Po rekonstrukcji - Anna Streżyńska zaskoczona

- Nie ma samodzielnego Ministerstwa Cyfryzacji; pełne zaskoczenie - tak skomentowała we wtorek na Twitterze zmiany w rządzie był szefowa resortu cyfryzacji Anna Streżyńska.

W rządzie dotychczas funkcjonowały m.in. resort finansów i rozwoju, resort cyfryzacji oraz resort infrastruktury i budownictwa. W nowej strukturze jest odrębny resort finansów, odrębny resort infrastruktury, i dwa nowe resorty: przedsiębiorczości i technologii oraz inwestycji i rozwoju.

We wtorek najpierw z funkcji ministrów odwołani zostali dotychczasowi szefowie: MON - Antoni Macierewicz, MSZ - Witold Waszczykowski, resortu środowiska - Jan Szyszko, resortu zdrowia - Konstanty Radziwiłł oraz resortu cyfryzacji - Anna Streżyńska.

Reklama

Powołano nowe ministerstwo, czyli przedsiębiorczości i technologii, na czele którego stanęła Jadwiga Emilewicz.

Prezydent Andrzej Duda odwołał we wtorek Annę Streżyńską z funkcji ministra cyfryzacji. W nowym gabinecie premiera Mateusza Morawieckiego nie ma samodzielnego resortu cyfryzacji.

Pojawiły się nowe resorty: Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, na którego czele stanęła Jadwiga Emilewicz oraz Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju, któremu szefuje Jerzy Kwieciński. Zarówno Emilewicz, jak i Kwieciński pełnili dotąd funkcje wiceministrów w Ministerstwie Rozwoju. Ponadto nie ma już Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, na czele którego stał minister Andrzej Adamczyk. Został on powołany na szefa resortu infrastruktury.

.....................

Stworzone przeszło dwa lata temu ministerstwo cyfryzacji było aktywne i rozpoznawalne za granicą, szczególnie w Brukseli, gdzie trwają prace nad gigantycznym projektem budowy jednolitego rynku cyfrowego (JRC).

Streżyńska zapowiadała kiedyś, że opuszczając resort, będzie chciała wyjść bez torebki, tylko z telefonem - wierzyła, że mDokumenty zastąpią te tradycyjne. Dzisiaj przyznaje: "Cały czas muszę zabierać ze sobą torebkę".

Według Streżyńskiej przyjęcie odpowiednich ustaw jest od wielu miesięcy odkładane. Hamulcem jest po prostu ilość prac rządu - przyznała w rozmowie z reporterem RMF FM Patrykiem Michalskim.

Cyfryzacja nie jest priorytetem, a jej ministerstwo nie miało szczęścia, żeby dostać zielone światło. Na pytanie, czy jej resort jest marginalizowany, odpowiada: "Zawsze ktoś musi być ostatni, jeżeli jest kolejka".

...................

Według Komisji Europejskiej ten liczący pół miliarda ludzi rynek może przynieść korzyści wielkości ponad 415 mld euro rocznie.

- Cyfrowa Europa się rozpędza, a Polska nadaje jej tempo. To szansa zarówno dla nas jako kraju, tworzącego nowoczesną gospodarkę, ale też dla Europy jako projektu politycznego. Cyfryzacja zbliża - mówi Krzysztof Szubert, wiceminister cyfryzacji.

W marcu zeszłego roku Krzysztof Szubert otrzymał od Premiera zadanie koordynowania tworzenia spójnej międzynarodowej polityki JRC. Jako Pełnomocnik Rządu ds. Jednolitego Rynku Cyfrowego współpracuje z kilkoma resortami, które zajmują się tematyką cyfrową i reprezentuje rząd tam, gdzie omawiana jest tematyka cyfrowa.

- To oczywiście nie tylko UE, nie zapominajmy o różnych forach ONZ, OECD - wszędzie tam mówi się np. o danych nieosobowych. Nie może nas tam nie być, ponieważ dane to szansa rozwojowa Polski na miarę ropy - dodaje minister.

Od grudnia 2016 roku MC prowadzi kampanię na rzecz swobodnego przepływu takich danych. To jeden z najważniejszych projektów międzynarodowych resortu. Za zaangażowaniem rządu w ten obszar zdecydowała tak szybko rosnąca ilość danych przemysłowych, która zmienia rzeczywistość gospodarczą. Modele rozwoju gospodarek, oparte dotychczas o geopolitykę i zasoby naturalne zaczynają bazować na wytwarzaniu i przetwarzaniu danych przemysłowych.

Tworzy się data-economy - dane stają się najważniejszym surowcem przyszłości, który wymaga szybkiego wprowadzenia nowej, zliberalizowanej polityki. Rozwój zaawansowanych technologii automatyki, robotyki, rozwiązań chmurowych, e-zdrowia, łączności 5G, Internetu rzeczy, transportu autonomicznego i sztucznej inteligencji będzie od niej zależał.

- Dobra polityka cyfrowa wymaga szerokich sojuszy i obecności tam, gdzie wcześniej nas nie było. Jednolity rynek to wspólny wysiłek państw. Zyska na tym każdy pod warunkiem, że stworzymy go szybko. Chodzi nie tylko o rynek wewnętrzny, ale też stworzenie przewagi konkurencyjnej w grze globalnej - przekonuje minister Szubert.

Wg najnowszego raportu, przygotowanego na zlecenie MC, dostęp oraz odpowiednia analiza i wykorzystanie danych wpływają na produktywności polskiej gospodarki już w ponad 48 proc. i w 46 proc. na PKB UE.

Działania ministerstwa ustawiły Polskę w pozycji lidera tematu danych w Europie. Rządowi zależało na utworzeniu jasnego prawa, dzięki któremu bariery w przepływie danych zostaną w Unii zniesione. Polska, jednocząc wokół siebie kilkanaście krajów UE, doprowadziła do tego, że ten postulat powoli staje się faktem.

Model szerokiej, nieformalnej współpracy międzynarodowej przynosi efekty. We wrześniu zeszłego roku odbył się w Tallinnie pierwszy w historii UE szczyt Rady Europejskiej poświęcony wyłącznie kwestiom cyfrowym.

Wydarzenie to było w dużej mierze efektem polskiej inicjatywy. - Zebraliśmy wtedy poparcie 17 szefów rządów, a kilka tygodni temu do grupy tej dołączyła Bułgaria, która przejmuje właśnie prezydencję w Radzie UE - przypomina Krzysztof Szubert.

W kwietniu 2017 r., po raz pierwszy w historii, Polska została zaproszona na spotkanie ministrów ds. cyfrowych grupy G20. Systematycznie poprawia się też pozycja Polski w rankingach dotyczących sektora cyfrowego (m.in. 23. miejsce w europejskim rankingu DESI (5) 2017 oraz 20 miejsce w rankingu OECD (6).

Na tę efektywność składa się wiele rzeczy. Oprócz klarownego, otwartego na kompromis stanowiska zdolnego zachęcić wielu, skuteczność współczesnej polityki międzynarodowej zależy też od umiejętnego wykorzystania Internetu, zwłaszcza mediów społecznościowych, przez polityków i organy państwowe. Interesującym faktem jest, że w najnowszym raporcie dyplomacji cyfrowej (Digital Diplomacy Review 2017) Polska zajęła 12. miejsce na 209 państw, odnotowując skok o 18 pozycji (z miejsca 30-go) w stosunku do ubiegłego roku. Polska wyprzedziła w nim Unię Europejską (13. miejsce) oraz Hiszpanię (14. miejsce).

Budowanie jednolitego rynku cyfrowego będzie głównym obszarem międzynarodowego zainteresowanie MC w najbliższym czasie. Jest to jednak zagadnienie bardzo szerokie. - Batalia o zakaz lokalizacji danych jeszcze nie skończyła, a już musimy myśleć o dalszych krokach, których dobra polityka wobec danych - także globalna - wymaga.

Musimy wzmacniać Grupę Wyszehradzką, której zdanie w sprawach cyfrowych jest języczkiem u wagi w procesie decyzyjnym UE. Tak czy inaczej, zależy nam na silnej i niepodzielnej Unii. Sprawy cyfrowe to dobre narzędzie, aby to osiągnąć - podsumowuje Krzysztof Szubert.

RMF/IAR/PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ministerstwo Cyfryzacji | Anna Streżyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »