Nie będzie tamy na zboże

Ukraina nie ograniczy eksportu zboża. Na razie nie ma takiej konieczności - oświadczył w środę ukraiński minister rolnictwa, Mykoła Prysiażniuk.

Ukraina nie ograniczy eksportu zboża. Na razie nie ma takiej konieczności - oświadczył w środę ukraiński minister rolnictwa, Mykoła Prysiażniuk.

Szef resortu nie wykluczył, że kwoty na eksport zboża mogą zostać wprowadzone w przyszłości, co będzie zależało od rozmiarów eksportu.

Zapowiedź ograniczenia eksportu zboża z Ukrainy padła w ub. tygodniu. Minister Prysiażniuk tłumaczył wtedy, iż wynika to z troski o zapewnienie "bezpieczeństwa żywnościowego" kraju.

Dodał wówczas, że kwoty mogą wynosić łącznie 2,5 mln ton ziarna.

Ewentualne ograniczenie eksportu miało dotyczyć pszenicy na paszę, jęczmienia i żyta.

Ukraina jest jednym z największych światowych producentów zboża. Według gazety "Dieło" do 16 sierpnia w kraju zebrano 28,7 mln ton zboża i roślin strączkowych, a na własne potrzeby Ukraina potrzebuje 5,5 mln ton.

Reklama

W związku z katastrofalną suszą wcześniej zakaz eksportu zboża do 31 grudnia wprowadziła Rosja. Rząd tego kraju nie wyklucza, że zakaz będzie przedłużony na przyszły rok.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | zboże | minister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »