Nie tyle Trump, co Fed wspieraja wzrosty

Za nami bardzo ważne wydarzenie, czyli przemówienie Donalda Trumpa przed połączonymi izbami Kongresu. Rynek był nastawiony sceptycznie, co do wydarzenia, ale jak się okazuje cała przemowa została odebrana pozytywnie, pomimo braku konkretów. Dodatkowo pewność Fed, co do siły gospodarki napędza nastroje na światowych parkietach.

Za nami bardzo ważne wydarzenie, czyli przemówienie Donalda Trumpa przed połączonymi izbami Kongresu. Rynek był nastawiony sceptycznie, co do wydarzenia, ale jak się okazuje cała przemowa została odebrana pozytywnie, pomimo braku konkretów. Dodatkowo pewność Fed, co do siły gospodarki napędza nastroje na światowych parkietach.

Za nami już mocno wyczekiwane wystąpienie Donalda Trumpa przed obiema izbami Kongresu. Jego przemówienie jest odbierane pozytywnie, gdyż unikał on populistycznych stwierdzeń, tak często pojawiających się podczas ostatnich konferencji prasowych, a raczej skupiał się na kwestiach mogących łączyć Amerykanów. Trump również odniósł się do kwestii gospodarczych, czyli obiecanej obniżki podatków dla klasy średniej oraz znacznej obniżce podatków dla przedsiębiorstw. Rynek wydaje się jednak najbardziej zadowolony za zapowiedzianych inwestycji w kwocie 1 biliona dolarów na infrastrukturę.

Reklama

Jednakże zabrakło szczegółów. Poza zapowiedzią, że na inwestycje infrastrukturalne zostanie wydany 1 bilon dolarów, nie usłyszeliśmy żadnych konkretów, chociażby odnoście wysokości docelowej stawki podatkowej dla przedsiębiorstw. Z drugiej strony, kwestia reformy podatkowej została w ogóle poruszona, podczas gdy w ostatnich wypowiedziach Trump unikał tego tematu.

Prawdziwe poruszenie przyniosła jednak wypowiedź szefa Fed z Nowego Jorku, Williama Dudleya. Dudley, który jest jednym z najbliższych współpracowników Janet Yellen i tym samym kluczową postacią w FOMC, zwykle był odbierany za przedstawiciela stronnictwa gołębi. Dlatego też jego wczorajszy komentarz mówiący, że widzi coraz mocniejsze argumenty za zacieśnianiem polityki monetarnej, może przygotowywać rynki na podwyżkę stóp już podczas marcowego posiedzenia. Podwyżka stóp procentowych nie podniesie znacząco kosztów dla inwestorów i jest odbierana jako znak wiary w gospodarkę. Z drugiej strony wyższe stopy to wyższe marże dla sektora finansowego, który był dzisiaj zdecydowanym liderem na wielu rynkach.

Rynki zachowały się wręcz euforycznie. Blisko zamknięcia DAX zyskuje 2,02 proc. i znajduje się wyraźnie powyżej poziomu 12 tysięcy punktów. CAC 40 rośnie aż o 2,2 proc. pomimo dalszej presji ze strony niepewności politycznej. Wzrost brytyjskiego FTSE 100 jest nieco mniejszy i wynosi 1,65 proc. Z kolei w przypadku Wall Street na niecałe 2 godziny po rozpoczęciu handlu S&P 500 zyskuje 1,2 proc., DJIA rośnie o 1,24 proc. i znajduje się powyżej 21 tysięcy punktów, natomiast Nasdaq rośnie o 1,06 proc. i zbliża się do granicy 6 tysięcy punktów.

Na GPW również zanotowaliśmy dzisiaj euforię. WIG20 odrobił praktycznie większość strat z ostatnich sesji spadkowych. Zyskiwał dzisiaj przede wszystkim sektor bankowy wspierany przez wzrosty z zachodnich parkietów. Oprócz tego widać było wzrosty na LPP oraz CCC dzięki dobrym wynikom sprzedażowym za luty. W indeksie blue chipów stracił jedynie Orange, a WIG20 na koniec sesji wzrósł 2,86 proc.

Michał Stajniak

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »