61 tys. osób dostanie akcje JSW

Średnio co minutę dzwoni telefon specjalnej infolinii, gdzie byli i obecni pracownicy Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) mogą uzyskać informacje o przysługujących im darmowych akcjach firmy. W piątek spółka uruchomiła kolejne numery informacyjne.

"Zainteresowanie jest olbrzymie, telefony się urywają. Dzwonią zarówno obecni pracownicy kopalń, jak i emerytowani. Zdarza się, że górnicy dzwonią z dołu kopalni, korzystając z wewnętrznej linii" - relacjonowała w piątek Agnieszka Barzycka z zespołu komunikacji i promocji JSW.

W ramach ustawowych uprawnień akcje otrzyma ponad 10,5 tys. obecnych oraz ok. 36,5 tys. byłych pracowników grupy JSW. Ponadto akcje otrzyma także ok. 14 tys. osób, które rozpoczęły pracę w spółkach grupy już po jej komercjalizacji w 1993 r. W sumie będzie to ok. 61 tys. osób.

Warunkiem przekazania akcji będzie wprowadzenie JSW na giełdę.

Pracownicy i byli pracownicy kopalni Budryk (włączono ją do JSW kilka lat temu) i Koksowni Przyjaźń (należy do grupy JSW) będą mogli objąć akcje, jeśli wyrażą wolę zamiany przysługujących im akcji tych firm na akcje JSW. W sumie dotyczy to ok. 4 tys. osób.

Niepewność pracowników w sprawie przydziału akcji wynika z faktu, że dostaną je dwie kategorie pracowników: uprawnieni do tego ustawowo (średnio na każdego z nich przypada 31,7 sztuk akcji) i nieuprawnieni (średnio 19 sztuk).

Ustawowo uprawnieni są byli i obecni pracownicy spółki, którzy pracowali w firmie w okresie 10 lat przed jej komercjalizacją (nastąpiła w 1993 r.) i w 1997 r., kiedy prowadzone były zapisy, wpisali się na stosowną listę. Teraz górnicy dzwoniąc na infolinię, najczęściej proszą o potwierdzenie, czy ich nazwiska znajdują się na liście.

Nieuprawnieni ustawowo są m.in. pracownicy, którzy zaczęli pracę po 1993 r. i znaleźli się na liście tworzonej cztery lata później. Walorów nie dostaną ci, którzy pracowali w spółce po 1993 r., ale już nie pracują, a na liście ich nie ma.

Wszystkie wątpliwości można wyjaśnić telefonicznie. Dotychczas górnicy mogli dzwonić pod jeden numer telefonu: 32 756 44 17. Od piątku działają także dodatkowe telefony w poszczególnych kopalniach: Krupiński (756 66 53 i 756 64 53), Borynia (756 17 80), Jas-Mos (756 31 16), Pniówek (756 23 89) i Zofiówka (756 51 37 lub 756 51 40). Informacje z reguły udzielane są 7.00-14.00.

Liczba akcji dla poszczególnych pracowników zostanie ustalona m.in. na podstawie stażu pracy. Procedury związane z przydziałem akcji pracowniczych mają ruszyć po zaplanowanym na 6 lipca debiucie giełdowym JSW. Prasa spekulowała wcześniej, że wartość jednej akcji spółki po debiucie będzie przekraczać tysiąc złotych.

Oprócz darmowych akcji, dla pracowników JSW przygotowano ofertę zakupu dodatkowych walorów - będą oni mogli kupić dwa razy więcej niż zwykli inwestorzy indywidualni, którzy kupią akcje za ok. 10 tys. zł.

Dla pracowników JSW ma być przygotowany także program pożyczek, dzięki któremu będą mogli kupić dodatkowe akcje. Jeżeli faktycznie kupi je cała załoga, wówczas jej udział w akcjonariacie wyniesie - według szacunków - ok. 17-19 proc.

Pracownicy JSW będą mogli spieniężyć akcje przed upływem 2-letniej karencji, nie tracąc przy tym prawa do dywidendy w tym okresie. Będzie to rodzaj pożyczki pod zastaw akcji, których formalna sprzedaż nastąpi po dwóch latach od debiutu giełdowego firmy.

Sprawdź bieżące informacje z rynku pierwotnego GPW w Biznes INTERIA.PL

_ _ _ _

Spotkanie przedstawiciela resortu skarbu ze związkami z Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) zaplanowano na 3 czerwca - poinformował w piątek dziennikarzy szef resortu skarbu Aleksander Grad.

"Wiceminister skarbu Krzysztof Walenczak pojedzie (3 czerwca - PAP) na posiedzenie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego. Te kwestie, o które związkowcy prosili nas w korespondencji, zostały bardzo precyzyjnie opisane. To znaczy jak wygląda władztwo korporacyjne, jaki jest statut, w prospekcie pojawiły się kwestie przydziału akcji bezpłatnych, płatnych" - wyjaśnił Grad.

Szef resortu skarbu zaznaczył, że nie może "tworzyć precedensów", jeśli chodzi o zawieranie umów ze związkami w kwestiach, które są już rozstrzygnięte. "Prowadzę proces 500 prywatyzacji. Jeżeli zacznę w sprawach, które są rozstrzygnięte, bądź nie wynikają z prawa, zawierać w nieskończoność tego typu kontrakty, to nic nie zrobię. Związkowcy wiedzą, że ich postulaty w kwestiach nadzoru właścicielskiego, kontroli korporacyjnej, przydziału akcji bezpłatnych zostały uwzględnione" - podkreślił minister skarbu.

Aby wyjaśnić wszystkie wątpliwości związane ze stanowiskiem resortu skarbu w sprawie podpisania porozumień kończących spory związane z upublicznieniem JSW, związkowcy wystąpili w środę do ministra Grada "o spotkanie się trybie pilnym". Jak mówią, jeżeli minister nie zmieni stanowiska w sprawie porozumień, to "proces upublicznienia JSW może zostać utrudniony, a wręcz uniemożliwiony".

W czwartek odbyło się spotkanie związków z zarządem JSW. Tematem rozmów było m.in. zagwarantowanie akcji pracowniczych dla załogi firmy - zarówno osób uprawnionych do tego ustawowo, jak i nieuprawnionych. Resort skarbu od początku zapewnia, że akcje dostaną wszyscy, co jest unikatowym rozwiązaniem w polskiej prywatyzacji. Związki chcą jednak, by było to zagwarantowane w odrębnym porozumieniu.

Strona społeczna podtrzymała w czwartek swoje żądania dotyczące także zawarcia porozumienia dotyczącego zachowania władztwa korporacyjnego JSW przez Skarb Państwa oraz porozumienia z ministrem gospodarki, jako gwarantem zachowania większościowego udziału Skarbu Państwa w firmie.

Sprawdź bieżące informacje z rynku pierwotnego GPW w Biznes INTERIA.PL