Ocean nadal notowany - brak powodów do zawieszenia

Zarząd Giełdy nie zawiesił wczoraj notowań warszawskiej spółki handlowej Ocean, gdyż nie istniały wystarczające przesłanki, by podjąć taką decyzję.

Zarząd Giełdy nie zawiesił wczoraj notowań warszawskiej spółki handlowej Ocean, gdyż nie istniały wystarczające przesłanki, by podjąć taką decyzję.

Zarząd Giełdy nie zawiesił wczoraj notowań warszawskiej spółki handlowej Ocean, gdyż nie istniały wystarczające przesłanki, by podjąć taką decyzję, dowiedział się Parkiet. Papiery spółki będą zatem handlowane nadal, co w skrajnym przypadku może znacznie utrudnić przeprowadzenie ratunkowej oferty od 3 do 15 mln akcji serii D.

- Samo złożenie w sądzie wniosku o otwarcie postępowania układowego nie jest wystarczającym powodem do zawieszenia notowań. Po prostu, nie praktykujemy tego w takich przypadkach - wyjaśnia Piotr Szeliga, wiceprezes GPW. Dodajmy, iż z opinią taką zgadzają się inwestorzy, którzy w sondzie na internetowych stronach Parkietu, większością trzech czwartych głosów uznali, iż Zarząd Giełdy postąpił słusznie. Samo zawieszenie notowań jest też traktowane jako swoista kara dla inwestorów, a jak pokazują wyniki sesji, są chętni do handlowania tym papierem, o czym świadczyć może chociażby obrót w poniedziałek w wysokości 48 tys. walorów.

Reklama

Jeśli jednak notowania Oceanu będą nadal spadać i kurs osiągnie groszowe wartości, to trudniej będzie przekonać inwestorów do objęcia nowych walorów, których cena nie może być niższa niż wartość nominalna, czyli 1 zł.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Ocean | zawieszony | giełdy | oceany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »