Polska hamuje - to już jazda bez trzymanki!

Główna ekonomistka PKPP Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek o danych GUS, według których Produkt Krajowy Brutto (PKB) wzrósł w drugim kwartale 2012 r. o 2,4 proc. w ujęciu rocznym. Nie spodziewałam się, że wyniki będą tak złe, to jazda w dół bez trzymanki. Mamy bardzo poważny problem.

Wiceprezes GUS Halina Dmochowska uważa, że założone w tegorocznym budżecie tempo wzrostu PKB na poziomie 2,5 proc. jest niezagrożone. Dodała, że wzrost PKB w trzecim i czwartym kwartale tego roku będzie nieco gorszy, niż w drugim kwartale.

- Biorąc pod uwagę wyniki drugiego kwartału i całego pierwszego półrocza, także uwarunkowania w zakresie czynników popytowych oraz sytuację w gospodarce światowej, można oczekiwać, że w najbliższych kwartałach - mówię tu o drugim półroczu - tendencje wzrostowe w polskiej gospodarce utrzymają się, ale tempo wzrostu może być nieco wolniejsze, niż w drugim kwartale - powiedziała dziennikarzom w czwartek Dmochowska.

Reklama

- Aby zachować 2,5 proc. wzrostu PKB w 2012 roku (założenie budżetowe - PAP), to arytmetyka wskazuje, że tempo wzrostu w drugim półroczu powinno być na poziomie 2,0-2,2 proc. W świetle danych, które mamy w tej chwili nie wydaje się to zagrożone - mówiła na konferencji GUS Dmochowska.

Produkt Krajowy Brutto (PKB) wzrósł w drugim kw. 2012 roku o 2,4 proc. rok do roku wobec oczekiwań rynkowych na poziomie 2,9 proc. i po wzroście w pierwszym kw. 3,5 proc. - podał w czwartek GUS. Inwestycje wzrosły o 1,9 proc., a popyt krajowy spadł o 0,2 proc. rdr.

Główna ekonomistka PKPP Lewiatan Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek o czwartkowych danych GUS, według których Produkt Krajowy Brutto (PKB) wzrósł w drugim kwartale 2012 r. o 2,4 proc. w ujęciu rocznym:

- Nie spodziewałam się, że wyniki będą tak złe, to jazda w dół bez trzymanki. Mamy bardzo poważny problem - spożycie indywidualne spadło do poziomów, których nie notowaliśmy nawet w najtrudniejszym okresie 2009 r.

Widać ewidentny spadek inwestycji. Jedyne co nas trzyma przy życiu to eksport, choć nawet tu dynamika spadła, ale biorąc pod uwagę to, co dzieje się w Europie u naszych głównych partnerów, to chylę czoła przed eksporterami, którzy całkiem nieźle sobie radzą na tym coraz trudniejszym rynku. To, że gospodarka słabnie widać także po malejącym imporcie.

Firmy widząc, że rynek słabnie ograniczają swoją produkcję i zmniejszają zapasy. To znaczy, że słabną zamówienia.

Kolejne kwartały będą niestety słabsze, a to oznacza, że musimy skorygować prognozy rynkowe wzrostu PKB na 2012 r. Wynik na poziomie założonym w budżecie na 2012 r. - 2,5 proc. - będziemy mogli uznać za dobry".

Po publikacji danych GUS o PKB w II kwartale minister finansów Jacek Rostowski ocenił, że nie ma powodu do zmiany prognozy wzrostu PKB na br., zapisanej w budżecie na poziomie 2,5 proc. Dodał, że w III kw. nie spodziewa się dalszego spowolnienia dynamiki wzrostu PKB.

- Jeśli chodzi o II kwartał, to dane są rozczarowujące. Gorsze niż się większość analityków spodziewała. Pokrywają się dosyć precyzyjnie ze spowolnieniem dochodów podatkowych w II kwartale, które jednak nie pogłębią się w III kwartale - powiedział w czwartek Rostowski dziennikarzom w Sejmie.

- Dalszego spowolnienia (dynamiki PKB - PAP) w III kwartale nie ma powodu się spodziewać - dodał. - Nie widzę powodu do zmiany prognozy wzrostu PKB na ten rok. Spodziewam się, że wzrost będzie na poziomie mniej więcej 2,5 proc. - powiedział.

- Jeśli wzrost w tym roku będzie na poziomie 2,5 proc., to budżet na 2013 rok nie powinien znacząco odbiegać od tego, co już prezentowaliśmy" - dodał.

Na razie nie można powiedzieć, czy dojdzie do obniżki VAT w 2014 r. - zapowiedział w czwartek w Sejmie minister finansów Jacek Rostowski, który był pytany o planowaną przez rząd obniżkę tego podatku w 2014 r.

- Mieliśmy intencję obniżki podatku VAT od 2014 roku. Jednak sytuacja w gospodarce zrobiła się bardziej skomplikowana, ale nie chcę na tym etapie mówić o 2014 roku w takich warunkach jak dzisiaj. Muszą być wszystkie opcje na stole. Te nieprzyjemne, ale także w niektórych przypadkach przyjemne - powiedział dziennikarzom minister, który był pytany, czy rząd wstrzyma planowaną obniżkę VAT od 2014 r.

Rostowski podkreślił, że "mamy prawie półtora roku na wejście w życie ustawy budżetowej na 2014 r.". Stwierdził, że na tym etapie nie będzie podejmował dodatkowych zobowiązań. Rząd planował, że stawki VAT w 2014 r. zostaną obniżone z 23 proc. na 22 proc. oraz z 8 proc. na 7 proc.

Podwyżka stawek VAT o 1 pkt proc. weszła w życie z początkiem 2011 r.

GUS podał w czwartek, że PKB wzrósł w II kwartale 2012 roku o 2,4 proc. wobec oczekiwań rynkowych na poziomie 2,9 proc. i po wzroście w I kwartale 2012 roku o 3,5 proc.

_ _ _ _

- Wzrost polskiego PKB o 2,4 proc. nie jest zaskoczeniem, bowiem wcześniejsze odczyty dotyczące innych wskaźników makroekonomicznych - osłabienie dynamiki produkcji, wolny wzrost wynagrodzeń prowadzący do spadku realnych dochodów społeczeństwa, a także trudna sytuacja na rynku pracy - sygnalizowały pogorszenie sytuacji gospodarczej - mówi ekspert Pracodawców RP, Piotr Rogowiecki. - Co więcej, odczyty za kolejne dwa kwartały mogą okazać się jeszcze słabsze - dodaje Rogowiecki. Nadal nasz wzrost opiera się na konsumpcji prywatnej. Polacy chcą żyć coraz wygodniej i nawet gdy ich dochody realnie spadają, to nie obniżają oni komfortu swego życia, lecz sięgają po oszczędności. Jednak to zjawisko także ma swoją granicę. Jeśli ją przekroczymy, w przyszłym roku sytuacja gospodarcza pogorszy się jeszcze wyraźniej.

Zdaniem Rogowieckiego powodem tak słabych wyników jest m.in. brak inwestycji. Nic w tym dziwnego - niepewność co do portfela zamówień nie skłania przedsiębiorstw do zwiększania mocy produkcyjnych. Poza tym przygotowując się na gorsze czasy, firmy akumulują gotówkę, która ma im zapewnić płynność finansową.

- Wiele zależy od sytuacji w Europie. Co prawda słaba złotówka wspiera nasz eksport, jednak ewentualna recesja Niemiec byłaby czynnikiem w znacznym stopniu osłabiającym popyt na nasze towary - mówi ekspert Pracodawców RP. Dodatkowo nadal nie wiadomo, jak zakończy się kryzys zadłużeniowy. Wszystko to powoduje, że wisi nad nami widmo zawirowań na rynkach finansowych, które mogą przełożyć się także na naszą gospodarkę w wymiarze realnym. - O ile zakładany przez Ministerstwo Finansów tegoroczny wzrost PKB na poziomie 2,5% jest nadal realny, o tyle trudno znaleźć jakiekolwiek racjonalne przesłanki do optymistycznego spojrzenia na przyszły rok. Choć MF zakłada wzrost na poziomie 2,9%, to zdecydowanie bliższy rzeczywistości będzie wzrost o 2,0-2,5% - kończy Rogowiecki.

W 2013 i 2014 nie będzie recesji, w 2013 roku wzrost PKB będzie powyżej 1,5 proc., a inwestorzy zagraniczni dobrze postrzegają Polskę, mimo spowolnienia tempa wzrostu w II kwartale - powiedział dziennikarzom wiceprezes NBP Witold Koziński.

GUS podał w czwartek, że tempo wzrostu PKB osłabło w II kwartale do 2,4 proc. z 3,5 proc.

- Osłabienie tempa wzrostu, które ma miejsce nie jest dramatem. Tempo wzrostu PKB w II kwartale jest poniżej konsensusu, ale to nie jest dramatyczne. Polska na tle UE wyróżnia się pozytywnie, nie tylko, jeśli chodzi o PKB - powiedział.

- Sądzę, że rok 2013 i 2014, a także lata kolejne nie przyniosą recesji. Myślę, że w 2013 roku wzrost PKB będzie wyższy niż 1,5 proc. - dodał. Ekonomiści spodziewali się w II kwartale tempa wzrostu PKB na poziomie 2,9 proc.

- Osłabienie tempa wzrostu w UE musi się odbić na Polsce. Jednak zagraniczni inwestorzy dobrze oceniają i postrzegają Polskę mimo spowolnienia tempa wzrostu PKB, co najlepiej widać w rentowności 10-letnich obligacji, które kształtują się poniżej 5 proc. - powiedział.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: prognoza PKB | makroekonomia | W dół
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »