Odbicie cen ropy naftowej w górę
Po dotarciu cen amerykańskiej ropy naftowej do okolic technicznego wsparcia (w rejonie 43,00-43,20 USD za baryłkę), notowania tego surowca odbiły w górę, docierając do okolic 45 USD za baryłkę. Ruch w górę był więc uzasadniony z technicznego punktu widzenia - chociaż stronie popytowej pomogły także informacje fundamentalne.
Po pierwsze, kupujących wspierały oczekiwania kolejnego spadku zapasów ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych. Wczoraj swój raport przedstawił Amerykański Instytut Paliw (API), który podał, że w minionym tygodniu zapasy ropy w USA spadły o 7,5 mln baryłek - podczas gdy jeszcze na początku tygodnia oczekiwano ich wzrostu o ponad 3 mln baryłek. Tymczasem w trzech czwartych przypadków, kierunek zmiany zapasów podawany przez API pokrywa się z tym zawartym w publikowanym dzień później raporcie amerykańskiego Departamentu Energii (DoE). Ma on zostać opublikowany dzisiaj o 16.30 polskiego czasu.
Dodatkowym czynnikiem sprzyjającym stronie popytowej były dane dotyczące japońskiego importu tego surowca. W sierpniu wzrósł on o 0,5% w ujęciu rdr i znalazł się na poziomie 3,38 mln baryłek dziennie. Co więcej, wczoraj szef OPEC zasugerował, że porozumienie producentów ropy naftowej faktycznie jest możliwe, jednak najprawdopodobniej trwałoby ono jedynie rok.
Powyższe informacje sprzyjają kupującym na rynku ropy naftowej, ale warto mieć na uwadze ogólną sytuację na globalnym rynku tego surowca, na którym wciąż trwa nadwyżka - i prawdopodobnie będzie ona problemem także w pierwszej połowie przyszłego roku.
Cena złota w górę przed komunikatem Fed.
Pierwsza połowa bieżącego tygodnia na rynku złota upływa pod znakiem przewagi kupujących. Notowania złota odbiły się bowiem od technicznego wsparcia w okolicach 1310-1315 USD za uncję i dzisiaj poruszają się już w rejonie 1323-1325 USD za uncję.
Oczy inwestorów na rynku złota są obecnie zwrócone przede wszystkim na Stany Zjednoczone i Rezerwę Federalną. Dzisiaj o 20.00 polskiego czasu ma zostać opublikowana decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych, a pół godziny później odbędzie się konferencja prasowa. Na razie bazowym scenariuszem pozostaje brak podwyżki stóp procentowych w USA na dzisiejszym posiedzeniu - jeśli więc do takiego ruchu by doszło, oznaczałoby to presję na wzrost wartości amerykańskiego dolara oraz spadek cen złota. W przeciwnym wypadku, może nastąpić ruch w górę, aczkolwiek raczej będzie on niewielki.
Dorota Sierakowska