Ile zarobiły OFE?

W Parkiecie który ukazał się 14 maja br. redaktor Jacek Maliszewski opublikował artykuł OFE zarobiły 10% przez cztery lata?. Ponieważ autor przedstawił wyniki inwestycyjne otwartych funduszy emerytalnych w sposób nierzetelny, Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych przekazała polemikę.

W Parkiecie który ukazał się 14 maja br. redaktor Jacek Maliszewski opublikował artykuł OFE zarobiły 10% przez cztery lata?. Ponieważ autor przedstawił wyniki inwestycyjne otwartych funduszy emerytalnych w sposób nierzetelny, Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych przekazała polemikę.

Autor prezentuje trzy tezy. Pierwszą, że Otwarte Fundusze Emerytalne zarobiły mało, co w odniesieniu do sytuacji na polskim rynku finansowym jest nieprawdą; drugą, że powinny więcej inwestować na giełdzie, co uwzględniając utrzymującą się na niej dekoniunkturę, jest dyskusyjne oraz trzecią, że należy na emeryturę dodatkowo oszczędzać ? i tu akurat z autorem trzeba się zgodzić. Trudno jednak dociec związku pomiędzy tymi konstatacjami. Liczne tabele w jakie autor wyposażył swój tekst, sprawiają wrażenie dość przypadkowych wypełniaczy wolnego miejsca na kolumnie. Jaki jest na przykład sens publikowania w artykule o czterech latach inwestycji OFE danych o zmianach w portfelach inwestycyjnych pomiędzy 31 marca a 30 kwietnia br., nie sposób się domyślić. Natomiast zestawienie czteroletnich zmian WIGu, ze zmianą wartości depozytów w portfelach OFE podawaną w milionach złotych, zamiast w procentach, jest zupełną niedorzecznością. Zwłaszcza, jeśli się chce pamiętać, że w tym czteroletnim okresie aktywa OFE wzrosły od zera do ponad 30 miliardów zł.

Reklama

Redaktor Maliszewski powiada, że Otwarte Fundusze Emerytalne zarobiły dla swoich klientów w ciągu czterech lat 10%. Otóż efektywność funduszy emerytalnych mierzy się w sposób trochę bardziej skomplikowany, niż ten, który przyjął redaktor Maliszewski. Średnia ważona stopa zwrotu (nominalna) z okresu od września 1999 r. do końca grudnia 2002 r. wyniosła wg obliczeń Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych 50,3%, przy wskaźniku inflacji 16,6%. Natomiast Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, instytucja, którą trudno posądzać o pobłażliwość dla zarządzających funduszami emerytalnymi podaje, że w krótszym okresie, bo w latach 2000 ? 2002 nominalna średnia stopa zwrotu wszystkich OFE osiągnęła 38%.

Redaktor Maliszewski powiada, że na Otwartych Funduszach Emerytalnych zarabiają głównie Powszechne Towarzystwa Emerytalne i ich pracownicy. Gdyby redaktor zajrzał do -Analizy kosztów Powszechnych Towarzystw Emerytalnych w latach 1999 - 2002 opublikowanej przez KNUiFE, dowiedziałby się, że rynek PTE wciąż nie jest rentowny, co wynika zarówno z kosztów uruchomienia systemu jak i powszechnie znanych, ciągnących się do dziś problemów z przekazywaniem składek przez ZUS. Zaległości tej instytucji wobec OFE, liczone wraz z odsetkami szacuje się na 9,5 mld. zł. Odsetki w jakimś stopniu chronią interesy członków funduszy, natomiast PTE ponoszą koszty pustych kont. Z Projekcji sytuacji finansowej Powszechnych Towarzystw Emerytalnych w latach 2003 - 2040, innego opracowania przygotowanego przez KNUiFE i również ogólnie dostępnego, można się dowiedzieć, że stopa zwrotu z kapitału zaangażowanego w PTE dopiero w 2020 r. osiągnie 6,8%. Natomiast wynagrodzenia pracowników PTE od 2000 r. utrzymują się na poziomie około 13% kosztów operacyjnych. Nadzór przyznaje ponad to, że pozostałe koszty, na które PTE mają wpływ, uległy wyraźnemu zmniejszeniu - od 1999 r. czterokrotnie. Generalnie autor artykuły wydaje się nie dostrzegać, że Towarzystwa z pobieranych opłat (dystrybucyjnej i za zarządzanie) pokrywają również znaczne koszty systemowe, niezależne od PTE. Ich udział będzie niestety rósł i jak przewiduje KNUiFE maksimum osiągną w latach 2015-2016, na poziomie 42% całości kosztów. Stąd uparte zabiegi Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych o zmiany ustawowe, które pozwolą je ograniczyć.

Redaktor Maliszewski powiada, że cierpliwie czeka na długofalowe efekty, wynikające ze specyfiki działalności funduszy emerytalnych. Autor podając wielkość aktywów i utyskując jednocześnie na wysokość opłat, stawia się w sytuacji człowieka, który nie wie, że mówi prozą. Od około 35 miliardów zł tyle obecnie wynoszą aktywa OFE - opłata dystrybucyjna nie będzie już nigdy pobrana, a opłaty od kolejnych wpływających składek będą stopniowo maleć, ponieważ w większości funduszy mają one charakter degresywny i stanowią element konkurencji między Towarzystwami. PTE będą natomiast pobierać opłatę za zarządzanie ale jest ona ograniczona ustawowo do wysokości 0,05% miesięcznie. Z perspektywy 30 - 40 lat ciągłego inwestowania i pomnażania wpłaconej kwoty, wpływ opłat od składki na wysokość zgromadzonego kapitału maleje. Uczestnictwo w Otwartych Funduszach Emerytalnych ma bowiem charakter inwestycji kapitałowej, a nie zwykłego oszczędzania na starość. To jest właśnie specyfika działalności funduszy emerytalnych. Ilustruje ją symulacja stanu konta, zakładająca realną stopę zwrotu na poziomie 5%, opłatę od składki wg średniej ważonej opłaty na rynku, opłatę za zarządzanie 0,05% miesięcznie i wpłatę następującą raz w danym roku w wysokości 100 PLN.

Źródło: ING Nationale-Nederlanden Polska PTE S.A

Jak widać, stan konta zrównuje się z sumą wpłaconych składek w trzecim roku inwestycji. Biorąc pod uwagę, że z dotychczasowych czterech lat inwestowania przynajmniej pierwszy rok trudno uznać za normalny, na długofalowe efekty redaktor Maliszewski musi jeszcze trochę poczekać.

Redaktor Maliszewski powiada, że Otwarte Fundusze Emerytalne źle inwestowały, a ich zyski pochodzą głównie ze skarbowych papierów dłużnych. Wynikałoby z tego, że na polskim rynku kapitałowym istniały w ostatnich latach znacznie lepsze możliwości, które OFE, przestrzegając obowiązujących je przepisów inwestycyjnych, mogły wykorzystać, osiągając wyraźnie wyższe wyniki. Podstawowe wskaźniki istotne dla rynku finansowego, zestawione ze stopą zwrotu OFE, pokazują jednak coś innego.

WSKAŹNIKI (%%) 
 1999 - 2002 
 
Średnia ważona stopa zwrotu OFE (nominalna - dla celów porównawczych) 
 50,3
 Inflacja 
 16,6 
 
Nominalny PKB 
 28,6 
 
WIG 20 
         -14,1 
 
Indeks obligacji polskich Merrill Lynch 
 71,0 
 
Syntetyczny benchmark (30%WIG20 + 70% indeks akcji) 
 47,5 
 
Fundusze zrównoważone 
 26,5 
 
Fundusze stabilnego wzrostu 
 42,0 
 
Źródło: ING Nationale-Nederlanden Polska PTE S.A. 

Z przytoczonych wskaźników wynika, że fundusze emerytalne dobrze dostosowały się do sytuacji ekonomicznej i w trudnych warunkach załamania gospodarczego prowadziły skuteczną politykę inwestycyjną, skuteczniejszą niż na przykład fundusze zrównoważone, o zbliżonej strukturze portfeli. A że angażowały się w skarbowe papiery dłużne? OFE mają obowiązek takiego kształtowania swych inwestycji, by były one najkorzystniejsze dla członków funduszy, a nie dla tego czy innego segmentu rynku finansowego. Prawdą jest, że czas zyskownych inwestycji w instrumenty skarbowe już się kończy, ale to wszyscy wiedzą. Czy większe zaangażowanie na rynku akcji może być alternatywą? Biorąc pod uwagę jego płytkość, brak nowych emisji i osiągane wskaźniki, nie jest to wcale oczywiste. Już dziś w portfelach OFE znajduje się mniej więcej jedna czwarta akcji w wolnym obrocie giełdy, co nakazuje dużą ostrożność inwestycji, zwłaszcza, że żadnych nowych propozycji nie widać. Można sobie oczywiście wyobrazić i tego zapewne oczekują inwestorzy krótkoterminowi, wzmożone mimo wszystko zakupy akcji przez OFE. Będzie to jednak sztuczne i ryzykowne nakręcanie koniunktury. Jest więcej niż pewne, że koszty jej załamania poniosłyby przede wszystkim Otwarte Fundusze Emerytalne, a nie bardziej elastyczny kapitał spekulacyjny. Byłby to oczywiście kolejny powód do pretensji o złą politykę inwestycyjną OFE i narażanie interesów przyszłych emerytów. Tym razem uzasadniony.

Polski rynek finansowy jest młody i stosunkowo słaby. Przeżywa dziś trudności, tak jak cała gospodarka. W sposób oczywisty wpływa to na politykę inwestycyjną i wyniki wielu podmiotów na tym rynku, w tym również Otwartych Funduszy Emerytalnych. Żeby o tym dyskutować nie trzeba jednak ustawiać OFE w roli chłopca do bicia. Dyskusja prowadzona w tym stylu nie doprowadzi do żadnych sensowych wniosków.

Ponieważ artykuł redaktora Jacka Maliszewskiego narusza dobre imię Otwartych Funduszy Emerytalnych i zarządzających nimi Powszechnych Towarzystw Emerytalnych, prosimy, zgodnie z przepisami Prawa Prasowego, o zamieszczenie niniejszej polemiki na łamach Parkietu.

Z wyrazami szacunku

Ewa Lewicka

Prezes IGTE

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »