Możliwa nadpodaż drewna?
Siła złotego wobec euro może spowodować spadek popytu na drewno ze strony eksporterów. - Spodziewamy się, że podaż z naszej strony będzie równa popytowi - mówi Tomasz Wójcik, zastępca dyrektora ds. organizacji i rozwoju Lasów Państwowych.
Popyt będzie mniejszy?
Według dyrektora, ponad 70% produktów drewnianych wytwarzanych w Polsce jest przeznaczonych na eksport. W 2004 r., dzięki mocnemu euro, sprzedaż zagraniczna była szczególnie opłacalna. - W tym roku polskie firmy zakładają w budżetach, że kurs euro wyniesie w optymistycznym wariancie 4,25 zł, a w pesymistycznym - 4 zł. - mówi T. Wójcik. W zeszłym roku za euro płaciliśmy średnio 4,5 zł. Spadek kursu obniżył opłacalność eksportu. - Dlatego prognozy mówiące o znacznym spadku popytu na polskie drewno ze strony firm zagranicznych uważamy za dość prawdopodobne - dodaje dyrektor.
W 2005 r. LP obniżyły ilość drewna, oferowaną na rynek z 28,5 do 27,9 mln metrów sześciennych. Mimo to T. Wójcik nie wyklucza, że... może to być zbyt dużo w stosunku do potencjalnego popytu i wtedy Lasy obniżą ceny. O ile? - Podobnie jak w okresie załamania koniunktury w latach 2000-2001, nasza reakcja będzie odpowiednia do warunków rynkowych - mówi T. Wójcik.
Mocny złoty sprzyja spółkom
Spadku popytu na drewno spodziewają się również sami przedsiębiorcy. Sygnalizował to już producent siedzisk - Paged. Edmund Mzyk, prezes spółki, mówił nam, że ewentualnych obniżek cen spodziewa się w drugiej połowie roku. - Sądzę, że ceny powinny się zmieniać na korzyść. Wydaje mi się, że szczyt mamy za sobą. Dodatkowo powinien sprzyjać mocny złoty. Kiedy był słaby, opłacało się eksportować tarcicę. Teraz już mniej - mówi Andrzej Korzeb, członek zarządu Forte. Zaznacza, że w przypadku tej meblowej firmy ceny drewna mają niewielki wpływ na koszty produktu.
- W naszym przypadku ceny na rynku nie mają większego znaczenia. Większość drewna, jakie przerabiamy, to olcha. Tę kupujemy w małych tartakach. Nie mamy żadnego kontaktu z Lasami Państwowymi. Jeżeli chodzi o płyty wiórowe, to je importujemy. Tak więc mocny złoty względem euro nam sprzyja - tłumaczy Julian Nuckowski, prezes Swarzędza.
Urszula Zielińska, Łukasz Wójcik