Na rynku jena
Czwartek przyniesie publikację kolejnej serii danych zarówno z Eurolandu, jak i USA. Inwestorzy z niepokojem oczekują przede wszystkim na informacje świadczące o stanie amerykańskiego rynku pracy.
We wtorek po południu, po publikacji danych o niższym niż oczekiwano wzroście indeksu ISM za czerwiec cena euro do dolara sięgnęła poziomu 1,1610. Do większej przeceny amerykańskiej waluty jednak nie doszło z powodu pozytywnego odebrania przez ekonomistów faktu wzrostu wartości, wchodzącego w skład indeksu ISM, indeksu nowych zamówień. Kurs EUR/USD zaczął zniżkować, a jego spadki były kontynuowane również podczas środowego handlu. W trakcie trzeciej w tym tygodniu sesji, w oczekiwaniu na publikowane po południu dane z USA o zamówieniach w przemyśle (oczekiwano, że w maju nie ulegną one zmianie) cena euro do dolara zniżkowała z 1,1569 do 1,1514.
W południe Eurostat podał, że ceny produkcji sprzedanej przemysłu w strefie euro spadły w maju o 0,4 proc., licząc w skali miesiąc do miesiąca, a w skali rocznej wartość wskaźnika PPI wyniosła 1,3 proc. Dane te tylko w nieznacznym stopniu odbiegały od oczekiwań (-0,3 proc./+1,4 proc.) i pozostały bez większego wpływu na rynek.
O godz. 16:00 podano, że w maju zamówienia w amerykańskim przemyśle wzrosły o 0, 4 proc. Choć dane były lepsze niż oczekiwano, nie doprowadziły jednak do dalszego wzmocnienia dolara.
O godz. 16.15 jedno euro wyceniane było na 1,1537 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
Czwartek przyniesie publikację kolejnej serii danych zarówno z Eurolandu, jak i USA. Inwestorzy z niepokojem oczekują przede wszystkim na informacje świadczące o stanie amerykańskiego rynku pracy. Notowania europejskiej waluty do dolara powinny poruszać się w przedziale 1,1470 - 1,1610/25.