Poza forexem już mamy święta

Wielki piątek to tradycyjnie dzień wolny dla zachodnich instytucji finansowych. Stąd też nie działa większość regulowanych rynków - czyli giełd akcji i towarów. Forex, który jest rynkiem nieregulowanym działa również w te dni, ale i jemu może udzielić się spokój.

Wielki piątek to tradycyjnie dzień wolny dla zachodnich instytucji finansowych. Stąd też nie działa większość regulowanych rynków - czyli giełd akcji i towarów. Forex, który jest rynkiem nieregulowanym działa również w te dni, ale i jemu może udzielić się spokój.

Większość pracowników instytucji finansowych ma wtedy wolne, więc płynność i na walutach będzie mniejsza niż zwykle. W poniedziałek USA pracują już normalnie, wolne mają natomiast giełdy w Europie i niektórych krajach azjatyckich, stąd też ożywienia handlu można spodziewać się dopiero popołudniem kiedy do gry wejdą Stany Zjednoczone. Przyszły tydzień zaczniemy od danych z rynku mieszkaniowego. W poniedziałek o godzinie 15.00 podana zostanie sprzedaż domów w lutym na rynku wtórnym. Rynek oczekuje spadku sprzedaży o 0,8% m/m po spadku o 0,4% m/m w styczniu.

Reklama

Waluty - Tydzień dla dolara

Wczorajszy dzień przyniósł kolejne silne umocnienie dolara. Kurs EURUSD zniżkował o 150 pipsów z poziomu 1,5590 do 1,5440, zaś zasięg całej korekty wynosi już powyżej 450 pipsów. W związku z faktem, iż tak naprawdę nie pojawiły się czynniki mogące uzasadniać dłuższe umacnianie się dolara, można by oczekiwać, iż ruch korekcyjny wkrótce się zakończy. Potencjalnymi poziomami wsparcia są 1,5340 i ewentualnie 1,5170. Sytuacja na eurodolarze przekłada się oczywiście również na notowania jena i franka. Wczoraj kurs USDCHF zwyżkował z poziomu 0,9995 nawet do 1,0149, choć część tego wzrostu została odwrócona i obecnie oscylujemy minimalnie poniżej poziomu 1,01. Na jenie dość silny opór psychologiczny stanowi bariera 100 jenów za dolara. Wczoraj z rana kurs USDJPY wzrastał dość dynamicznie jednak po dojściu do 100,10 nastąpiła dość szybka korekta sprowadzając kurs aż do 98,50. Dziś rano USDJPY notowany jest w okolicach 99,50. Na słabsze zachowanie się japońskiej waluty wpłynęły dość duże i w sumie nieoczekiwane wzrosty na rynkach akcji. W miarę spokojnie było natomiast na funcie. Po wcześniejszych spadkach, para GBPUSD znalazła silne wsparcie w okolicach 1,98-1,9850 i w tym rejonie pozostawała przez cały dzień.

W czwartek notowania złotego zmieniały się w zasadzie wyłącznie pod wpływem tego co działo się na parze EURUSD. Umocnienie dolara spowodowało już słabsze otwarcie i choć później złoty nieznacznie zyskiwał wobec euro, znacznie bardziej tracił wobec dolara. Ostatecznie kurs EURPLN obniżył się o ok. 50 pipsów (w relacji do zamknięcia ze środy) do poziomu 3,5295, zaś kurs USDPLN zwyżkował o prawie 300 pipsów osiągając poziom 2,2890. Podobnie jak w przypadku głównych par, piątek i poniedziałek na polskim foreksie powinny być spokojne, a ewentualne zmiany kursu nie muszą koniecznie w pełni oddawać sentymentu rynkowego. Prawdziwy rynek powróci tu bowiem we wtorek.

Surowce - Rynki wietrzą odbicie?

Wczorajszy dzień to dla większości surowców i towarów dalsze spadki, co nie dziwi biorąc pod uwagę umocnienie dolara. Jednak popołudniem na rynkach surowcowych mieliśmy pewne odreagowanie sugerujące, iż rynki mogą spodziewać się rychłego zakończenia korekty na EURUSD, lub po prostu uważają, że ostatnie spadki były zbyt duże. Ceny ropy spadły w trakcie dnia do poziomu 98 USD za baryłkę (gatunku Brent), lecz znajdując tam wsparcie z 5 marca zdołały odbić się do 99,95 USD na koniec dnia. Miedź, która przez większość dnia traciła i notowana była już nawet po 7700 USD za tonę, zdołała odrobić większość strat i notowania wspięły się ponownie powyżej 7900 USD. Spore odbicie nastąpiło również na platynie, nieco mniejsze na złocie i srebrze, które ostatecznie straciły odpowiednio 2% i 6%.

Wyjątkowa sytuacja panuje na rynku pszenicy. Okazało się bowiem, iż 90% zamówień z tygodnia zakończonego 13 marca (kiedy ceny przekraczały 1200 USD za 100 buszli) zostało... anulowanych. W rezultacie amerykańscy eksporterzy sprzedali 92% mniej pszenicy niż w pierwszym tygodniu miesiąca. Reakcja na taką informację była oczywista i cena 100 buszli pierwszy raz od ponad miesiąca znalazła się poniżej 1000 USD (989USD, co oznacza spadek o 9%). Jednocześnie tydzień ten przyniósł najszybszy spadek cen od 36 lat.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: święta | notowania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »