Miedź podrożała
Miedź silnie podrożała w wyniku spekulacji rynku, że przy wysokich cenach ropy i złota jej spadki z ostatnich miesięcy były zbyt głębokie.
Jest to wielce prawdopodobne, bowiem dolar utrzymuje się rekordowo nisko (surowce w nim wyceniane są relatywnie tańsze), a inflacja rośnie na całym świecie zwiększając popyt na kontrakty na surowce jak dobre zabezpieczenie przed tym zjawiskiem. W rezultacie, cena miedzi na giełdzie w Szanghaju wzrosła o dzienny 4 proc. limit, a na giełdzie w Londynie o 2,2 proc. do 7.125 USD za tonę.
Cena ropy pozostaje na rekordowych poziomach pomimo niespodziewanego wzrostu zapasów tego surowca w Stanach, co pokazał wczorajszy raport. Londyńska baryłka brent kosztuje 97,60 USD, natomiast nowojorska crude 99,10 USD po wczorajszym otarciu się o poziom 100 USD - do jego osiągnięcia zabrakło zaledwie 3 centów. Przy lekkim odreagowaniu eurodolara po ostatnich wzrostach, złoto zmienia się nieznacznie. Cena jego uncji pozostaje na poziomie 865 USD, również blisko rekordów.
Łukasz Mickiewicz