Onet.PL również myśli o debiucie na giełdzie

Onet.pl może być kolejnym portalem, którego akcje wylądują na GPW. Główni akcjonariusze Optimusa, czyli BRE Bank oraz Zbigniew Jakubas, właściciel Multico, rozważają taką możliwość, bo przeciągają się poszukiwania inwestorów dla holdingu.

Onet.pl może być kolejnym portalem, którego akcje wylądują na GPW. Główni akcjonariusze Optimusa, czyli BRE Bank oraz Zbigniew Jakubas, właściciel Multico, rozważają taką możliwość, bo przeciągają się poszukiwania inwestorów dla holdingu.

Zdaniem analityków rynku kapitałowego, ewentualne upublicznienie Onetu może być dosyć skomplikowaną i ryzykowną operacją. Oczywiście, o wiele prostszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż przez BRE Bank i Zbigniewa Jakubasa akcji Optimusa inwestorowi strategicznemu. Problem jednak w tym, że na tak rozbudowany holding bardzo trudno jest znaleźć jednego chętnego. Próbowano dogadać się m.in. z Elektrimem, który postawił jednak barierą cenową - 250 mln USD za cały holding. Ofertę odrzucono i właściciele nowosądeckiej grupy wrócili do koncepcji poszukiwania partnerów dla wydzielonych spółek. To zadanie też nie jest łatwe. Dlatego w grę wchodzi wariant upubliczniania wybranych podmiotów grupy. Na pierwszy ogień miałby zaś pójść Onet.pl.

Reklama


Czekanie na sygnał


- Wspólnie z bankiem inwestycyjnym Goldman Sachs rozważaliśmy możliwość poszukiwania dla Onetu inwestora właśnie przez giełdę. Nie zapadły jednak żadne decyzje w tej sprawie - podkreśla Marek Maciaś, rzecznik Optimusa.

- Taka operacja jest bardzo czasochłonna, a poza tym niesie ze sobą dużo większe ryzyko dla właścicieli tej spółki niż sprzedaż jej aktywów bezpośrednio inwestorowi. Jeśli więc ten wariant zostanie zrealizowany, to może to być sygnałem, że nie ma odpowiednich kandydatów na cały holding Optimusa - uważa Dariusz Turkiewicz, analityk Wood & Company.

- Właściciele Onetu muszą się liczyć z obniżeniem jego wartości. Przy upublicznieniu rynek musiałby wycenić tę spółkę, a przy obecnych tendencjach wycena mogłaby być niekorzystna dla akcjonariuszy. Poza tym Onet musiałby ujawnić ukrywane dane operacyjne. Pozostaje również nie rozwiązany problem innych spółek nowosądeckiego holdingu - uważa jeden z bankierów inwestycyjnych.

- Z upublicznieniem Onetu nie byłoby większego problemu. Ciekawe natomiast, jak w takiej sytuacji inwestorzy wycenią walory Optimusa. Pozostaje bowiem pytanie, czy należy dwa razy liczyć tę samą wartość, raz w przypadku Onetu, a drugi - przy wycenie Optimusa - zastanawia się Paweł Roszczyk, kierownik zespołu przygotowania emisji CDM Pekao SA.

Okazuje się jednak, że pomysł upublicznienia Onetu ma też swoich zwolenników.

- Wejście Onet.pl na giełdę byłoby bardzo pożądane - twierdzi Aleksander Mokrzycki, odpowiedzialny za inwestycje internetowe analityk PBK Inwestycje.

Jego zdaniem, inwestorzy strategiczni czy finansowi zawsze chcą zapłacić jak najniższą cenę za spółkę, którą i tak później planują sprzedać na giełdzie. Dlatego Onet.pl., oferując swoje akcje większej grupie inwestorów, może zyskać w dłuższym okresie więcej środków. Wraz z wejściem Onet.pl na giełdę wzrośnie też renoma portalu i jego znaczenie na rynku - zauważa Aleksander Mokrzycki.

- Z punktu widzenia inwestorów giełdowych taka operacja byłaby bardzo korzystna. Z jednej strony nastąpiłaby rzetelna wycena portalu, z drugiej - polaryzacja struktury samego Optimusa. Łatwiej pozyskać inwestorów dla konkretnych segmentów holdingu, chociażby przez wcześniejsze upublicznienie takiego podmiotu - zaznacza Dariusz Turkiewicz.

- Taka operacja byłaby korzystna dla samego portalu, ale nie wyobrażam sobie, w jaki sposób mogłaby być przeprowadzona - mówi Maria Skowron-Szafrańska, analityk CDM Pekao SA.

Wprowadzenie spółki na giełdę może się okazać najlepszą możliwością sprzedaży po korzystnej cenie akcji portalu. Od ponad pół roku trwają bowiem starania, zmierzające do sprzedaży części udziałów w Onet.pl. Cena oferowana przez potencjalnych inwestorów mogła być zbyt niska, by mogła zostać zaakceptowana przez właścicieli. Dlatego zastanawiają się oni, czy wprowadzić spółkę na giełdę, gdzie, w związku z dużą ilością zainteresowanych kupnem akcji najlepszego polskiego portalu, uda się pewnie uzyskać wyższą cenę.

Należy także przypuszczać, że wprowadzenie spółki na giełdę odbędzie się przez nową emisję akcji. Dotychczasowi udziałowcy muszą przekonać inwestorów, że firma dobrze rokuje na przyszłość, by popyt na jej papiery przewyższył podaż. A to osiągnąć można tylko przez wysokie inwestycje w portal. Pieniądze na ten cel uzyskać można właśnie z publicznej oferty nowej emisji akcji spółki.

- Dopóki nie będziemy mieli prospektu emisyjnego, nie będzie można jednoznacznie ocenić wartości tego portalu. Jeżeli jednak według luźnych założeń przyjmiemy, że Onet wart jest około 500 mln złotych, to emisja powinna wynieść 200 mln złotych - twierdzi Aleksander Mokrzycki.

Jego zdaniem, jeśli dojdzie do publicznej oferty, to przeprowadzona będzie nowa emisja akcji Onet.pl i podwyższony zostanie kapitał akcyjny spółki.

Inna możliwość, mniej prawdopodobna, to sprzedaż przez giełdę istniejących akcji, znajdujących się obecnie w rękach BRE i Zbigniewa Jakubasa, właściciela Multico.


Pierwszy krok


Od pierwszego czerwca Optimus Pascal, spółka zależna Optimusa, zarządzająca portalem Onet, zmienił nazwę na Onet.pl. Zmiana szyldu nie wiązała się z przekształceniami kapitałowymi czy strukturalnymi. Podyktowana była tym, że nazwa portalu jest lepiej identyfikowana wśród użytkowników. Optimus Pascal kojarzony był bardziej z działalnością wydawniczą niż samym portalem, a to właśnie serwis internetowy stanowił o wartości nie tylko spółki zależnej, ale całego holdingu. Analitycy przypuszczali, że ta zmiana ułatwi znalezienie inwestora dla portalu. Teraz można sądzić, że ta operacja mogła być również podyktowana zamiarem jego upublicznienia.

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »