Politycy znów przejęli władzę

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych przyniosły kolejną sesję, której wynik i nastroje ustawiły sygnały ze strony polityków. W poniedziałek rynek posilił się mocną zwyżką spółki KGHM, której akcje zdrożały po informacji, iż posłowie opozycji zamierzają złożyć w Sejmie projekt ograniczający podatek od kopalin.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych przyniosły kolejną sesję, której wynik i nastroje ustawiły sygnały ze strony polityków. W poniedziałek rynek posilił się mocną zwyżką spółki KGHM, której akcje zdrożały po informacji, iż posłowie opozycji zamierzają złożyć w Sejmie projekt ograniczający podatek od kopalin.

Dziś z pomocą rynkowi przyszła kolejna wypowiedź przedstawiciela opozycji, która zawierała tezę, iż podatek bankowy nie zostanie wprowadzony przed 2017 rokiem. Efektem było skokowe umocnienie cen akcji spółek sektora bankowego. Zwyżki były na tyle duże, iż sektorowy indeks WIGBANKI zyskał szybko 3,7 procent. Pochodną było umocnienie indeksu WIG20, który w trzydzieści minut zamienił kosmetyczną stratę na zwyżkę o przeszło 1 procent. W finale dnia wzrosty zostały zredukowane, ale nie na tyle, by popyt oddał przewagę zbudowaną w pierwszej połowie sesji.

Reklama

Bilansem jest zwyżka WIG20 o 0,8 procent, której towarzyszył godny szacunku obrót na poziomie 812 milionów złotych. Patrząc na zachowanie rynku na sesjach poniedziałkowej i środowej trudno nie odnieść wrażenia, iż zwyżki budowane były raczej na nadziejach niż poważnych faktach.

Starczy spojrzeć na zachowanie akcji KGHM, które oddały już około 8 procent od szczytu wykreślonego po poniedziałkowym umocnieniu, by uświadomić sobie problem z kupowaniem plotek i wypowiedzi polityków rozgrzanych dynamiką kampanii wyborczej. Nie zmienia to jednak faktu, iż i bez dzisiejszej zwyżki sektora bankowego rynek wysyłał sygnały gotowości do przesunięcia WIG20 nad opory w rejonie 2206-2200 pkt. i rozpoczęcia korekty około 400-punktowej fali spadkowej.

W skrócie rzecz ujmując zwyżka banków trafiła na przygotowany wcześniej grunt i stąd łatwość, z jaką indeks przesunął się nad opory. W szerszej perspektywie patrząc dzień jest wezwaniem do korekty fali spadkowej i pozwala spoglądać w rejon 2300 pkt. Wcześniej jednak GPW będzie musiała zmierzyć się z reakcjami świata na dzisiejszy komunikat Fed, który pokaże, na ile realna jest ciągle podwyżka stóp procentowych w USA jeszcze przed końcem bieżącego roku.

Nie ma wątpliwości, iż zmiana w polityce monetarnej w USA niesie znacznie więcej zagrożeń dla GPW, niż pomysły rzucane na rynek przez polityków w trakcie kampanii wyborczej do parlamentu.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy | polityków | wladz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »