Ministerstwo Rolnictwa zawiesza pomysł "polskich półek" w marketach

Jak poinformowało portalspozywczy.pl Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, prace nad projektem wprowadzenia tzw. polskich półek w sieciach handlowych nie są obecnie prowadzone, choć "nie wyklucza się powrócenia do tego zagadnienia w przyszłości". Ujawniony na początku 2017 roku pomysł wywołał skrajne reakcje w branży.

MRiRW poinformowało, że w najbliższym czasie chce promować polską żywność za pomocą innych rozwiązań niż polskie półki. Są to, jak przekonuje resort, coraz bardziej rozpoznawane przez konsumentów oznaczenia "Produkt polski" i "Poznaj Dobrą Żywność".

- Biorąc pod uwagę przedstawione przez MRiRW działania umożliwiające producentom prezentowanie na opakowaniach produktów spożywczych informacji "Produkt polski" oraz upowszechnienie informacji o Programie "Poznaj Dobrą Żywność", obecnie prace nad projektem dotyczącym wymogu wprowadzenia "polskich półek" w sklepach spożywczych nie są prowadzone. Niemniej nie wyklucza się powrócenia do tego zagadnienia w przyszłości - mówi Dariusz Mamiński, główny specjalista w Biurze Prasowym Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Reklama

O pomyśle na utworzenie specjalnych, wydzielonych półek w sieciach handlowych, przeznaczonych na polską żywność lub żywność wysokiej jakości (w domyśle polską), poinformował na początku lutego w rozmowie z serwisem Money.pl wiceminister Jacek Bogucki. Zapowiedział jednocześnie, że resort sprawdzi, czy może nakazać sieciom handlowym wprowadzenie takiego rozwiązania. Zgodnie z wypowiedzią min. Boguckiego analizy prawne tego zagadnienia miały zakończyć się w pierwszym półroczu 2017 roku.

Pomysł wzbudził skrajne komentarze wśród przedstawicieli branży spożywczej. Na naszych łamach mocno krytykował tę koncepcję Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności. Jego zdaniem, takie rozwiązania, bez wprowadzenia kryteriów jakościowych, spowodują, że, istotnie, promowana byłaby polska żywność, ale o niższej jakości.

- Wszyscy wiemy, że kiełbasy w cenie 7 zł/kg i 50 zł/kg to nie są te same kiełbasy. Ministerstwo argumentuje, że nie jest za protekcjonizmem, ale ponieważ wszyscy to robią, to my też musimy. Pytanie, czy to dobry kierunek dla Polski, bo, jak widzimy w innych branżach, protekcjonizm powoduje olbrzymie straty dla polskich firm. Węgrzy też chcą zarezerwować sporą część półki w sieciach dla swoich produktów. Biorąc pod uwagę, że jesteśmy dużym eksporterem żywności do tego kraju, to wcale nie jest dla nas dobrze. Jeśli dostępna powierzchnia w sklepie się zmniejsza to określone produkty muszą wypaść. Będzie źle jeśli wypadną akurat nasze - podsumowuje.

Pozytywnie o projekcie wypowiedział się za to Konrad Pazgan. Prezes Konspolu jest zdania, że "polskie półki" to jedyny skuteczny sposób na obronę polskich producentów przed zagraniczną konkurencją.

- Polskie półki to świetny pomysł, np. gdyby chociaż 10 procent produktów w każdej kategorii pochodziło od polskich, rodzinnych firm. Dzisiaj polskie, rodzinne firmy często nie mają nawet szansy na to, żeby ich produkt znalazł się na półce w sieci handlowej. Tu chodzi o danie im tej szansy. Gdybyśmy chcieli eksportować do Lidla w Niemczech albo Carrefoura we Francji - nie ma takiej opcji, chociaż bylibyśmy najtańsi i najlepsi jakościowo. Oni zawsze wybiorą produkt wyprodukowany w Niemczech z niemieckiego surowca itd. Ale już niemiecki produkt w Lildu czy Carrefourze w Polsce - nie ma problemu. Nie musi być wyprodukowany w Polsce w ogóle, to oni decydują. Dzisiaj wiele produktów dostępnych w zagranicznych sieciach jest produkowanych w Polsce, ale te zakłady należą do zagranicznych koncernów. Tylko jak mamy się przed tym bronić skoro nie mamy żadnych polskich sieci handlowych? A jeżeli mamy to takie, które posiadają udział rynkowy na poziomie ułamka procenta. Nie ma kto walczyć o polskich producentów - przyznał.

Z odpowiedzi, które udało nam się uzyskać wynika, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zamierza postawić w najbliższym czasie na mniej kontrowersyjne działania informacyjne i edukacyjne mające skłonić konsumentów do kupowania "wysokiej jakości żywności odpowiednio oznaczonej".

- Obecnie znakiem Poznaj Dobrą Żywność oznaczonych jest blisko 590 artykułów rolno-spożywczych pochodzących z 104 firm sektora rolno-spożywczego. W 2016 roku znakiem PDŻ wyróżniono 189 artykułów rolno-spożywczych. Wyniki badania przeprowadzonego przez TNS OBOP na zlecenie MRiRW wskazały, że znak PDŻ rozpoznaje blisko jedna czwarta konsumentów (23%), a 68% ankietowanych, którzy znają znak PDŻ, kupują produkty nim oznakowane. Dla prawie 60 % kupujących umieszczenie znaku jakości na opakowaniu ma znaczący wpływ na decyzję o jego zakupie. Coraz większa wiedza wśród producentów o powyższych oznaczeniach pozwoli na większy dostęp do takich produktów w sprzedaży detalicznej, a konsumenci zaznajomieni z tymi oznaczeniami i wybierający na półkach sklepowych te produkty wśród bogatej oferty produktów spożywczych zachęcą kolejnych przedsiębiorców do podejmowania wysiłku podnoszenia jakości produkowanych wyrobów w oparciu o krajowe surowce - mówi Iwona Chromiak, starszy specjalista w Biurze Prasowym Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Adam Tubilewicz, portalspozywczy.pl

Więcej informacji na portalspozywczy.pl

Dowiedz się więcej na temat: żywność | handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »