Prokom podzieli się zyskiem
Prokom przeznaczy na dywidendę 30 proc. zysku za 2005 r. - powiedział w piątek Ryszard Krauze, prezes spółki. Podobnie postąpią inne podmioty z grupy kapitałowej.
- Wszystkie spółki z grupy Prokomu przeznaczą 30 procent zeszłorocznego zysku na dywidendę. Potrzeby nie są aż tak gwałtowne, a naciski inwestorów są poważne - oznajmił na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami Ryszard Krauze.
W 2005 r. Prokom na poziomie jednostkowym zarobił netto 63 mln zł (dane niezaudytowane). Jeśli propozycja zarządu co do podziału zysku, o której mówił prezes Krauze, znajdzie poparcie udziałowców, na dywidendę spółka przeznaczy ok. 20 mln zł (prawie 1,5 zł na akcję). W piątek za papiery gdyńskiego integratora płacono 157 zł. Stopa dywidendy wyniesie zatem niecałe 1 proc. Będzie pięciokrotnie wyższa niż rok temu. Z wyniku za 2004 r. (wyniósł 35 mln zł) do udziałowców trafiło 3,47 mln zł, czyli 0,25 zł na papier. Stopa dywidendy wyniosła wówczas 0,2 proc.
Ryszard Krauze zapowiedział też, że Prokom i spółki z grupy kapitałowej (tworzą ją m.in. Softbank, ABG Ster-Projekt, Spin czy Comp) również w kolejnych latach będą dzieliły się zyskami z akcjonariuszami.
- Dywidendy nie będą niższe niż z wyników za 2005 r. - stwierdził prezes.
Nie chciał otwarcie rozmawiać o możliwych wynikach Prokomu za pierwsze trzy miesiące
- I kwartał jest zawsze trudny w branży IT - mówił.
Przed rokiem przychody w tym okresie wyniosły 111 mln zł, a zysk netto 1,8 mln zł (dane jednostkowe) i odpowiednio 280 mln zł i prawie 9 mln zł dla całej grupy.
Podobnie ogólnie wypowiedział się na temat danych za cały 2006 r.
- W tym roku, zarówno po stronie grupy jak i spółki, zysk netto i przychody będą nieznacznie lepsze niż w 2005 r. - powiedział Krauze.
W ubiegłym roku spółka - matka miała 768 mln zł wpływów i 63 mln zł zysku netto. Na poziomie skonsolidowanym liczby wynosiły odpowiednio 1,84 mld zł i 136 mln zł.
Dariusz Wolak
