Międzynarodowa sytuacja makroekonomiczna

W dalszym ciągu gospodarki państw europejskich pozostają w tyle za gospodarką amerykańską. Jeśli sytuacja ta będzie trwała nadal można spodziewać się powrotu silnego dolara i kolejnego kryzysu zaufania dla euro.

W dalszym ciągu gospodarki państw europejskich pozostają w tyle za gospodarką amerykańską. Jeśli sytuacja ta będzie trwała nadal można spodziewać się powrotu silnego dolara i kolejnego kryzysu zaufania dla euro.

USA

Minął ponad rok od zamachu na World Trade Center. Gospodarka amerykańska wbrew obawom większości analityków nie pogrążyła się w recesji po tragicznych wrześniowych wydarzeniach. Amerykański kolos okazał się bardzo odporny, czego dowodzi szereg danych makroekonomicznych. W dalszym ciągu jednak część ekonomistów obawia się, że gospodarce amerykańskiej grozi podwójny dołek (double dip). Dane nadchodzące zza oceanu nie są jednoznaczne, ale podobnie jak większość naszych kolegów uważamy, że gospodarka amerykańska jest na dobrej drodze do ożywienia.

Reklama

Na początku miesiąca ukazały się dane dotyczące rynku pracy. Stopa bezrobocia spadła w sierpniu do 5,70 proc. w porównaniu do 5,9 proc. miesiąc wcześniej. Nie oznacza to jednak poprawy na rynku pracy. Od końca sierpnia liczba nowych podań o zasiłek utrzymuje się powyżej 400 tys. co sygnalizuje kłopoty. W sierpniu rozczarowująca okazała się również liczba nowo powstałych miejsc pracy ? zaledwie 39 tys. (w lipcu było to 67 tys.). Większość ekonomistów nie przewiduje w tym roku dalszego spadku stopy bezrobocia, która na koniec roku powinna wynieść 6,00 proc.

Początek miesiąca przyniósł również publikację danych dotyczących wzrostu wydajności poza rolnictwem. Wydajność ta wzrosła w sierpniu o 1,5 proc. wobec wzrostu o 1,1 proc. w lipcu. Jest to bardzo dobry wynik, a wysokie tempo wzrostu wydajności jest jedną z najważniejszych przesłanek, które wskazują, że gospodarka amerykańska powinna uniknąć scenariusza podwójnego dołka. W porównaniu z sierpniem minionego roku, wzrost wydajności wyniósł 4,8 proc. W trzecim kwartale, licząc rok do roku powinien on wynieść nieco więcej ? około 5 proc.

Inflacja pozostaje na niskim poziomie. W sierpniu CPI wyniósł 0,3 proc., czyli nieco więcej niż w lipcu (0,1 proc.). Licząc rok do roku inflacja wyniosła 1,80 proc. Wskaźnik PPI nie zmienił się w sierpniu (miesiąc do miesiąca), a licząc go rok do roku wzrósł -1,6 proc.

W drugiej połowie roku PKB w Stanach Zjednoczonych powinien wzrastać w tempie 3,5 proc. Cięcia podatków oraz spadek stóp procentowych powinny spowodować wzrost wydatków konsumenckich w trzecim kwartale o ok. 4,5 proc. Wydatki konsumentów są większe o 3,3 proc. niż rok temu. Dochód do dyspozycji zwiększył się o 5 proc. Sprzedaż detaliczna wzrosła w sierpniu o 0,80 proc. pozytywnie zaskakując rynek. W porównaniu z sierpniem minionego roku sprzedaż detaliczna okazała się większa o 5,20 proc. Jedynymi słabymi danymi dotyczącymi konsumentów amerykańskich okazało się zaufanie. Wskaźnik Uniwersytetu Michigan spadł we wrześniu do najniższego poziomu od października zeszłego roku i wyniósł 86,2 pkt z 87,6 pkt w sierpniu.

Wskaźnik zaufania konsumentów w USA 07.2001 ? 08.2002

Indeks aktywności dla sektora wytwórczego ISM w sierpniu wyniósł zaledwie 50,50 pkt. Wartość poniżej 50 pkt oznacza spadek aktywności przemysłowej. Indeks aktywności w sektorze poza wytwórczym wyniósł 50,90 pkt, czyli najmniej od stycznia tego roku.

Deficyt na rachunku obrotów bieżących po raz kolejny okazał się rekordowo wysoki w drugim kwartale tego roku. Wyniósł bowiem 129 mld USD (czyli 5 proc. PKB), ale nie spowodowało to znacznego spadku notowań dolara. Połowa deficytu pokryta została długoterminowymi przepływami kapitałowymi, natomiast druga połowa przepływami o krótkoterminowym charakterze np. w formie kupna amerykańskich papierów giełdowych przez inwestorów zagranicznych. Deficyt handlowy spadł w lipcu do 34,55 mld USD wobec 36,75 mld USD w czerwcu.

W sierpniu odnotowano spadek produkcji przemysłowej o 0,20 proc. Wydaje się, że spadek ten miał jednak charakter jednorazowy i spowodowany został przede wszystkim czynnikami pogodowymi. We wrześniu powinniśmy zaobserwować odbicie produkcji.

Po silnym wzroście na początku roku spada tempo wzrostu nowych budów, w sierpniu spadł on o 2,20 proc. Pomimo spadku liczby nowych budów już trzeci miesiąc z rzędu sytuacja na rynku mieszkaniowym nie powinna się już pogarszać. Atrakcyjna stopa kredytów hipotecznych utrzymuje popyt na mieszkania na wysokim poziomie.

Podsumowując wydaje się, że ożywienie trwa. Jest to przede wszystkim zasługa amerykańskich konsumentów, którzy w dalszym ciągu chętnie dokonują zakupów. Część ekonomistów przestrzega jednak, że jest to życie na kredyt, na który nie stać Ameryki. Pozostajemy optymistami i uważamy, że gospodarka amerykańska uniknie scenariusza podwójnego dołka.

Japonia

Podsumowanie gospodarki japońskiej niestety nie wypada tak dobrze jak to dotyczące gospodarki Stanów Zjednoczonych. Tempo wzrostu PKB w drugim kwartale wyniosło 0,5 proc. Silnie wzrósł eksport. Z powodu zmiany w metodzie liczenia zmieniono tempo wzrostu PKB w pierwszym kwartale z 1,4 proc. do 0 proc. W dalszym ciągu niepokojący pozostaje słaby popyt wewnętrzny.

Nieznaczne ożywienie, które zaobserwowano to głównie zasługa eksportu oraz zwiększenia zapasów. Ożywił się zwłaszcza eksport skierowany na rynki azjatycki. Sytuacja na rynku pracy pogarsza się co oddala ożywienie popytu wewnętrznego. W sektorze wytwórczym spada zapotrzebowanie na stałych pracowników, w sektorze detalicznym pracodawcy zatrudniają pracowników na pół etatu lub na dodatkowe godziny rezygnując z zatrudniania na etat. Maleją możliwości władz japońskich co do dalszego zwiększenia wydatków. Dług publiczny znajduje się bowiem na niebezpiecznie wysokim poziomie. Zdaniem części analityków wyjściem z sytuacji byłoby dalsze poluzowanie polityki monetarnej przez Bank of Japan np. poprzez zwiększenie zakupów japońskich obligacji.

W lipcu licząc rok do roku eksport wzrósł o 14,6 proc., pozostając główną nadzieją dla pogrążonej w kryzysie gospodarki japońskiej. Wzrósł zwłaszcza eksport do krajów azjatyckich (głównie samochody oraz maszyny).

Produkcja przemysłowa spadła w lipcu w stosunku do czerwca o 0,40 proc. Jeszcze w maju wskaźnik ten wzrósł o 4,1 proc. Rynek pracy pozostawał w fatalnej kondycji. W lipcu pracę straciło przeszło 100 tys. Japończyków. Wskaźnik inflacji CPI pozostawał na niezmienionym poziomie.

W dalszym ciągu trudno dostrzec, aby rząd starał się przeprowadzić tak potrzebne Japonii reformy. Warto przy tej okazji zatrzymać się przy ostatnim projekcie Bank of Japan, w którym BOJ zaproponował skup akcji od banków oraz przygotowywany przez rząd pakiet antydeflacyjny.

BOJ zaproponował, że będzie kupował bezpośrednio od banków akcje przedsiębiorstw po cenach rynkowych. Zakupy powinny rozpocząć się pod koniec roku. W grę wchodziłaby kwota około jednego bln jenów czyli około 20 proc. z kapitału Tier I (kapitał akcyjny i rezerwy ujawnione) banków komercyjnych. BOJ będzie skupował akcje przez rok lub dwa i będzie je ?trzymał? przez 10 lat. Plany Banku Centralnego Japonii nie będą wymagały zmian w prawie japońskim (BOJ może dokonywać nadzwyczajnych operacji po uzyskaniu zgody ministra finansów). Rynek przyjął plany BOJ z rezerwą, ale większość analityków wypowiada się o planach Banku Centralnego Japonii raczej pozytywnie. Tymczasem ze swojej strony rząd nie zrobił do tej pory praktycznie nic konkretnego. Pod koniec września ma odbyć się dyskusja na pakietem antydeflacyjnym. Część analityków ma nadzieję, że rząd wykaże się taką samą odwagą oraz elastycznością jak BOJ, ale większość ekonomistów po pakiecie tym nie spodziewa się niczego nadzwyczajnego. Rynek nie oczekuje radykalnych zmian, które są konieczne aby rozwiązać problemy trapiące japońską gospodarkę. Rząd nie przedstawił np. propozycji mającej na celu rozwiązanie problemu długów w sektorze bankowym. Rozwiązania, które proponuje rząd w pakiecie są raczej zachowawcze i nie będą prowadziły do długofalowej poprawy sytuacji. Jednym z takich pomysłów jest np. podzielenie banków na te w dobrej kondycji oraz na banki w złej kondycji, te drugie miałyby zostać przejęte przez państwo.

W dalszym ciągu patrzymy z obawą na gospodarkę japońską. Naszym zdaniem trudno oczekiwać zmian na lepsze, a wyniki ostatniej aukcji obligacji japońskich ? po raz pierwszy nie znaleźli się chętni na całość oferty ? świadczą o tym, że mogą pojawić się nowe kłopoty.

Euroland

Optymizm, który przebijał z opracowań europejskich ekonomistów na początku roku niestety zniknął. Prognozy wzrostu na ten rok zostały zrewidowane w dół. Największa gospodarka strefy euro ? gospodarka niemiecka ? jest w bardzo słabej kondycji. Indeks ZEW odzwierciedlający oczekiwania ekonomistów co do rozwoju gospodarki niemieckiej spadł w sierpniu najsilniej od września 2000 r. Indeks nastrojów przedsiębiorstw IFO spadł w sierpniu trzeci raz z rzędu. Pogorszenie nastrojów ma negatywny wpływ zarówno na bieżącą sytuację, jak i na jej dalszy rozwój.

Inflacja w Eurolandzie w okresie 08.2001 ? 07.2002

PKB wzrosło zaledwie o 0,3 proc. zarówno w pierwszym, jak i drugim kwartałem tego roku. Spadają inwestycje w przemyśle. Po powodziach na południu Niemiec możliwe jest lekkie ożywienie sektora budowlanego związane z likwidacją zniszczeń.

Wydatki konsumentów wzrosły w drugim kwartale zaledwie o 0,20 proc. (rok do roku). Jest to jednak nieznaczna poprawa, gdyż w trzech poprzednich miesiącach wydatki spadały.

Niemiecką gospodarkę trapi wysokie bezrobocie. W sierpniu odnotowano nieznaczny jego wzrost ? przybyło 2 tys. bezrobotnych (w lipcu 7 tys.). Liczba bezrobotnych rośnie nieprzerwanie od stycznia 2001 r (wyjątek: marzec). Stopa bezrobocia wzrosła w sierpniu do 9,9 proc. (w lipcu 9,8 proc.). Ponad cztery miliony Niemców nie może znaleźć pracy. Jest to największe bezrobocie od lipca 1999 r.

Powołana przez kanclerza Schrodera komisja Hartz'a ma zająć się zmniejszeniem bezrobocia. Według jej przedstawicieli możliwe jest zmniejszenie liczby bezrobotnych o 2 mln do roku 2005. Komisja ma postarać się również o zmniejszenie czasu, przez jaki bezrobotni nie mogą znaleźć pracy. Obecnie czas przeznaczony na poszukiwanie pracy to 33 tygodnie, komisja planuje zmniejszenie tego okresu do 22 tygodni w okresie 3 lat.

Bezrobocie w Eurolandzie w okresie 08.2001 ? 07.2002

Ceny konsumentów (CPI) spadły w sierpniu miesiąc do miesiąca o 0,2 proc. co pozwoliło na utrzymanie się inflacji na poziomie 1 proc. W strefie euro inflacja znajduje się na poziomie 2,1 proc., co powstrzymuje Europejski Bank Centralny przed obniżką stóp, która mogłaby pomóc w ożywieniu gospodarki niemieckiej (cel inflacyjny na ten rok ustalony przez EBC to 2,00 proc.).

Eksport wzrósł w drugim kwartale tego roku o 1,1 proc. Dane za pierwszy kwartał zostały zrewidowane w dół. Okazało się, że eksport w pierwszym kwartale wyniósł zaledwie 0,70 proc., a nie 1,9 proc. ? jak pierwotnie sądzono. Pomimo braku wyraźnych perspektyw na ożywienie eksportu pozostaje on jednym z potencjalnych motorów napędowych ewentualnego ożywienia w gospodarce niemieckiej.

Kolejne niepokojące wiadomości to kłopoty budżetowe. Niemiecki deficyt budżetowy może przekroczyć w tym roku 3 proc. PKB, podobny problem mogą mieć również Francja i Włochy. Nie będzie to pierwszy przypadek złamania granicy 3 proc. deficytu. Portugalia w 2001 r. odnotowała deficyt budżetowy na poziomie 4,1 proc. PKB. W przypadku Niemiec do deficytu większego niż przewidywany doprowadziły większe wydatki socjalne oraz spadek przychodów z podatków, związany ze spadkiem tempa wzrostu gospodarki.

W dalszym ciągu gospodarki państw europejskich pozostają w tyle za gospodarką amerykańską. Jeśli sytuacja ta będzie trwała nadal można spodziewać się powrotu silnego dolara i kolejnego kryzysu zaufania dla euro.

WGI Dom Maklerski SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »