Prognozy na globalnym rynku platyny

Pierwsza połowa tygodnia na rynkach metali szlachetnych odznacza się zdecydowaną przewagą strony podażowej. Dynamiczny spadek cen złota pociągnął w dół także notowania innych metali szlachetnych, w tym platyny.

Pierwsza połowa tygodnia na rynkach metali szlachetnych odznacza się zdecydowaną przewagą strony podażowej. Dynamiczny spadek cen złota pociągnął w dół także notowania innych metali szlachetnych, w tym platyny.

W rezultacie, notowania platyny zeszły w tym tygodniu poniżej poziomu 900 USD za uncję i obecnie poruszają się w okolicach 885-890 USD za uncję, czyli na najniższym poziomie od grudnia poprzedniego roku. Z technicznego punktu widzenia, najbliższym ważnym rejonem wsparcia będą okolice 877 USD i 870 USD za uncję.

Przecenie platyny sprzyjają słabe fundamenty tego rynku. O ile globalny rynek palladu zmaga się z wieloletnim deficytem, to na światowym rynku platyny panuje nadwyżka. W tym tygodniu World Platinum Investment Council (WPIC) podała, że szacuje tegoroczną nadwyżkę na globalnym rynku platyny na 180 tysięcy uncji.

Reklama

To co prawda znacznie mniej niż wynosiła ubiegłoroczna nadwyżka (315 tysięcy uncji), jednak również wyraźnie więcej od poprzedniej prognozy, zakładającej nadwyżkę w wysokości 25 tysięcy uncji.

Notowania platyny - dane dzienne

Dyferencjał Brent-WTI największy od ponad dwóch lat.

Podczas gdy notowania europejskiej ropy Brent poruszają się już bardzo blisko bariery 80 USD za baryłkę, cena amerykańskiej ropy WTI radzi sobie gorzej, wciąż nie przekraczając poziomu 72 USD za baryłkę. W rezultacie, ostatnie tygodnie były okresem rosnącego dyferencjału Brent-WTI, czyli różnicy cen pomiędzy tymi rodzajami ropy naftowej. Obecnie wynosi on już niecałe 8 USD, co oznacza największy spread od marca 2015 roku, a więc już od ponad dwóch lat. Jednocześnie, sama cena ropy naftowej jest najwyższa od listopada 2014 roku.

Notowania ropy naftowej WTI - dane dzienne

Relatywna słabość notowań ropy naftowej WTI na tle ropy Brent wynika przede wszystkim z systematycznie rosnącej produkcji ropy ze skał łupkowych w USA. To sprawia, że zapasy ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych wciąż są duże, nawet mimo coraz większych możliwości eksportowych tego kraju. Tymczasem sytuacja w Europie po stronie podaży jest dużo bardziej napięta, i to nie tylko za sprawą limitów produkcji narzuconych przez kraje OPEC i Rosję (oba rejony dostarczają spore ilości ropy na Stary Kontynent), lecz również w obliczu postępujących ograniczeń w handlu ropą naftową z Iranem.

Na razie kraje OPEC zaprzeczają, jakoby ostatnie wzrosty cen ropy naftowej były wywołane problemami z jej podażą. Według przedstawicieli tych państw, zwyżka wynikała raczej z obaw dotyczących przyszłych dostaw, a bazowała na nietrwałych emocjach inwestorów. W związku z tym, OPEC na razie nie planuje łagodzenia porozumienia naftowego i rozważy to dopiero w sytuacji ewentualnego realnego deficytu ropy.

Dorota Sierakowska

Analityk surowcowy

Nota prawna:

Prezentowany komentarz został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie (DM BOŚ) tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi rekomendacji w rozumieniu "Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów" lub jakiejkolwiek porady, w tym w szczególności porady inwestycyjnej w zakresie doradztwa inwestycyjnego, o którym mowa w art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (t.j. Dz. U. 2017, poz. 1768 z póź. zm.), dalej: "Ustawa", porady prawnej lub podatkowej, ani też nie jest wskazaniem, iż jakakolwiek inwestycja jest odpowiednia w indywidualnej sytuacji inwestora. Inwestor wykorzystuje informacje zawarte w niniejszym komentarzu na własne ryzyko i odpowiedzialność. Niniejszy komentarz jest publikacją handlową w rozumieniu przepisów "Rozporządzenia delegowanego Komisji (UE) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniającego dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy".

DM BOŚ S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »