Raport UKOiK: Polskie drogie banki

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził analizę regulaminów rachunków oszczędnościowo - rozliczeniowych oraz regulaminów lokat terminowych stosowanych przez piętnaście banków działających w Polsce.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził analizę regulaminów rachunków oszczędnościowo - rozliczeniowych oraz regulaminów lokat terminowych stosowanych przez piętnaście banków działających w Polsce.

Z przeprowadzonej przez Urząd analizy wynika, że stopień przestrzegania praw konsumentów przez banki nie jest zadowalający, choć przypadki łamania prawa są relatywnie rzadkie.

Od początku lat dziewięćdziesiątych można obserwować znaczny wzrost zainteresowania konsumentów sektorem usług bankowych. Dotyczy to przede wszystkim rachunków oszczędnościowo - rozliczeniowych, lokat terminowych oraz kredytów. Zainteresowanie konsumentów skierowane jest w szczególności na obrót bezgotówkowy (czeki, karty bankowe). Z drugiej strony pracodawcy zachęcają pracowników do zakładania kont osobistych, co przyczynia się do upowszechniania wszystkich usług bankowych.

Reklama

Z przeprowadzonego na zlecenie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przez TNS OBOP badania wynika, że Polacy chętnie korzystają z pożyczek oferowanych na rynku (zadłużyło się w ten sposób 41 proc. społeczeństwa). Najpopularniejszą formą zadłużenia są zakupy na raty (korzysta z nich 26 proc. osób), mniejszym powodzeniem cieszą się kredyty bankowe (19 proc.).

Podstawę praw i obowiązków konsumentów oraz instytucji finansowych stanowią umowy o świadczenie usług bankowych. Przejawia się w nich tzw. masowość klienta. Rezygnując z indywidualnego podejścia do konsumenta, banki oferują przeważnie jeden wzorzec umowy, który ogranicza się wyłącznie do ogólnych zapisów. Zasady szczegółowe są przenoszone do regulaminu ogólnego, regulaminów poszczególnych produktów oraz cenników. Powyższe uwarunkowania powodują konieczność szczególnej ochrony konsumentów na rynku usług bankowych.

Zdaniem UOKiK regulaminy są zbyt długie, a ich zapisy niejasne, najistotniejsze informacje ujmowane są w odnośnikach, specjalnie napisanych drobnym drukiem.

W konsekwencji ujawnionych przez UOKiK nieprawidłowości, część banków dokonała zmian w stosowanych regulaminach, usuwając z nich takie postanowienia jak m.in: pobieranie opłat za nieuzasadnioną reklamację, zastrzeżenie karty płatniczej, wypłaty gotówkowe, otwarcie lub zamknięcie rachunku oraz uzależnienie przyjęcia reklamacji od wysokości reklamowanej transakcji.

W odniesieniu do czterech banków, które dobrowolnie nie wycofały się z niedozwolonych postanowień skierowano pozwy do sądów. W jednej sprawie zapadł już prawomocny wyrok, a kwestionowane zapisy zostały ujęte w Rejestrze niedozwolonych postanowień umownych. Pozwy złożono przeciwko: Bankowi PKO, BIG Bankowi Gdańskiemu, Bankowi Przemysłowo-Handlowemu PBK oraz Lukas Bankowi.

Ponadto UOKiK dwukrotnie przeprowadził kontrole w zakresie przestrzegania przez banki ustawy o kredycie konsumenckim. Ostatnie wyniki wykazały naruszenia przepisów zarówno w stosowanych przez banki umowach, jak i reklamach dotyczących kredytów konsumenckich. Przykładowo, jednym z naruszeń stwierdzonych w czasie kontroli był fakt, że klienci często nie mają możliwości zapoznania się z wzorcem umowy przed jej sporządzeniem.

UOKiK zlecił również badania rynku finansowego Instytutowi Badań nad Gospodarką Rynkową. W opracowanym dokumencie dokonano porównania ofert na rynku bankowości detalicznej w Polsce i państwach Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Z analizy wynika m.in., że koszty usług bankowych w naszym kraju należą do najwyższych w Europie w relacji do PKB na jednego mieszkańca i poziomu gospodarczego Polski oraz państw OECD.

W porównaniu z państwami OECD, klient detaliczny w Polsce ponosi np. trzykrotnie wyższe koszty za dokonywanie przelewów krajowych. Najwyższe są opłaty za wykonanie przelewu krajowego, gdy klient korzysta z placówki bankowej - średnio około 3,0 zł (ok. 0,75 euro). W przypadku krajów OECD, koszt wykonania takiego przelewu wynosi średnio ok. 0,25 euro.

Różnice dotyczą także kosztów prowadzenia rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego. Przykładowo, jeśli klient w kontaktach z bankiem wykorzystuje tylko placówkę bankową i bankomaty, to średni koszt prowadzenia ROR kształtuje się na poziomie 335 zł rocznie. Mniejsze opłaty klient poniesie w przypadku korzystania tylko z elektronicznych form kontaktu z bankiem. Średni całkowity koszt prowadzenia rachunku ROR w oparciu o telefon i bankomaty wynosi 208 złotych, a w oparciu o internet i bankomaty - 186 złotych rocznie.

Z analizy kosztów prowadzenia ROR w wybranych państwach OECD wynika, że są one niejednokrotnie niższe. Tytułem przykładu można podać, że klient standardowy nie poniesie żadnej opłaty w bankach brytyjskich, a w Niemczech (Deutsche Bank) kosztowałoby to przez placówkę bankową 339,5 zł. Ponadto oferta konta osobistego w bankach krajów OECD zawiera bogatszy zakres usług oraz w większym stopniu, niż w Polsce dostosowana jest do potrzeb indywidualnego klienta.

Centrum prasowe.net/Polska.pl
Dowiedz się więcej na temat: bankomaty | UOKiK | bank | bańki | OECD | Polskie | opłaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »