Możliwa duża fuzja bankowa

Dzisiejsza sesja na światowych rynkach giełdowych nie należała do bardziej zmiennych. W dalszym ciągu rynek nie jest pewny, co do podwyżki stóp procentowych przez Fed, natomiast rynki europejskie żyją spekulacjami na temat możliwości ogromnej fuzji dwóch najważniejszych niemieckich banków.

Dzisiejsza sesja na światowych rynkach giełdowych nie należała do bardziej zmiennych. W dalszym ciągu rynek nie jest pewny, co do podwyżki stóp procentowych przez Fed, natomiast rynki europejskie żyją spekulacjami na temat możliwości ogromnej fuzji dwóch najważniejszych niemieckich banków.

Notowania w Europie należały dzisiaj raczej do spokojniejszych. Rynek w dalszym ciągu znajduje się pod presją możliwości podwyżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną nawet w przyszłym miesiącu. W ostatnim dniu sierpnia spadło prawdopodobieństwo podwyżki stóp w USA mierzone przez rynek. Podczas gdy po przemówieniu Yellen liczba ta była oceniana na 42 proc., to dzisiaj prawdopodobieństwo wynosi już zaledwie 34 proc.

Rynek europejski żył dzisiaj głównie jednak inną wiadomością. Na rynku pojawiły się ciekawe spekulacje, że może dojść do fuzji dwóch najważniejszych niemieckich banków: Deutsche Bank oraz Commerzbank. Informacja ta została podana przez jeden z niemieckich magazynów biznesowych, a spekulacje zostały podgrzane poprzez słowa CEO Deutsche Banku na konferencji organizowanej przez Handelsblatt. Stwierdził on, że bank potrzebuje więcej fuzji, nie tylko na rodzimym rynku, ale również poza jego granicami. Wobec takich spekulacji mocno odbiły akcje dwóch niemieckich banków. Deutsche Bank na niecałe dwie godziny przed zakończeniem sesji rośnie o 3,65 proc., natomiast Commerzbank wzrasta o 3,64 proc.

Reklama

Za sprawą wieści na temat potencjalnej fuzji na rynku bankowym, akcje banków w całej Europie cieszyły się największym zainteresowaniem inwestorów. W przypadku brytyjskiego rynku, najwięcej zyskiwały takie spółki jak Barclays, HSBC, Lloyds, czy Royal Bank of Scotland. Z drugiej strony mieliśmy przecenę spółek surowcowych za sprawą mocnego spadku cen miedzi, złota, czy innych metali. Tracił Anglo American, BHP Billiton, Rio Tinto, czy Glencore. Na niecałe dwie godziny przed zamknięciem ostatniej sesji w Europie DAX traci 0,22 proc., CAC 40 zyskuje 0,31 proc., natomiast brytyjski FTSE 100 zniżkuje o 0,13 proc.

Na Wall Street mamy do czynienia z umiarkowanymi spadkami na początku sesji, co może mieć związek z faktem umacniającego się amerykańskiego dolara po raporcie ADP, który pokazuje, że rządowy raport z rynku pracy może wypaść całkiem nieźle, choć patrząc na statystykę, sierpień zwykle wypada dosyć słabo. Przed 16:00 S&P 500 spadał o 0,22 proc., DJIA zniżkował o 0,20 proc., natomiast Nasdaq przeceniany był o 0,16 proc.

WIG20 nie jest w stanie przebić dzisiaj bariery 1800 punktów. Indeks przez większość dnia zniżkuje, głównie za sprawą spółek detalicznych. Najwięcej zyskuje Enea, która należała podczas wczorajszej sesji do najwięcej tracących po kilku rekomendacjach sprzedaży dla spółki. Przed 16:00 WIG20 traci 0,19 proc.

Michał Stajniak

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »