Na pierwszy plan wybił się WIG20

Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie skończyły się zwyżkami wszystkich indeksów, wśród których na plan pierwszy wybił się WIG20. Średnia spółek o największej kapitalizacji zyskała 3,75 procent przy wzroście indeksu WIG o 3,14 procent. Znacznie słabiej radziły sobie spółki małe i średnie, które oglądane przez pryzmat wykresów mWIG40 i sWIG80 zyskały średnio 1,83 procent i 1,45 procent.

Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie skończyły się zwyżkami wszystkich indeksów, wśród których na plan pierwszy wybił się WIG20. Średnia spółek o największej kapitalizacji zyskała 3,75 procent przy wzroście indeksu WIG o 3,14 procent. Znacznie słabiej radziły sobie spółki małe i średnie, które oglądane przez pryzmat wykresów mWIG40 i sWIG80 zyskały średnio 1,83 procent i 1,45 procent.

Z perspektywy końca sesji doskonale widać, iż notowania miały dwie czytelne fazy. W pierwszej, która trwała przez początkowe cztery godziny, najważniejszym wydarzeniem było otwarcie luką w górę wymuszone zachowaniem cen akcji na rynkach otoczenia. W istocie lepsze od oczekiwań sesje na Wall Street w dniu wczorajszym pozwoliły Europie zacząć dzień od zwyżek indeksów od 0,5 do blisko 1 procent. Odpowiedzią GPW było podniesienie WIG20 o 0,7 procent i zamrożenie indeksu w rejonie oporu na 2244 pkt.

W drugiej fazie, która wiązała się tyleż z pokonaniem oporu na 2244 pkt, co poprawą kondycji rynków otoczenia oraz umocnieniem euro - najlepszym dziś wskaźnikiem akceptacji dla ryzyka - indeks największych spółek zbudował przeszło 50-punktową falę wzrostową. Bilansem było zamknięcie na 2305 pkt, które w skali tygodnia dało zwyżkę o 0,2 procent. Niestety, zarówno pierwsza, jak i druga faza sesji miała cechę wspólną w postaci niskiej aktywności, czego wynikiem jest niespełna 600 mln złotych obrotu w WIG20.

Reklama

Niski obrót i duży wzrost wartości indeksu trudno uznać za mieszankę, która pozwala nazwać sesję sukcesem byków. Nie ma jednak wątpliwości, iż sesja jest porażką podaży, która nie wykorzystała okazji do zepchnięcia indeksu na południe po wybiciu się WIG20 z konsolidacji w rejonie 2320-2244 pkt. W praktyce, powrót do granic trendu bocznego, który od przeszło tygodnia zamroził indeks pod oporem na 2320 pkt, daje sesję wymuszającą zawieszenie ocen kondycji strony popytowej do czasu kolejnego spotkania ze wspomnianym poziomem.

W przyszłym tygodniu należy oczekiwać dalszego powiązania nastrojów GPW z wydarzeniami na świecie. Stale w centrum sceny pozostanie Europa i scenariusze rozwiązania jej problemów, które będą walczyły o uwagę z kolejnymi raportami spółek. Nie bez znaczenia będzie również sytuacja techniczna na wykresach najważniejszych indeksów, które sięgnęły istotnych technicznie i psychologicznie barier. Już dziś amerykański S&P500 znalazł się na poziomie najwyższym od początku sierpnia, co oznacza próbę wybicia z dwumiesięcznej konsolidacji a niemiecki DAX stanął do walki z psychologiczną barierą 6000 pkt.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: WIG20 | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »