Nowy etap hossy

We wtorek WIG20 pokonał szczyt notowań z 1 września 2003 roku. Wówczas miał na zamknięciu wartość 1712 pkt. Wczoraj było to już 1734 pkt (+1,7%). Dzięki zwyżce indeks blue chips powrócił do poziomu, na jakim był notowany ponad trzy lata temu, na początku lutego 2001 r.

We wtorek WIG20 pokonał szczyt notowań z 1 września 2003 roku. Wówczas miał na zamknięciu wartość 1712 pkt. Wczoraj było to już 1734 pkt (+1,7%). Dzięki zwyżce indeks blue chips powrócił do poziomu, na jakim był notowany ponad trzy lata temu, na początku lutego 2001 r.

Chociaż WIG20 utrzymywał się powyżej 1700 pkt przez całą sesję, szczególnie optymistyczna była końcówka notowań. W ciągu ostatniej godziny handlu indeks poszybował o ponad 1%. Podobnie jak dzień wcześniej, kolejne rekordy ustanowiły indeksy WIG i MIDWIG. Tym razem rynek pociągnęły do góry przede wszystkim kursy banków. Millennium podrożał o 7,3% przy wysokich obrotach (16,4 mln zł), Pekao zyskało 3%. Skokowa zwyżka ceny tego pierwszego banku to efekt spekulacji na temat możliwego przejęcia przez zagranicznego inwestora. Względnie mało zwyżkowały natomiast kursy KGHM (+0,9%) i Telekomunikacji Polskiej (+1,2%), które dzień wcześniej napędzały wzrost indeksu. Mimo to KGHM ustanowił historyczny rekord notowań - 32,9 zł. Podobnie jak PKN Orlen, który podrożał o 1,5%, do 27,8 zł.

Reklama

Pozytywne oceny inwestorów

Wzrost indeksów oznacza, że inwestorzy optymistycznie oceniają perspektywy gospodarki. Górę bierze wiara we wzrost gospodarczy i dalszą poprawę wyników finansowych spółek. Nie brakuje przy tym zagrożeń dla zwyżki. Jest nim przede wszystkim napięta sytuacja budżetowa i niepewne losy programu naprawczego finansów publicznych. Z drugiej strony, warszawska giełda nie pozostaje obojętna na dobrą koniunkturę na zagranicznych rynkach akcji.

Ważny przełom

Z punktu widzenia analizy technicznej we wtorek doszło do ważnego przełomu. WIG20 wybił się powyżej szczytu z 1 września ub.r. Wybiciu towarzyszyły wysokie obroty. W przypadku akcji blue chips sięgnęły one 452 mln zł - najwięcej od 8 stycznia. Przez ponad pięć miesięcy poziom 1700 pkt stanowił wyraźny opór dla indeksu. Nie udało się go pokonać ani w połowie października, ani ostatnio w styczniu. Inwestorzy długo ważyli szanse i zagrożenia dla kursów akcji. W końcu przeważył jednak optymizm.

Wzrost powinien się utrzymać

Wybicie ponad kluczowy opór oznacza, że w średnim terminie są większe szanse na kontynuację wzrostu. Trend zwyżkowy ma się dobrze. Trudno prognozować możliwy zasięg zwyżki, jednak może on być spory z uwagi na czas, jakiego potrzebowały byki, by wkroczyć w nowy etap hossy. W krótkiej perspektywie dotychczasowy opór na poziomie 1700-1712 pkt stał się wsparciem. Powinno ono powstrzymać ewentualną korektę notowań. W przeciwnym wypadku hossa stanie pod znakiem zapytania.

Katarzyna Perzak, analityk DM Millennium

Uważam, że wzmożony popyt na akcje, który obserwujemy od dwóch dni może wkrótce przerodzić się w korektę. W dłuższym terminie trend wzrostowy wydaje się jednak niezagrożony. Inwestorzy czekają na wyniki spółek i na tej podstawie będzie można wytypować firmy, które mają przed sobą najlepsze perspektywy.

Adam Drozdowski, dyrektor inwestycyjny Handlowy Zarządzania Aktywami

Możemy spodziewać się w marcu płaskiej korekty, a potem akcje powinny nadal drożeć. Jeżeli PO porozumie się z SLD w sprawie planu Hausnera, rynek może nadal rosnąć. W ciągu roku obligacje nie będą tak dobrą lokatą jak akcje i to spowoduje dalsze zwyżki WIG20. Na kursy powinna wpłynąć także dobrze rozwijająca się gospodarka.

Paweł Wojtaszek, derivates salesman Erste Securities

Swoje przewidywania opieram tylko i wyłącznie na analizie technicznej. Krótkoterminowo zwyżki, potem spadki.

Konrad Łapiński, zarządzający TFI Skarbiec

W bardzo krótkim terminie jest jeszcze możliwy wzrost ze względu na sporo wolnej gotówki. Za trzy miesiące jednak spodziewam się, że akcje już nie będą rosły. Może o tym świadczyć wczorajsza dość wysoka baza między WIG20 a kontraktami. To uruchamia arbitraż i pokazuje, że wzrost nie jest trwały. Jeżeli chodzi o perspektywy roczne, owszem, będzie wzrost gospodarczy, ale rynek już to zdyskontował.

Wojciech Białek, zarządzający SEB TFI

Większość przewiduje, że globalne rynki akcji będą rosły do wyborów prezydenckich w USA i nie zostaną podniesione stopy procentowe przez Fed. Uważam, że będzie dokładnie odwrotnie. Rynek może zacząć rosnąć dopiero po wyborach prezydenckich w USA.

W historii polskiej giełdy zawsze w lata parzyste, po marcu następował spadek. Takich marców mieliśmy już sześć. Spadek nie nastąpił tylko w 1996 r.

Adam Ruciński, zarządzający TFI PZU

W ciągu dwóch miesięcy powinna się rozpocząć półroczna korekta. Potem może być wzrost na rynku akcji, jednak nie będzie aż tak silny, żeby przekroczył dzisiejszy poziom indeksu.

Michał Szymański, zastępca dyrektora inwestycyjnego ING BSK TFI

Rynek jest stosunkowo wysoko i można oczekiwać drobnej korekty. Potem powinien wzrastać dzięki ożywieniu gospodarczemu. Pozytywnie na ceny akcji wpłynie rosnący popyt wewnętrzny. To przyczyni się do poprawy wyników finansowych spółek.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: WIG | "Hoss" | WIG20 | TFI | Hoss | etap | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »