepsze niż jeszcze w ostatnich tygodniach. Wczoraj dynamicznie podrożała pszenica, która taniała dynamicznie przez wcześniejszych kilka sesji. Stronę popytową na tym rynku wsparły doniesienia o trudnej sytuacji na rosyjskim i australijskim rynku pszenicy.

Rosyjski wicepremier powiedział, że eksport pszenicy z tego kraju w sezonie 2018-2019 wyniesie co najwyżej 30 mln ton, co przez inwestorów zostało odebrane jako nieoficjalny limit, którego przekroczenie mogłoby wiązać się z wprowadzeniem ceł eksportowych. Dodatkowo, trudne warunki pogodowe w dorzeczu Wołgi mogą negatywnie wpłynąć także na zasiewy pszenicy ozimej. Tymczasem w Australii obniżone zostały prognozy tegorocznej produkcji pszenicy o 13 procent. W obu przypadkach najważniejszą przyczyną trudnej sytuacji są susze.

Reklama

Sytuacja poprawiła się także na rynkach soi oraz kukurydzy. Notowania tych zbóż pozostają pod presją podaży, wynikającą z ich dużej produkcji w Stanach Zjednoczonych, ale pozytywną informacją okazały się podane w weekend dane dotyczące importu surowców do Chin. Pokazały one, że w sierpniu import soi do tego azjatyckiego kraju wzrósł (po wyjątkowo słabym lipcu), co wynikało ze zwiększonych zakupów z Brazylii. Brazylijska soja jest cenowo atrakcyjna w porównaniu do surowca z USA, zwłaszcza po wprowadzeniu wspomnianych ceł, jednak potrzeby Chin są duże i nie wiadomo jeszcze, czy surowiec z Ameryki Południowej okaże się wystarczający.

Paweł Grubiak

Superfund.pl
Dowiedz się więcej na temat: surowce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »