PKN Orlen przebiera w ofertach

Kolejka banków ustawia się przed PKN Orlen, żeby zorganizować finansowanie przejęcia litewskiej rafinerii. To oznacza, że pieniądze na pewno się znajdą

Kolejka banków ustawia się przed PKN Orlen, żeby zorganizować finansowanie przejęcia litewskiej rafinerii. To oznacza, że pieniądze na pewno się znajdą

Ponad dwadzieścia polskich i zagranicznych instytucji finansowych chce zająć się zorganizowaniem finansowania największej zagranicznej akwizycji dokonanej przez polską spółkę. W grę wchodzi znalezienie kilku miliardów złotych. - Proces wyboru banku lub konsorcjum, które zapewni Orlenowi finansowanie transakcji zakupu Możejek jest na zaawansowanym etapie, ale jeszcze się nie zakończył - mówi Dawid Piekarz, rzecznik prasowy PKN. Nie chce ujawnić szczegółów.

Chcieliby wszyscy

- Dużych transakcji w Polsce nie ma wiele. Chciałyby w to wejść praktycznie wszystkie banki działające na rynku korporacyjnym, a także zachodnie - również te największe, jak amerykańskie inwestycyjne - mówi przedstawiciel jednej z instytucji finansowych. - Spodziewam się, że oferty może złożyć kilkanaście podmiotów. Zainteresowanie jest bardzo duże - przyznaje Maciej Stańczuk, prezes WestLB Bank Polska. Jego bank jest jednym z uczestników "konkursu piękności". - Złożyliśmy ofertę, która naszym zdaniem jest bardzo przemyślana i pełna. Nasz bank chce współpracować w zakresie finansowania Możejek - deklaruje Krzysztof Kalicki, prezes Deutsche Banku Polska.

Reklama

Wśród chętnych do wzięcia udziału w transakcji nie brakuje naszych gigantów: PKO BP i Pekao. Mocną stroną pierwszego jest to, że Orlen ma tego samego właściciela - Skarb Państwa. Sławomir Skrzypek, wiceprezes PKO BP, odpowiedzialny za bankowość korporacyjną przyznaje, że dzięki temu ma nadzieję być "pół kroku przed konkurencją". Zdaniem zastrzegającego anonimowość bankowca, PKO ma też w tym wypadku słabości: - Gdyby ten bank dostał mandat, mogłyby pojawić się problemy z uplasowaniem długu na zagranicznych rynkach - mówi. Zdaniem jednego z naszych rozmówców, mocną stroną Pekao (które może występować razem z BPH) miałoby być to, że Orlen ma główne rachunki w bankach kontrolowanych obecnie przez UniCredito Italiano. Bankowcy nie sądzą natomiast, by Pekao było preferowane ze względu na fakt, że dwóch członków zarządu Orlenu (w tym prezes Igor Chalupec) pracowało w przeszłości w należącej do Włochów spółce.

Preferowane rozwiązanie

Według jednej z osób, z którymi rozmawialiśmy, najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia Orlenu byłoby doprowadzenie do tzw. club-dealu. - Gdyby wybrano sześć, siedem banków do wspólnego przeprowadzenia transakcji, nikt nie czułby się urażony, a jednocześnie firma miałaby partnerów do dalszej współpracy - ocenia nasz rozmówca.

Bartłomiej Mayer

Łukasz Wilkowicz

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: bank | pekao | finansowanie | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »