Odbicie na GPW - cały tydzień na sporym minusie
Spadki definitywnie zatrzymane. Już wczoraj inwestujący przy Książęcej uspokoili się po dwóch dniach sporej wyprzedaży papierów notowanych na warszawskiej giełdzie. Dziś natomiast widzimy solidne wzrosty, a notowane w stolicy indeksy są jednymi z najsilniej zyskujących na świecie.
Dane, które nadeszły do nas po południu z amerykańskiego rynku pracy rozczarowały inwestorów. Zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wyniosła jedynie 38 tys., czyli aż o 123 tys. mniej od prognoz. Ostatni raz tak słaby wynik osiągnięto w maju 2011 roku, kiedy wzrost wyniósł 25 tys. W rezultacie na wartości traci Wall Street, a także amerykańska waluta.
Tymczasem obroty na warszawskim parkiecie wciąż gwałtownie spadają. Łączna wartość obrotów akcjami na głównym rynku wyniosła w maju 13,31 miliardów złotych, co oznacza spadek o 30,4 proc. w ujęciu rocznym. W okresie styczeń-maj łączna wartość obrotu na tym rynku wyniosła 73,09 mld zł i była o 21,7 proc. niższa niż rok wcześniej.
Początkowo inwestujący na GPW wstrzymywali się z zakupami. WIG20 rozpoczął piątkowe notowania minimalnie poniżej poziomu czwartkowego zamknięcia. Sytuacja rozwijała się dynamicznie i już 2 godziny później indeks 20 największych spółek zyskiwał znacznie powyżej 1 proc. Do końca sesji inwestorzy utrzymywali dobrą formę - WIG20 zakończył ją poziomem 1793 punktów, co oznacza wzrost o 1,77 proc. Pomimo dzisiejszej zwyżki, w całym mijającym tygodniu spadł o 2,5 proc. Szeroki WIG rósł w piątek o 1,68 proc., a w całym tygodniu spadał o 2,38 proc.
Jednym z najmocniejszych dziś blue chipów jest CCC. Posiadacze akcji polskiego producenta obuwia zdecydowali wczoraj o przeznaczeniu 86 mln zł na dywidendę, co da wypłatę w wysokości 2,24 zł na akcję. Wypłata trafi na konta inwestorów 13 września. Akcje CCC zyskują w piątek 4,07 proc., a w całym tygodniu ich wartość wzrosła o 7,31 proc.
Najbliższy poniedziałek będzie stosunkowo spokojnym dniem. Jedyną ważną publikacją z perspektywy inwestujących w Warszawie będą dane o zamówieniach w niemieckim przemyśle. Prognozuje się spadek o 0,6 proc. w ujęciu miesięcznym.
Paweł Grubiak