Plan czteroletni

Czy Leszkowi Millerowi uda się to, co udało się prezydentowi Billowi Clintonowi, na którego przesłanie powołał się na spotkaniu z przedstawicielami biznesu?

Czy Leszkowi Millerowi uda się to, co udało się prezydentowi Billowi Clintonowi, na którego przesłanie powołał się na spotkaniu z przedstawicielami biznesu?

Ogłoszony przed kilkoma dniami program rządu ma dać naszej gospodarce szansę powrotu na ścieżkę wzrostu. Wyznaczają ją trzy cyfry: 1 - 3 - 5. Takie ma być tempo wzrostu w kolejnych latach, licząc od 2002 roku. Pieniądze potrzebne na to mają pochodzić z kilku źródeł - rynku kapitałowego (zaangażowanie środków OFE), oszczędności, wpływów z prywatyzacji i funduszy unijnych. Najważniejsze cele rządu to budowa dróg i mieszkań, wspieranie przedsiębiorczości i ratowanie absolwentów przed bezrobociem. Marek Belka, odpowiadający za finanse, nie ukrywa, że bez przyśpieszenia wzrostu gospodarczego Polska nie uniknie w perspektywie kilku lat kryzysu finansowego, czyli sytuacji, gdy dług publiczny przekroczy 60 procent PKB.

Reklama

Czy Leszkowi Millerowi uda się to, co udało się prezydentowi Billowi Clintonowi, na którego przesłanie powołał się nasz premier na spotkaniu z przedstawicielami biznesu? Premier przypomniał, że Clinton miał nad biurkiem kartkę z napisem "Gospodarka, głupku".

Montaż finansowy

Na razie rząd liczy pieniądze. W ramach inwestowania w infrastrukturę przewiduje wydanie przez cztery najbliższe lata 180 miliardów złotych, z czego najwięcej, bo około 110 miliardów złotych, stanowić będą tanie kredyty dla budownictwa mieszkaniowego, a 38 miliardów złotych wydatki na budowę autostrad. W większości kwoty te będą pochodziły ze źródeł prywatnych, dlatego musimy rozbudować system poręczeń i gwarancji - twierdzi wicepremier Marek Pol. Co roku poręczenia i gwarancje państwowe będą rosły o 15 miliardów złotych. Rząd nazywa to "montażem finansowym". W rządowym projekcie napisano, że Każda złotówka wydana przez państwo na inwestycje może przyciągnąć kilkanaście złotych od sektora prywatnego, Unii Europejskiej i zagranicznych instytucji finansowych.

Nie można natomiast liczyć na tak duże, jak w poprzednich latach, wpływy z prywatyzacji - będzie to nie więcej niż 6 miliardów złotych rocznie. Powód - rząd już dziś zapowiedział, że nie zamierza pozbywać się "sreber rodowych", czyli czterech niesprywatyzowanych do tej pory banków - PKO BP, BGŻ, BGK i Banku Pocztowego. Na prywatyzacyjnej liście znajdą się natomiast na pewno zakłady przestarzałe i niedochodowe, bo i tak nie będzie z czego do nich dokładać.

Źródłem pieniędzy mają być także otwarte fundusze emerytalne. W tym celu rząd rozszerzy listę instrumentów finansowych, w które OFE będą mogły inwestować, na przykład o specjalne długoterminowe obligacje. Fundusze powinny też kupować akcje prywatyzowanych spółek skarbu państwa (część oferty ma być specjalnie do nich skierowana). W rządowym programie napisano: Stworzone będą prawne możliwości i zachęty inwestowania środków OFE w kraju. To jedyna droga, bo ograniczenie transferów w sytuacji, gdy liberalizujemy przepływy kapitałowe i przygotowujemy się do wejścia do UE, nie będzie możliwe.

Inflacja plus jeden

Zmieni się także filozofia tworzenia budżetu państwa - wydatki budżetowe ustalane mają być na poziomie poprzedniego roku powiększonym o stopę inflacji plus 1 punkt procentowy. W programie zapisano - Budżet odchodzi o chaotycznego cięcia wydatków i dodawania środków "po uważaniu", wedle siły politycznej artykulacji. Staje się przewidywalny. Aby w praktyce realizować formułę "inflacja plus jeden" konieczna będzie jednak reforma finansów publicznych. Zwłaszcza, że rząd zapowiada także obniżki podatków. W tym roku mają być zakończone prace na koncepcją jednolitego podatku dochodowego od działalności gospodarczej i dochodów osobistych, przy czym utrzymana będzie zasada kroczących obniżek podatku od osób prawnych (do 22 procent w 2004 roku), obniżone stawki ryczałtu ewidencjonowanego, a rodzinom najbiedniejszym zwracany PIT. Stracą jednak bogatsi - likwidacja progu wolnego od podatku spowoduje zwiększenie obciążeń fiskalnych.

Nowe podejście do budżetu wymusza zmianę struktury wydatków (mniej wydatków sztywnych, zmiana sposobu indeksacji przez symetryczne traktowanie odchyleń inflacji w dół i w górę, likwidacja niektórych przywilejów emerytalnych itd.). Czy jednak lewicowy rząd będzie miał dość determinacji, by oprzeć się naciskom organizacji związkowych? Zwłaszcza że zestaw propozycji jest dość dyskusyjny. Jego twórcy wychodzą z założenia, że łatwiej czegoś nie dać, niż odebrać już raz dane. Z jednej strony więc państwo będzie nadal fundowało rolnikom emerytury w zamian za symboliczne składki (także oszustom, którzy kupią wymagany hektar ziemi, by zapewnić sobie świadczenie, chociaż z rolnictwem nie mają nic wspólnego, bo aby wykryć takie przypadki należałoby stworzyć rozbudowany aparat kontrolny) i utrzymywało system rent dla zdrowych i zaradnych, z drugiej proponuje się wydłużenie wieku emerytalnego dla kobiet, co jest łamaniem zasad reformy ubezpieczeń społecznych już na starcie.

Przedstawione przez rząd propozycje to na razie pakiet rozwiązań, których szczegóły poznamy dopiero wtedy, gdy trafią do parlamentu jako projekty aktów prawnych (rząd przewiduje wniesienie pod obrady sejmu w pierwszej połowie tego roku 67 projektów ustaw i przyjęcie 16 dokumentów programowych). Teraz warto zadbać o to, by dyskusja nad detalami, nie przesłoniła zasadniczych celów. Choć w rządowej beczce miodu jest kilka łyżek dziegciu.

Program rządu w trzech pakietach

Przedsiębiorczość

Pakiet zawiera działania na rzecz likwidacji utrudnień w tworzeniu i funkcjonowaniu przedsiębiorstw, sprzyjające zwiększaniu zatrudnienia. Znowelizowanych zostanie blisko 40 ustaw oraz wiele aktów prawnych niższego rzędu. Uelastycznione będzie prawo pracy. Zmniejszy się liczba deklaracji i sprawozdań wymaganych od przedsiębiorców. Mniej też będzie kontroli. Inspektorzy skarbowi utracą uprawnienia organów decyzyjnych. Zmiany zostaną przygotowane do kwietnia 2002 roku.

Infrastruktura

W wyniku realizacji tego pakietu zostanie przyśpieszony rozwój budownictwa mieszkaniowego, ruszy program budowy autostrad i dróg ekspresowych, telekomunikacji, będzie rozwijany także program "e-Polska", ze środków pochodzących z funduszy europejskich (ISPA), Funduszu Spójności UE, zagranicznych kredytów oraz dotacji będzie prowadzona modernizacja transportu kolejowego i lotniczego. Inwestycje w infrastrukturę będą realizowane m.in. w formie partnerstwa kapitałów publicznego i prywatnego.

Pierwsza praca

Stwarza absolwentom ułatwienia w podjęciu pierwszego zatrudnienia. Zostaną obniżone koszty ich pracy w małych i średnich przedsiębiorstwach - budżet będzie opłacał za nich część składki ubezpieczeniowej. Absolwenci korzystać będą z ułatwień w zakładaniu firm, odroczenia płatności podatkowych i ubezpieczeniowych. Nastąpi reorganizacja pośrednictwa pracy. Źródłem środków na realizację pakietu będzie tzw. rezerwa uwłaszczeniowa wynosząca około 520 milionów złotych.

Gazeta Bankowa
Dowiedz się więcej na temat: uda | przesłanie | Plus | OFE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »