Oczekiwanie na koniec wyborów

W najbliższą niedzielę dobiegnie wreszcie końca jesienny maraton wyborczy. Wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich są ważne nie tylko z perspektywy tego, kto zostanie prezydentem. Będą miały też wpływ na ostateczne rozłożenie sił pomiędzy głównymi koalicjantami PiS i PO.

W najbliższą niedzielę dobiegnie wreszcie końca jesienny maraton wyborczy. Wyniki niedzielnych wyborów prezydenckich są ważne nie tylko z perspektywy tego, kto zostanie prezydentem. Będą miały też wpływ na ostateczne rozłożenie sił pomiędzy głównymi koalicjantami PiS i PO.

Dlatego wybory, mimo że dotyczą urzędu, który nie ma aż tak wielkiego wpływu na gospodarkę, przyciągają uwagę zarówno krajowych jak i zagranicznych inwestorów.

Dzisiejsza sesja na warszawskiej giełdzie wyglądała tak, jakby inwestorzy już wcześniej zamknęli większość pozycji, a dziś czekali już na to, co stanie się w niedzielę i w następnym tygodniu. Zarówno indeks największych spółek (WIG20) jak i indeks szerokiego rynku (WIG) nie zanotowały w piątek gwałtownych ruchów. Obroty na rynku również wskazywały na średnią aktywność inwestorów w ostatnim dniu tygodnia (wartość obrotów na spółkach z indeksu WIG wyniosła do godz. 16. niecały miliard złotych).

Reklama

Dzisiejsza sesja nie przyniosła więc jednoznacznej odpowiedzi, w którą stronę rynek będzie podążał w kolejnych dniach. Nie można jednak ignorować tego, że nie nastąpiła dalsza wyprzedaż po wczorajszym odbiciu (czwartkowy wzrost cen mógł być pretekstem do wyjścia z akcji jeszcze w momencie kiedy indeks utrzymuje się powyżej 2 300 pkt).

Co ciekawe, rodzime indeksy trzymają się dosyć dobrze mimo przeceny akcji na giełdzie budapesztańskiej (tamtejszy BUX do godziny 16.30 tracił 1,4 proc.) i na innych giełdach europejskich. Indeksy europejskie traciły głównie za sprawą wczorajszej sesji w Nowym Jorku oraz po rozczarowujących danych firmy Sony Ericsson, której zysk co prawda wzrósł o 23 proc., ale marża ze sprzedaży niestety spadła. Również dane o prognozie makroekonomicznej w Europie nie napawają optymizmem. Wzrost w III kwartale gospodarki brytyjskiej wyniósł 0,4 proc. kw/kw (zgodnie z oczekiwaniami, ale niżej niż w poprzednim kwartale), a niemieckie Ministerstwo Gospodarki i Pracy zmieniło prognozę wzrostu gospodarki niemieckiej w 2006 r. z 1,6 proc. do 1,2 proc.

Wracając do rodzimego rynku, wśród największych spółek najwięcej straciły w piątek spółki paliwowe (spadające ceny ropy naftowej sprawiły, że baryłka ropy kosztuje już poniżej 60 USD), a więc węgierski MOL (-4,5 proc. do godz. 16.30) oraz PKN ORLEN (spadek cen akcji o 2,5 proc.). Najlepiej zaś radziły sobie walory grupy KĘTY (wzrost o 4 proc.) oraz akcje SOFTBANKU (wzrost o 1,9 proc.).

Na rynku walutowym w piątek również panowało oczekiwanie na niedzielne wybory. Nie widać było jednak nerwowości. Złoty zyskiwał dziś w stosunku do euro i dolara amerykańskiego. Na rynku międzybankowym o godz. 15.50 za 1 dolara płacono 3,23 zł, a za 1 euro około 3,89 zł.

Najbliższy okres na naszym rynku upłynie pod znakiem powyborczych dyskusji i miejmy nadzieję konkretnych działań ze strony rządu. Na świecie natomiast coraz bardziej prawdopodobne jest globalne podwyższenie stóp procentowych, co może przełożyć się na głębszą korektę na rynku akcji.

Karol Wilczko,
doradca finansowy

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance

Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: wybory | WIG | oczekiwania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »