Putin wyciąga z kabury gazowy pistolet

- Ministrowie energetyki Rosji i Ukrainy oraz komisarz UE ds. energii Guenther Oettinger spotkają się 6 września, by rozmawiać o rosyjsko-ukraińskim sporze gazowym - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin.

Putin powiedział to po spotkaniu z ukraińskim prezydentem Petrem Poroszenką w Mińsku na marginesie szczytu poświęconego ukraińskiemu konfliktowi.

W czerwcu załamały się negocjacje między Rosją a Ukrainą przy udziale Komisji Europejskiej w sprawie uregulowania ukraińskiego długu za dostawy rosyjskiego gazu oraz cen błękitnego paliwa dla Ukrainy.

Kijów nie zgadza się na nowe stawki narzucone przez Moskwę. Na początku kwietnia, po zaanektowaniu przez Rosję ukraińskiego Krymu, rosyjski koncern Gazprom ogłosił, że od drugiego kwartału br. cena gazu dla Ukrainy wzrośnie z 268,5 do 485,5 USD za 1000 m sześc.

Reklama

Wobec braku porozumienia w sporze gazowym 16 czerwca Gazprom wstrzymał dostawy tego surowca na Ukrainę, choć jednocześnie utrzymał tranzyt gazu do UE. Moskwa zapowiedziała, że podejmie rozmowy z Kijowem dopiero po uregulowaniu długów. Zaległości szacuje na 4,5 mld dolarów.

Obie strony złożyły sprawę do Sądu Arbitrażowego w Sztokholmie.

W lipcu Gazprom ostrzegł, że może zmniejszyć dostawy surowca tym koncernom z krajów UE, które będą zajmować się rewersem (zwrotnym przesyłem) kupionego od Rosji gazu na Ukrainę. Zdaniem koncernu takie dostawy są niezgodne z kontraktami.

Tymczasem premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk oświadczył w środę, że Rosja planuje na zimę całkowite wstrzymanie tranzytu gazu przez Ukrainę do odbiorców w państwach UE.

- Wiemy, że Rosja chce faktycznie odłączyć Ukrainę od wszelkich dostaw surowców energetycznych - ostrzegł szef rządu. (PAP)

- - - - -

Rosja planuje całkowite wstrzymanie w zimie przesyłu gazu przez Ukrainę do krajów Unii Europejskiej. Poinformował o tym ukraiński premier Arsenij Jaceniuk. Według eksperta do spraw energetyki, Bartłomieja Derskiego z portalu wysokie napięcie.pl, użycie argumentów gazowych w konflikcie między Ukrainą i Rosją było kwestią czasu.

Polska w tej sytuacji jest bezpieczna. Bartłomiej Derski przypomina, że większość gazu płynie przez Białoruś. W gorszej sytuacji są kraje zachodniej Europy, ponieważ surowiec z Ukrainy płynie także przez Słowację, Czechy do Austrii i Niemiec.

Zdaniem rozmówcy Informacyjnej Agencji Radiowej gazociąg północny, pod dnem Bałtyku nie jest w stanie zapewnić dostaw gazu na zachód Europy. Rosja do całkowitego uniezależnienia się od Ukrainy potrzebuje budowy południowego gazociągu, znanego jako South Stream.

Szef ukraińskiego rządu oświadczył, że Ukraina oczekuje od Zachodu praktycznej pomocy. Wyraził nadzieję, że kluczowe decyzje w tej sprawie zapadną na szczycie NATO, który ma się odbywać w Newport w Walii 4 i 5 września. (IAR)

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP/IAR
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »