Majowa korekta

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie kończyły miesiąc i na efekty rozdania warto spojrzeć przez pryzmat pojedynczej sesji, jak i szerszego obrazu. Perspektywa dzienna pokazała, iż rejon 2300 pkt. jest poziomem, w którym siły podaży i popytu równoważą się, a parkiet musi szukać wskazówek w zachowaniach innych rynków.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie kończyły miesiąc i na efekty rozdania warto spojrzeć przez pryzmat pojedynczej sesji, jak i szerszego obrazu. Perspektywa dzienna pokazała, iż rejon 2300 pkt. jest poziomem, w którym siły podaży i popytu równoważą się, a parkiet musi szukać wskazówek w zachowaniach innych rynków.

Całodniowa korelacja - najpierw z rynkiem niemieckim, a później z Wall Street - przełożyła się na rozdanie, z którego niewiele jest do zapamiętania, a jeszcze mniej wskazówek na temat przyszłości WIG20. W istocie rynek został dziś zmuszony do gry pod dyktando innych giełd również z racji skupienia uwagi świata na zbliżającym się początku nowego miesiąca, który przyniesie zestaw ważnych danych makro - odczyty indeksów koniunktury i comiesięczne raporty z rynku pracy w USA - i wszystko, co dziś było grane może zostać zanegowane reakcjami świata na publikacje na finałowych sesjach tygodnia. Perspektywa miesięczna pokazuje, iż WIG20 ma za sobą miesiąc korekty.

Reklama

WIG20 stracił w maju 4 procent, co przekłada się na najgorszy miesiąc od września zeszłego roku. Sytuacja wydaje się poważna, ale korekcyjne cofnięcie po zwyżce z rejonu 1700 pkt. w rejon 2400 pkt. jest ciągle skromne i nie robi poważniejszych szkód technicznych. W czerwiec rynek wchodzi zatem po solidnej korekcie, która zmniejsza wyceny i sprzyja powrotowi popytu do gry.

Zagrożeń można szukać w zachowaniu innych rynków, które zaprzeczyły stereotypowemu nakazowi sprzedawania maju i powrotowi na rynek na progu IV kwartału, a więc nie poddały się korekcie jeszcze oczekiwanej, letniej korekcie. W przypadku Wall Street pojawiło się nawet wybicie z trendu bocznego. Rynek warszawski staje przed ryzykiem pojawienia się presji spadkowej z otoczenia, ale też przed szansą, jaką jest już zrealizowane korekcyjne cofnięcie, gdyby świat szukał kontynuacji zwyżek bez korekty.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »