Powrót byków

Wczorajszym notowaniom na GPW towarzyszyła duża aktywność inwestorów i spore zmiany cen akcji wybranych spółek. Handel koncentrował się głównie wokół wiadomości o odstąpieniu banku Pekao od negocjacji w sprawie połączenia z Aliorem.

Wczorajszym notowaniom na GPW towarzyszyła duża aktywność inwestorów i spore zmiany cen akcji wybranych spółek. Handel koncentrował się głównie wokół wiadomości o odstąpieniu banku Pekao od negocjacji w sprawie połączenia z Aliorem.

Dzisiaj wciąż widzieliśmy tego pokłosie, na co nałożyła się publikacja wyników przez Aliora. Obroty jednak były już mniejsze, choć ostateczne zakończenie sesji wyglądało zdecydowanie pomyślniej od tego z wczoraj.

Zaskakująca informacja o braku fuzji dwóch banków, które dzielą tego samego głównego akcjonariusza, wzbudziła spore pokłady optymizmu, co znalazło swoje odzwierciedlenie przez próbę wybicia indeksu WIG20 ponad obserwowane od początku miesiąca ramy konsolidacji. Niestety zwyżki oparte zaledwie na kilku spółkach wczoraj okazały się nietrwałe i pojawiło się nawet ryzyko ponownego zejścia poniżej psychologicznego poziomu 2300 pkt. Ten negatywny scenariusz dzisiaj się jednak nie zmaterializował. Zresztą na większości parkietów dominował dzisiaj dość spokojny handel i początkowo dość dobrze zostało to odzwierciedlone na GPW. Wciąż wyróżniały się pojedyncze spółki na czele z bankiem Pekao i Aliorem. Akcje tego pierwszego na wartości zyskały, choć nie tak mocno jak wczoraj. Z kolei walory Aliora wyraźnie zniżkowały i były najsłabsze ze wszystkich blue chipów. Wydaje się, że niekoniecznie dominujący na to wpływ miały podane przed sesją wyniki, gdyż były mniej więcej zgodne z oczekiwaniami. Bardziej liczyć mógł się fakt, że skoro Pekao przy obecnej cenie nie ocenia Aliora atrakcyjnie, to podobnie mogli na niego spojrzeć także inni inwestorzy. Pozytywnie z kolei wyróżniał się największy krajowy bank, czyli PKO BP, choć warto przy tym pamiętać o szerszym kontekście, czyli wczorajszym wyraźnym spadku cen jego akcji. Dzisiaj więc najsilniejsza duża spółka zaledwie je odrabiała i to nie w pełni. Pomogło to jednak w podreperowaniu obrazu rynku, który zamknął się niemały wzrostem sięgającym 0,8%. Oznacza to powrót byków do gry, choć szkoda, że przy mniej więcej o połowę mniejszych obrotach niż wczoraj. Nastroje na świecie wciąż jednak są pozytywne i to pomimo kolejnych ceł, jakie zamierzają na handel między sobą nałożyć USA oraz Chiny. Wsparciem są niezłe wyniki publikowane przez spółki oraz coraz to nowe wiadomości o planach chińskiego rządu wsparcia tamtejszej koniunktury gospodarczej. Nasz rynek wciąż więc stoi przed szansą na kontynuację wzrostów, choć czasu na materializację pozytywnego scenariusza może być coraz mniej z uwagi na dobiegający końca sezon wynikowy w USA, który dla byków okazuje się pomyślny.

Reklama

Imię i nazwisko autora: Łukasz Bugaj, CFA

DM BOŚ S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »