Powiew zza Atlantyku zmroził giełdy
Piątkowy, mocny spadek rynku Nasdaq, wyraźnie ochłodził nastroje inwestorów w Europie.
Marcowe kontrakty na WIG20 otwarły się 12 punktów poniżej kursu zamknięcia z piątku. Ich notowania tylko przez chwilę pozostawały w pobliżu otwarcia, po czym rozpoczęły spadek, trwający praktycznie przez całą sesję.
Do południa dynamika zniżki była niewielka, jednak później posiadacze akcji chyba zaczęli tracić cierpliwość. Spadek indeksu WIG20 nabrał tempa, ciągnąc za sobą kursy kontraktów. Seria FW20H1 przebiła poziom 1830 pkt. i dopiero po stracie kolejnych kilkunastu punktów jej kurs ponownie się ustabilizował.
Nawet uchwalenie budżetu nie pomogło dzisiaj bykom powstrzymać przewagę niedźwiedzi. Spadek kursu marcowych kontraktów poniżej 1820 pkt. również nie zwiększył popytu, a wprost przeciwnie. Kurs FW20H1 opuścił dołem strefę stabilizacji, w której znajdował się w ostatnich dniach. Jednocześnie WIG20 przebił średnią piętnastosesyjną, otwierając sobie drogę do dalszych spadków. Marcowe kontrakty na ten indeks również kontynuowały zniżkę, osiągając na zamknięciu kurs 1789 pkt.
Po złych informacjach, jakie napłynęły pod koniec ubiegłego tygodnia z USA, dzisiaj podobne wieści docierały z rynków europejskich. Zniżkowały tam głównie spółki technologiczne, borykające się ze spadającym popytem na ich produkty. Ponadto analitycy podkreślali, że nie widać czynników, które mogłyby ożywić rynek. Kontrakty na TechWIG w tej sytuacji nie mogły zachować się lepiej niż cały rynek. Seria FTECH1 spadła dzisiaj niemal o 5%, notując na zamknięciu 1333 pkt.
Niedźwiedzie z pewnością usatysfakcjonowani są przebiegiem dzisiejszej sesji. Na dodatek niemal trzykrotnie wzrosły obroty kontraktami, co jedynie potwierdza siłę dzisiejszego wybicia.