Pensja za umiejętności

Piłkarz w klubie musi najpierw pokazać, co potrafi, a dopiero potem otrzymać wynagrodzenie. Motywacji sportowej powinien towarzyszyć system motywacji finansowej.

Na Zachodzie, gdzie sportowiec wyczynowy jest zawodowcem, bierze za pracę sowite wynagrodzenie i nie ma mowy, żeby grał (startował) źle przygotowany. Tymczasem u nas byle piłkarz zarabia miesięcznie tyle co zwykły człowiek przez rok. Tam nie załatwia się transakcji pod stołem, ale do publicznej wiadomości podaje się transfery zawodników i sumy, bo kluby działają jak dobrze zorganizowane przedsiębiorstwa. Księgowość musi być przejrzysta, bo akcje są często notowane na giełdzie.

Amerykański milioner Malcolm Glazer (właściciel drużyny Tampa Bay Buccaneers), chcąc kupić klub Manchester United, poprosił o pośrednictwo bank J.P. Morgan, który prześwietli transakcję i zorganizuje kredyt. W efekcie akcje MU podskoczyły o 5,3 proc., a wartość rynkowa przekroczyła 1 mld euro. Mógł więc kupić młodego reprezentanta Anglii, Wayne Rooneya, za ponad 20 mln euro.

Reklama

W polskich klubach brakuje talentów i pieniędzy. Nawet ciężko wydobyć dane o wysokości budżetu poszczególnych klubów. W Wiśle Kraków budżet wynosi, jak mówi rzecznik klubu Jarosław Krzoska, ok. 30 mln zł. - Ale w takiej Austrii Wiedeń 100 mln euro - dodaje z nutką zazdrości. Austria wyeliminowała Legię Warszawa, której budżet jest skromniejszy niż Wisły, sponsorowanej przez właściciela Telefoniki. Ale właściciele Legii z firmy ITI obiecują większe pieniądze i lepszą grę. Na razie zmienili trenera i spłacili długi klubu. Budżet Cracovii, której prezesuje prof. Janusz Filipiak, właściciel firmy ComArch, sięga 11,5 mln zł, z tego klub zarabia 7 mln zł, resztę daje firma. - Skończyliśmy z działaczami minionej epoki, którym się wydawało, że klub to kopalnia czy huta. Skoro inwestujemy środki, to musimy mieć pełną kontrolę nad nimi - podkreśla Janusz Filipiak.

Zbigniew Żukowski

Jacek Kazimierski, prezes firmy Elite Cafe, przewodniczący PRO-L.A.
Odbudowanie potęgi królowej sportu jest możliwe i konieczne. Jednym z najważniejszych zadań przyszłego zarządu będzie wypracowanie myśli szkoleniowej i wdrożenie skutecznego programu. Nie osiągniemy tego, jeśli nie podniesiemy rangi zawodu trenera oraz nie stworzymy trenerom odpowiednich warunków pracy, także finansowych. Nowością będzie wyłanianie w drodze konkursu z grona trenerów szefa wyszkolenia. Trzeba opracować i wdrożyć plan organizacyjnej i finansowej pomocy klubom, przyciągnąć inwestorów i sponsorów. Pilną sprawą jest budowa infrastruktury, ale i poprawa klimatu przez wyeliminowanie ręcznego sterowania. Chcemy wprowadzić nowe standardy zarządzania, działać jawnie, poddać się kontroli zewnętrznej i ocenie mediów.

prof. Janusz Filipiak, prezes ComArch SA, prezes Cracovii
uważam, że sport to dziedzina, gdzie można robić normalny biznes i zarabiać pieniądze. Część osób postrzega sport jako miejsce, gdzie robi się niejasne interesy. Wiele postaw ludzi związanych ze sportem budzi wątpliwości. Jeśli zastosujemy w sporcie metody pracy, systematyczności, planowania, które na co dzień są używane w biznesie, to przyniesie to efekty, a inwestorowi satysfakcję. Wiele jest do zrobienia na linii sportowiec - klub, czyli pracodawca. Twierdzę, że w klubie piłkarz musi najpierw pokazać swoje walory, a dopiero potem otrzymać wysokie wynagrodzenie za dobrą grę. W niektórych polskich klubach jest odwrotnie. Motywacji czysto sportowej powinien towarzyszyć prawidłowo skonstruowany system motywacji finansowej. Myślę, że system, który promujemy w Cracovii, doprowadzi do zmiany mentalności zawodników, którzy teraz więcej czasu poświęcają rozwojowi sportowemu niż dyskusjom o pieniądzach.

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: klub | sportowiec | Janusz Filipiak | umiejętności | budżet | firmy | Filipiak | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »