Polskie indeksy radzą sobie dzisiaj najgorzej

Sesja azjatycka przebiegła spokojnie, a liderem wśród najważniejszych indeksów był australijski S&P/ASX200 (+0,7 proc.), który kontynuuje wzrosty po wybiciu się z wielomiesięcznej konsolidacji. Nikkei225 wzrósł dzisiaj 0,4 proc. natomiast giełda w Szanghaju i Hongkongu zamknęła się z niewielkim minusem. Indeksy na żadnym z kontynentów nie zareagowały natomiast na kolejne pogróżki ze strony Korei Północnej.

Sesja azjatycka przebiegła spokojnie, a liderem wśród najważniejszych indeksów był australijski S&P/ASX200 (+0,7 proc.), który kontynuuje wzrosty po wybiciu się z wielomiesięcznej konsolidacji. Nikkei225 wzrósł dzisiaj 0,4 proc. natomiast giełda w Szanghaju i Hongkongu zamknęła się z niewielkim minusem. Indeksy na żadnym z kontynentów nie zareagowały natomiast na kolejne pogróżki ze strony Korei Północnej.

Tym razem tamtejszy ambasador przy ONZ stwierdził, iż wojna atomowa może wybuchnąć w każdym momencie. Korea Południowa natomiast szykuje się na kolejną próbę rakietową, którą ma w tym tygodniu przeprowadzić reżim Kima.

Na sesji europejskiej widać przede wszystkim tracące na wartości euro, które ma osłabiać się pod wpływem spekulacji o ewentualnym rozłamie spowodowanym dążeniami niepodległościowymi Katalonii. Indeksy giełdowe jednak nie dyskontują czarnego scenariusza, gdyż sam hiszpański IBEX35 jest dzisiaj najlepiej radzącym sobie indeksem w Europie z zyskiem ok. 1 proc. Inne inne indeksy krajów strefy euro również wypadają przyzwoicie. EuroStoxx50 rośnie +0,3 proc., francuski CAC40 +0,2 proc. - podobnie radzi sobie niemiecki także niemiecki DAX30. Po odczycie inflacji w Wielkiej Brytanii do wzrostów dołączył także tamtejszy indeks FTSE100, który również jest 0,2 proc. na plusie.

Reklama

W Ameryce giełdy zaczęły sesję w mieszanych nastrojach. Dow Jones rośnie 0,1 proc. natomiast Nasdaq i S&P500 traci 0,1 proc. Inwestorzy giełdowi próbują natomiast odnieść się do spekulacji, co do wpływu na politykę pieniężną FED następcy Janet Yellen, którym będzie prawdopodobnie Johon Tylor znany ze swoich jastrzębich poglądów. Spekulacje te pchają rentowności amerykańskiego długu ponownie w górę i w przypadku 10-letnich obligacji mogliśmy dzisiaj zobaczyć ich powrót ponad 2,30 proc. W konsekwencji umacnia to amerykańskiego dolara i ściąga kapitał z rynków wschodzących w stronę USA, powodując na GPW pogłębienie lokalnej korekty. WIG20 traci dzisiaj 0,6 proc., a spadkom przewodzi spółka CCC oraz mBank. Pozostałe 3 banki z indeksu blue chipów zajmują miejsca w czołówce i jako jedyne bronią się przed czerwonym kolorem.

Daniel Schittek

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »