Odległość między aptekami 3-4 km

Rząd przyjął w środę projekt nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne, który m.in. określa procedury związane z poprawą bezpieczeństwa stosowania leków - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu w komunikacie.

Sejm zakończył w marcu pracę nad tzw. dużą nowelizacją Prawa farmaceutycznego, dostosowującą polskie prawo do dyrektyw unijnych. Nowela umożliwiła m.in. sprzedaż leków bez recepty przez internet.Jak poinformowało ministerstwo zdrowia, przygotowany jest jeszcze trzeci projekt nowelizacji ustawy, którym w środę zajmował się Komitet Rady Ministrów. Projekt będzie dotyczył m.in. zasad dobrej praktyki klinicznej, wprowadzenia sztywnej marży hurtowej na leki oraz regulacji funkcjonowania rynku farmaceutycznego od strony wydawania nowych zezwoleń na prowadzenie aptek. Projekt pozostawia możliwość posiadania przez podmioty prowadzące apteki także hurtowni farmaceutycznych.

Reklama

Projekt nowelizacji przyjęty w środę przez rząd zakłada, że osoby uprawnione do podawania leków będą musiały niezwłocznie informować prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych o niepożądanym działaniu danego produktu. Obowiązek ma objąć lekarzy, pielęgniarki, położne, felczerów oraz ratowników medycznych, a w przypadku produktów leczniczych weterynaryjnych, lekarzy weterynarii. Z komunikatu CIR wynika, że w sytuacji wystąpienia zagrożenia wynikającego ze stosowania leku, proponowane przepisy pozwolą uruchomić szybką procedurę zmiany tzw. charakterystyki produktu leczniczego. Dzięki temu możliwe będzie szybkie dotarcie do lekarza i pacjenta.

Minister zdrowia oraz główny inspektor farmaceutyczny będą mogli zażądać od przedsiębiorcy przekazania aktualnych danych dotyczących wielkości sprzedaży danego leku lub produktu medycznego. Pozwoli to, w przypadku wystąpienia niepożądanego działania, dokładnie ocenić skalę zagrożenia - podał CIR.

Obowiązkiem ministra zdrowia będzie poinformowanie opinii publicznej o wycofaniu lub wstrzymaniu produktu stanowiącego zagrożenie dla zdrowia publicznego.

Nowelizacja prawa farmaceutycznego zakłada

m.in. możliwość otwarcia tylko jednej apteki na 4 tys. mieszkańców oraz sztywne marże na leki. Jedna apteka przypadałaby na 3-4 tys. mieszkańców, a odległość między jedną a drugą apteką wynosiłaby 3-4 kilometry. W przypadku miast, nowa apteka mogłaby być otwarta pod warunkiem zachowania tylko kryterium populacji.

OPINIA: - To pomysły rodem z czasów komunizmu i centralnego planowanie - oburza się Małgorzata Niepokulczycka, szefowa Federacji Konsumentów. Specjaliści zgodnie podzielają obawy, że zmiany uderzą w pacjentów. Wiadomo, że zero konkurencji to zero troski o nasze portfele. - Według prognoz po wprowadzeniu tych przepisów ceny leków mogą wzrosnąć o kilkanaście procent. - W Polsce działa w tej chwili ok. 13 tys. aptek. Według analiz ekonomicznych przy takim zagęszczeniu wiele z nich nie jest w stanie się utrzymać. Nowe przepisy mają polepszyć jakość obsługi farmaceutycznej oraz zlikwidować chore zasady walki o portfele pacjenta, czyli tańsze leki.

Marże regulowane Transparency International dokonała gruntownej krytyki "stałych marż dla hurtowników i aptekarzy". Zdaniem analityków z TI, ich konsekwencją, będzie wzrost ceny leków, oraz zdezorganizowanie dotychczasowego rynku hurtowego leków refundowanych.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | leki | miedź | aptek | rząd | farmaceutyki | prawo farmaceutyczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »