Pogłębienie korekty

Środowe notowania na giełdzie warszawskiej zaczęły się od próby skorygowania ostatniej przeceny. Szybko jednak okazało się, iż rynek stać głównie na stabilizację WIG20, której centralnym punktem był rejon 2520 pkt. Południe przyniosło sygnały, iż rynek największych spółek pozostaje na tyle słaby, iż nie potrafi posilić się zwyżkami na rynkach europejskich, gdzie zwykle uważnie śledzony niemiecki DAX zyskiwał ponad 0,5 procent.

Środowe notowania na giełdzie warszawskiej zaczęły się od próby skorygowania ostatniej przeceny. Szybko jednak okazało się, iż rynek stać głównie na stabilizację WIG20, której centralnym punktem był rejon 2520 pkt. Południe przyniosło sygnały, iż rynek największych spółek pozostaje na tyle słaby, iż nie potrafi posilić się zwyżkami na rynkach europejskich, gdzie zwykle uważnie śledzony niemiecki DAX zyskiwał ponad 0,5 procent.

Relatywna słabość została odnotowana przez inwestorów i w dużej mierze przełożyła się na wybicie dołem z próby konsolidacji. Finałowe godziny były prostą konsekwencją okazanej słabości. W efekcie na ostatniej prostej i dzięki fixingowemu cofnięciu WIG20 znalazł się w rejonie 2502 pkt., co przełożyło się na spadek indeksu o 0,5 procent. Przez większą część sesji można było mówić o spadku aktywności, ale finale obrót okazał się zbliżony do obserwowanego na sesjach poprzednich, co wskazuje, iż próba wygaszenia przeceny skończyła się porażką i rynek cały czas musi szukać punktu, w którym popyt będzie mógł skontrować podaż.

Reklama

Dzisiejsze rozdanie sprowadziło WIG20 w rejon psychologicznej bariery 2500 pkt., co połączone z okazywaną zwykle wrażliwością rynku na równe poziomy pozwala oczekiwać jutro kolejnej próby zbudowania odbicia. Zejście pod 2500 pkt. zmusi jednak popyt do przesunięcia zleceń w rejon 2480 pkt. W szerszej perspektywie patrząc rynek niebezpiecznie flirtuje z układem podwójnego szczytu, w ramach którego linią graniczną jest poziom 2420 pkt. Stale daleko do tak dynamicznego cofnięcia, ale inwestorzy szukający swojej szansy na bazie analizowania wykresów muszą obawiać się takiego scenariusza, więc dalsze pogłębianie przeceny będzie skutkowało wzrostem podaży ze strony techników i wzmocnieniem możliwości strony podażowej.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »