Mocne odbicie na Wall Street

We wtorek amerykańskie indeksy kończyły notowania na zdecydowanych plusach, jednak w trakcie sesji, tuż po ogłoszeniu komunikatu FOMC przejściowo osuwały się pod kreskę.

We wtorek amerykańskie indeksy kończyły notowania na zdecydowanych plusach, jednak w trakcie sesji, tuż po ogłoszeniu komunikatu FOMC przejściowo osuwały się pod kreskę.

Stopy procentowe w USA przynajmniej przez dwa lata będą kształtować się na rekordowo niskim poziomie 0,0- 0,25 proc. Takie stanowisko Fed może sugerować, że uruchomienie trzeciej odsłony programu ilościowego luzowania polityki pieniężnej jest w oczach Fed dość odległą ewentualnością i na razie inne środki zostaną zastosowane, by pobudzić amerykańską gospodarkę. Na uwagę zasługuje największa od blisko dwóch dekad niejednomyślność w gronie FOMC - trzech członków głosowało przeciwko przyjętemu stanowisku. Ostatecznie, wczorajsza sesja na Wall Street była najlepsza od przeszło dwóch lat: średnia Dowa wzrosła o 3,98 proc. do poziomu 11239,8 punktów. Indeks S&P 500 po 4,7 - proc. zwyżce finiszował na poziomie 1172,5 punktów. Zaledwie siedem spółek tworzących indeks spadało, a wzrostom przewodziły instytucje finansowe. Nasdaq wzrósł o 5,3 proc. do poziomu 2482,5 punktów.Odbicie na rynkach akcji należy rozpatrywać w kategorii korekcyjnego odreagowania bardzo gwałtownych przecen. Wskaźnik RSI informujący o stopniu wyprzedania rynku może wprawdzie znajdować się pod graniczną wartością 30 punktów przez dłuższy czas, ale w wyniku ostatnich przecen parkiety na całym świecie były już skrajnie wyprzedane. W przypadku indeksu S&P 500 najmocniej od niemal dekady (RSI 16,5), w przypadku indeksu Hang Seng (RSI na poziomie 19,4) - najmocniej od siedmiu lat, a w przypadku niemieckiego indeksu blue chipów DAX (RSI 11,9) najsilniej od początku 2008 roku. Negatywnym symptomem potwierdzającym korekcyjny charakter wzrostów jest fakt, że wzrostom na rynkach akcji towarzyszyła aprecjacja bezpiecznych aktywów. W krótkim terminie należy zwrócić szczególną uwagę także na wskazania indeksu VIX, który na początku tygodnia zbliżył się do okolic poziomu 50 proc., który na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat był testowany zaledwie osiem razy. Zazwyczaj szczyty indeksu VIX korespondowały z lokalnymi minimami bardzo istotnie ujemnie skorelowanego indeksu S&P 500. Jedyny raz w historii indeks VIX przekroczył poziom 49,5 proc. w 2008 roku, kiedy ustanawiał historyczne maksima na poziomie 80,9 proc. - wtedy przecena na Wall Street trwała dłużej. We wtorek wskaźnik tworzony w oparciu o opcje na indeks S&P 500 zniżkował do poziomu 35,1 proc. - podczas gdy przeciętna, historyczna wartość VIX to nieco ponad 20 proc.

Reklama

Wzrosty na Wall Street były kontynuowane na rynkach azjatyckich oraz na początku sesji europejskiej. Nikkei 225 wzrósł o 1,05 proc. i powracał ponad poziom 9000 punktów. W Europie ponad poziom 6000 punktów wzrastał DAX, który zwyżkował o ponad 2 proc. WIG 20 rósł o 1,2 proc., do poziomu 2340 punktów. Środa to kolejny dzień spadku rentowności obligacji Hiszpanii i Włoch, które w przypadku papierów 10 - letnich zbliżają się odpowiednio do poziomu 5,0 i 5,1 proc.

Bartosz Sawicki

Departament Analiz DM TMS Brokers S.A.

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: Downing | wall | Wall Street | FOMC | 'Wtorek' | W.E. | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »