Piątek zareagował na... środę

Przebieg dzisiejszej sesji to pokłosie opublikowanych w środę informacji na temat styczniowej inflacji w Stanach. Ta odrobina czasu, która minęła od wczorajszej publikacji oraz opublikowany stenogram ze styczniowego posiedzenia FOMC, który potwierdził istnienie ryzyka wzrostu presji inflacyjnej pozwoliły na inwestorom na przetrawienie tych informacji i na wyciągnięcie z nich wniosków.

Przebieg dzisiejszej sesji to pokłosie opublikowanych w środę informacji na temat styczniowej inflacji w Stanach. Ta odrobina czasu, która minęła od wczorajszej publikacji oraz opublikowany stenogram ze styczniowego posiedzenia FOMC, który potwierdził istnienie ryzyka wzrostu presji inflacyjnej pozwoliły na inwestorom na przetrawienie tych informacji i na wyciągnięcie z nich wniosków.

W efekcie dzisiejszy dzień dolar rozpoczął od znacznego umocnienia się i gwałtownego spadku kursu EURUSD. Przecena wspólnej waluty względem dolara została powstrzymana w okolicy 1,3080, gdzie znajduje się 38% zniesienie rozpoczętej 6 lutego fali wzrostu, która wywindowała kurs EURUSD z poziomu 1,2915 w okolice 1,3190. Przez resztę dnia eurodolar pozostawał już w zasadzie poniżej 1,31, by pod koniec dnia (po 15:00) podjąć nieśmiałą próbę wzrostu.

Jeśli chodzi o rynek krajowy, to złotówka kontynuowała dziś proces aprecjacji, który zdecydowanie lepiej widoczny jest w przypadku EURPLN niż USDPLN. Złoty w ostatnim okresie pokazuje, że wciąż jest silny, a dodatkowo, że ma jeszcze potencjał do dalszego umocnienia, zwłaszcza w przypadku, gdy na GPW w Warszawie powrócił popyt. Na zachowanie się złotego w dniu dzisiejszym miał wpływ oczywiście kurs eurodolara, którego spadek, a więc umocnienie dolara zmniejszyło w dniu dzisiejszym skalę spadku USDPLN, w porównaniu do EURPLN. O ile EURPLN spadł dziś poniżej 3,88, o tyle USDPLN pozostał w rejonie notowań z ostatnich 3 dni. Dolara, przed dalszymi spadkami względem złotego powstrzymuje zlokalizowany poniżej 2,95 poziom wsparcia, natomiast dla EURPLN droga do spadków w rejony 3,8650 stoi otworem.

Reklama

Informacje o charakterze fundamentalnym, które poznaliśmy w dniu dzisiejszym, zgodnie z oczekiwaniami nie wpłynęły na decyzje inwestorów. Pomimo ich drugorzędnego znaczenia dla zachowania się kursów walutowych warto im się jednak przyjrzeć. Poranne dane na temat dynamiki PKB w Niemczech w IV kwartale ubiegłego roku potwierdziły, że gospodarka europejska nabiera tempa, o czym świadczy przyspieszenie tempa wzrostu PKB z 2,3% r/r w III kwartale do ok. 3,5% w ostatnich trzech miesiącach 2006 r. Podobne sygnały daje dynamika przemysłu Strefy Euro, gdzie zamówienia wzrosły w styczniu o 1,6% w skali roku, co było wynikiem lepszym od oczekiwań (0,7%). Z kolei dane z amerykańskiego rynku pracy na temat liczby nowych zasiłków dla bezrobotnych wyszły nieco gorzej od prognozy rynkowej, wynosząc 332 wobec oczekiwanych 325 tysięcy, jednak duża zmienność wyników w przypadku tej publikacji powoduje, że rynek nie przywiązuje do nich dużego znaczenia.

Krzysztof Gąska

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: piatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »